Zakochałam się_ długo się broniłam ale już nie daję rady_poddaję się

ja też, ale żałuje tego jak nigdy :(

Czyżby owoce zakazane?

gratulacje ;) ja bym chciała rozmrozić moje serce, ale nikt nie potrafi go rozkuć ani roztopić :P

a ja chciałabym, żeby ktoś zakochał się we mnie

matko, to straszne, ja juz od listopada zeszlego roku cierpie na ta przypadlosc, u mnie owoc nie jest zakazany, tylko majacy mnie głeboko... w poważaniu. kochliwa nie jestem, ale dopadlo mnie to gowno i trzyma i nie odpuszcza, chociaz nie widzialam go 3 miesiace i mozliwe, ze wiecej nie zobacze... ja kocham, on nie, w sierpniu bede miec 28 lat, niektorzy w tym wieku maja rodzine- meza, dzieci, ja mam zlamane serce

Ja też, i tak jak warszawianka... żałuje tego i męczę się ...

ja tez sie zakochalam i nie moge zapomniec

zakochalam sie .ale moze zapomne.

To nie wina tych osób, które kochacie, że one nie kochają was. Nie da się zakochać na siłę.

ja go nie obwiniam ani trochę... za to mam dużo żalu do siebie, że bardziej nie walczyłam z tym uczuciem, jak się zaczynało, że wcześniej nie zerwałam kontaktu z tą osobą, jak czułam, ze coś mi się robi w sercu... a tak ponad pół roku temu wlazł mi w serce jakiś jad, którego nie mogę wyssać i który zatruwa mi duszę, traktuję to jak zatrucie z racji wykonywanego zawodu, niestety, na tą przypadłość odtrutki nie znam (jeszcze nikt nie wynalazł)

ja chyba tez-niedobrze nie chce ,ale coz zrobic jak serce zaczyna szalec