Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pasternak

zatrudnienie niani na co zwrocic uwage

Polecane posty

Gość pasternak

Witam, od sierpnia wracam do pracy i jestem zmuszona zatrudnić nianie dla mojej 1,5 rocznej córeczki. Nie mam żadnego doświadczenia w tym temacie, a wiem że to ważna decyzja. Proszę o rady, na co zwrócić uwagę przy wyborze, czy warto zaufać młodym nianiom, albo takim bez doświadczenia, jak najwygodniej się rozliczać - stawką godzinowa czy miesięczną i co tam wam przyjdzie do głowy... Dziekuje za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsza i podstawowa sprawa - podejście do dziecka. Ja szukałam niani dla swojej córci kiedy była dokładnie w wieku Twojej. Na rozmowę zgłaszały się różne osoby, młode dziewczyny i starsze panie. Pracę dostała ta, która rozmowę zaczęła od pytania o imię dziecka i przywitania się z nim. Pozostałe owszem, kulturalne, uprzejme, ale zaczynały od negocjowania warunków dla siebie. Co do rozliczania, ja miałam system godzinowy, bo tak nam pasowało, pracuję w różnych godzinach i jednego dnia krócej, drugiego dłużej, niania jest z dzieckiem maks. 6 godzin dziennie, więc to już zależy od waszych ustaleń i godzin pracy twoich i męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasternak
Ok. A czy ktoś zatrudnia nianie która dodatkowo wykonuje jakies drobne prace domowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze ja sie wypowiem, byłam niania kilka lat, u 3 roznych rodzin:) Z moej strony jak to wygladalo i co bylo wazne: pierwsze wrazenie mamy "dzieciaczka" czy jest sympatyczna, potem krotka luzna rozmowa, Dziecko zawsze bylo z nami. ( 15 miesiecy, 2 latka) Rozmawiajac z mama dziecka, probowalam sie z dzieckiem pobawic. Wypytywalam o zwykly dzien jak wyglada, co lubi dziecko itd. Zaznaczalam, ze chce spedzac dzien z dzieckiem normalnie , tak jakby to bylo moje. Bez zadnych specjalnych nauk, ot zwykly spacer, zabwa , drzemka dziecka, obiad itd. Wynagrodzenie: dla mnie liczylo sie stale wynagrodzenie ( za 5h od pn do piatku mialam 1100, od 7:30 do 17:00 mialam 1400 ( to bylo 3 lata temu). Plus nadgodziny ( z mojej strony darmowe) . Bylam tak zzyta z rodzinką, ze gotowalam obiad ( czasem dla calej rodziny) i prasowalam i zakupy zywnosciowe. Co bylo dla mnie wazne? zaufanie, mala bardzo mnie pokochala, zero kontroli ze strony matki dziecka. Do tej pory tesknie za tą małą.Ale juz poszla do przeszkola:( Obiady gotowalam lub przynosilam z domu dla siebie we wlasnym zakresie. A ty autorko dasz rade. Postaw na swoja intuicję. Jezeli dziewczyna ma to cos, cieplo w sobie, to bedzie idealna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja napiszę co myślę z punktu widzenia niani:) Dziećmi opiekuję się od początku studiów (pedagogika), miałam wtedy 19 lat. Myślę, że w moim przypadku o wyborze mojej osoby zdecydowało to, że autentycznie kocham dzieci. Wejście do domu zawsze zaczynam od przywitania dziecka/dzieci i krótkiej pogawędki z nimi. Dopiero potem opowiadam o sobie, kwestie finansowe są poruszane zawsze na końcu. Jeśli chodzi o pomoc w domu to ustala się to na pierwszej rozmowie. Oczywiście obarczając nianię obowiązkami nienależącymi do opieki nad dzieckiem, trzeba odpowiednio podnieść stawkę. Kiedy zaczynałam pracę jako niania (dziewczynka 14 miesięcy) opiekowałam się nią u siebie w mieszkaniu po 8-10 godzin dziennie to oczywiście zajmowałam się tylko nią. W ciągu dnia spała 2-3 godziny. Obiady i jedzenie lub pieniądze na ten cel dostawałam od jej rodziców. Dostawałam wtedy 6zł/godz, ale to było 5lat temu. Później opiekowałam się 7-miesięczną dziewczynką (dorywczo) i wtedy stawka wynosiła już 7,5zł/godz. Opieka odbywała się u niej w domu, kiedy mała spała (miała dwie drzemki w ciągu dnia) to prasowałam jej ubranka lub oglądałam TV. Obiadki jadła ze słoiczka natomiast dla mnie też zawsze był obiad zostawiony. Rodzice zwracali mi również koszty dojazdów (MPK). Później odbierałam ze szkoły i przedszkola dwóch chłopców (5 i 7 lat), po szkole spędzałam z nimi 2-3 godziny u siebie w mieszkaniu, przygotowywałam dla nich również obiad. W tym przypadku miałam 8zł/godz plus 10zł dziennie na obiad dla nich. Dodatkowo ich mama kupiła mi bilet miesięczny MPK, bo chodzili do placówek na dwóch końcach miasta. Wszystkie te rodziny zatrudniały mnie "na czarno". Od kwietnia znowu pracuję u pierwszej z rodzin - przy dziewczynce, która aktualnie ma już pięć lat, ponieważ rodzice zrezygnowali z przedszkola - tak zalecił psycholog, gdyż mała ma duże problemy z poczuciem bezpieczeństwa i aktualnie przechodzi terapię. Teraz mam umowę o pracę i 2200zł brutto miesięcznie. Opiekuję się nią u nich w domu, ogarniam też mieszkanie i odgrzewam obiad. Czasem jest również jej 7letni brat - kiedy jest chory. Jestem u nich od 7:30 do 16:30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu gosc, niania z wypowiedzi wyzej. Radzilabym zatrudnic mloda nianie. Przede mna , moja dziewczynka opiekowala sie inna starsza niania, ktora caly czas wozila mala w wozku, dluzszych spacerow nie bylo , miala stare przyzwyczajenia. Przyzwyczajalam małą chodzic na "nogach" a nie w wozku, w lato chodzilysmy na kilka godzin na spacery po plazy ( mieszkam nad morzem) w zime na sanki itd, Mam nadzieje, ze pomoglam,. W razie innych pytan, pisz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasternak
A czy przy stawce miesiecznej placicie nianiom za swoje urlopy? A za ich nieobecnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy stawce miesięcznej zawsze płaciłam niani za mój urlop, w końcu to nie jej wina, że ja wyjeżdżam na wakacje - to jest jej praca i musi się z czegoś utrzymać. Jeśli niania chciała wolne - kilka godzin czy jeden dzień na wyjście do lekarza itp to również płaciłam, jeśli potrzebowała tydzień na jakiś wyjazd itp to wtedy już odejmowałam proporcjonalnie pieniążki z jej wypłaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmowy zacznij już teraz - nianiom, które wstępnie zaakceptujesz Ty i woje dziecko daj 2-3 dni próbne (płatne) i zobaczysz która jest najlepsza. Później ta wybrana niech przychodzi do dziecka na 3-4 godziny dziennie i wtedy wychodź z domu, żeby mała się ioswoiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka ważnych rzeczy. Pierwsze i najważniejsze - podejście do dziecka. Jeżeli złapią dobry kontakt, to jest to najlepszy znak, że niania się nadaje. Nie może dać sobie wejść na głowę i dawać ze sobą robić wszystkiego - namawianie na bajki cały czas nie wchodzi w grę. Musi być sumienna - chyba żadna z nas nie wyobraża sobie, że niania np zapomni odebrać dziecko z przedszkola. Przydałaby się kreatywność, żeby dzieciak się dodatkowo rozwijał i lubił nowe zajęcia - jakieś papierowe kwiaty, lepienie z plastelity etc. Jest sporo rzeczy, które niania powinna umieć tak naprawdę. A, i bardzo ważne! Mamy coraz piękniejszą pogodę, więc najlepiej, żeby niania lubiła ruch i nie bała się wyjść z dzieckiem na dwór. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasternak
A zdarzały wam się nianie nietrafione? W jaki sposób je kontrolujecie? Mnie nie będzie w domu stale przez około 8 godzin i boje się że to nianie rozbestwii :) i dlatego chciałabym kogos godnego zaufania.. Czy sprawdzają się osoby z polecenia czy lepiej wziąć kogos zupełnie obcego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie lepiej z polecenia. I koniecznie pomyśl o monitoringu - kamerki nie są teraz drogie, a masz kontrolę nad nianią, szczególnie ważne jest to w przypadku, kiedy zatrudniasz obcą osobę, a nie np. kogoś z rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej z polecenia, ale z polecenia osoby której ufasz a nie koleżanki "na cześć". Ja zatrudniłam opiekunkę znalezioną w serisie niania.pl Była to młoda 22-letnia dziewczyna pełna energii i zapału. Mój synuś ją pokochał i cała nasza rodzina bardzo ją ceniła. Zajmowała się małym odkąd skończył rok aż do memntu pójścia do przedszkola. Pomysł z monitoringiem wydaje mi się chory... Czy Wy byście chciały być cały czas pod okiem kamery? Przez takie durne pomysły można stracić na prawdę super nianię... Dziecko na prawdę da Wam znać jeśli coś będzie nie tak... Po maluchu widać czy jest szczęśliwy z nianią czy raczej się jej boi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No akurat dla mnie monitoring to normalka, w każdej niemal pracy funkcjonuje monitoring i jakoś nikt się nie oburza, a niania przecież jest w pracy. Prawda jest taka, że najważniejszy jest komfort dziecka i jego bezpieczeństwa, jak się niani nie podoba praca pod okiem kamery, to droga wolna, znajdzie się taka, która nie ma nic do ukrycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jako niania nie pracuje tam gdzie jest monitoring. Jeśli ktos mi nie ufa to niech sam zajmuje sie swoim dzieckiem . Obecnie opiekuje sie 2 letnim dzieckiem 8 godzin dziennie i zarabiam 2400 zł netto . Mam umowę o prace na 2 lata i 26 dni urlopu + dostaje kasę na święta . Na brak pracy nie narzekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja traktowałam nianię jak członka rodziny, ufam jej a ona nam i nigdy w życiu nie chciałabym jej monitorować. Radość małego była wystarczającym dowodem na jej uczciwość i zaangażowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam co prawda 1600zł netto, ale umowa o pracę, więc także urlop. Rodzinka super także cieszę się, że nie trafilam ja jakąś wariatkę z kamerami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasternak
A jeżeli już monitoring to informujecie o tym nianie? Kamery sa ukryte czy nie? I jeszcze jedno, słyszałam jakies mrozace krew w żyłach historie o kradzieżach, podbieraniu jedzenia, środków chem? Macie jakies doswiadczenia z czymś takim? Kuzyn polecił mi zrobić wręcz zdjęcia wszystkich domowych kosztownsci, to nie przesada? Aa i jeszcze jedna sprawa - nie miałabym nic przeciwko ale nie wiem jak jest zwyczajowo, czy nianie jedzą u was w domu, w sensie czy korzystają z zawartości lodówki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najważniejsze to znależć właściwa osobe. Potem mozesz raz na jakis czas zostawic kamerke- ot tak kontrolnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasternak
Wypowiadajace się nianie - zrozumcie że dla rodzica który zostawia dziecko, dom czyli swój największy skarb i dobytek pod blokiem zupełnie obcej osoby monitoring jest często jedyna możliwością sprawdzenia jakości wykonywanej dla niego pracy. W innych zawodach to norma że szef sprawdza co robimy a zawód niani jest jak każdy inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pasternak - chyba się naoglądałaś programu "Idealna niania":P Takie historie tylko w tv... Już na pierwszy rzut oka widać czy ktoś nadaje się do pracy z dziećmi czy nie, dodatkowo można posłużyć się referencjami od poprzednich pracodawców opiekunki. Moja niania korzysta z jedzenia w naszym domu - to chyba oczywiste, że skoro spędza u nas cały dzień to musi coś jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pasternak - to siedz w domu z dzieckiem albo zapisz je do zlobka . Serio za żadne skarby nie pracowałbym u takiej histeryczki jak ty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianiazwro
Ja nie mam sobie nic do zarzucenia, mam pozytywne referencje od 3 rodzin i na pewno nie zgodziłabym się na kamery w mieszkaniu, bo uważam, że to jest chore. Zgadzam się na pracę tylko u uczciwych ludzi, którzy nie traktują niania jak intruza, są sympatyczni i otwarci na nowych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimigość
Pracowałam w trzech rodzinach... W pierwszej rodzinie - matka zbyt mocno kochała swoje dzieci i nasza współpraca była męcząca.W drugiej rodzinie,było naprawdę fajnie.Mogłam sama dzieciom planować małe,jednodniowe wycieczki i inne atrakcje.Musiałam tylko 2-3 dni wcześniej zgłosić rodzicom,żeby zdążyli przyszykować posiłki i pieniążki na wyjazd.A w trzeciej rodzinie,choć dzieci wystraszyły 3 poprzednie nianie,my dogadywaliśmy się świetnie.Czasami,aż mi głupio było,jak przedszkolaki mówiły do babci,żeby sobie poszła,bo chcą zostać ze mną. :D Albo do dziadka,że dziadek i tak tylko siedzi na kanapie,a chcą jechać ze mną na ściankę wspinaczkową,czy spacer do lasu. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja ci pisze jak jest u mnie ... jako niania nie przyjmuje ofert pracy tam gdzie są kamery .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pasternak - jeżeli dzieci będą szczęśliwe z nianią,to na pewno od nich to usłyszysz,nie potrzeba żadnych kamer i kontroli. Czasami bywa wręcz tak,że dzieciaki kochają nianie bardziej od rodziców,bo poświęca im czas,uwagę ,jest troskliwa... A rodzice wracają zmęczeni po pracy i już tyle czasu i uwagi dla nich nie mają. To co wtedy,wtedy taką nianie wyrzucić,czy się cieszyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przedewszystkim osoba niepalaca papierosow. mialam dwie nianie. jedna zajmowala sie dzieckiem u siebie w domu ( sama miala dziecko) a druga u nas. Chemia byla od razu, bezproblemowe kobitki. ta pierwsza zabierala mojego syna nawet na wakacje a my jej dziecko nieraz jak gdzies jechalismy. Obydwie byly u nas zatrudnione jako "sekretarka" gdyz maz ma firme i po zakonczeniu pracy dostaly swiadectwo pracy jako pracownik biurowy. Wyplata byla ok 3000 pln brutto. Za nocki albo jakies wypady z dziecmi dodatkowe placilismy osobno. Ta co w domu u nsa pracowala miala Auto do dyspozycji. Zrezygnowala niestety bo z czasem sama zaszla w ciaze i zalozyla wlasna rodzine. kontakt mamy z obydwiema do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saska  v
PAsternak a ja sie tobie zupełnie nie dziwie, sama niedługo będę szukać niani i mam swoje wymagania.Kamery u mnie bedą bo w całym domu i obejściu mamy monitoring trudno żebyśmy go wyłączyli bo to sie jakiejś dziewusze nie podoba. Nie to nie , będzie inna. Niania dostanie u nas umowę , jak najbardziej będzie korzystać z lodówki,napojów itp to naturalne .Natomiast cześć domu gdzie jest nasza sypialnia, garderoby i duża łazienka bedą zamknięte wiec i cenne rzeczy sie je martwię.Myslimy o okresie próbnym ,oczywiście płatnym ale bez umowy i zobaczymy czy mała ja polubi,ja wtedy będę w domu i będę widziała co to za oso a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Saska v ----- dokładnie, ja popieram takie podejście. To jest praca, ludzie, niania to zawód, profesjonalna opiekunka nawet okiem nie mrugnie na wiadomość o monitoringu, bo w niczym jej to nie uwłacza! Zatrudniam panią na umowę, odprowadzam składki, ustalam warunki - płacę i wymagam, a ona albo się godzi albo nie, wybór na rynku jest spory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasternak
zamiescilam ogloszenie i zglaszaja mi sie osoby w roznnym wieku, i nawet za 1200 msc.. To dla mnie troche malo, wiec stad moje zapytanie.. Chce zaplacic godziwe pieniadze ale jednoczesnie mam pewne wymagania. Nie znam jednak standardow, a tez nikt z bliskich niani nie zatrudnia. Jedyne co to pomoc domowa, a tu zdarzaja sie cuda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×