Jak radzic sobie z tyranizowaniem w pracy

mam wrazenie ze najlepiej zmienic prace,ale w nastepnym miescu takze beda takie osoby

Nie napisałaś żadnych konkretów - co to znaczy tyranizować? Po prostu nie pozwalaj na to.

Art. 943. § 1. Pracodawca jest obowiązany przeciwdziałać mobbingowi.

jestem dosyc pokojnym kolesiem, uzywaja pod moim adresem pewnych okreslen ktorych nie lubie - jestem podobny do znanej nieatarkcyjnej postaci,

skoro jesteś podobny do Kalisza to nic w tym dziwnego

najlepsza rada- nabierz dystansu! jesli sam bedziesz sie z siebie smial zabierzesz im ich najlepsza bron:)

tez o tym myslalem, ale to tak jakbym sam sie osmieszal,

z ciekawosci: o jakiej nieatrakcyjnej postac***iszesz? uchyl rabka ;) dystans to dobra rada. jak bedziesz sie zaperzal albo uciekal staniesz sie idealnym kozlem ofiarnym i nigdy z tym wizerunkiem nie zerwiesz. wyhoduj jaja i pokaz, ze nic cie nie rusza. a w zyciu osobistym tez cie tak ludzie traktuja? bo praca to tylko praca, przychodzisz tam po kase, a reszta nie ma znaczenia, ale jesli masz to na co dzien to wspolczuje

ta osoba jest rowan atkinson, jedyne co moge to ignorowac, a w jaki sposob moge sie bronic? atakowac ich czule punkty - tylko nie wiem jakie one sa raczej nie mam aktywnego zycia osobistego, czasami tez jest podobnie, ale nie jest podobnie, zachodzi to jak juz to w malym stopniu

:-(

;-)

to tego, kto cię wyśmiewa wyśmiej, że jest podobny o nikogo :D

trzeba po prostu uderzyc w czuly punkt

rowan atkinson? no nie za ciekawie, ale dobrze, ze nie kalisz :O w pracy nie ma przyjazni i sentymentow, wiec olej to bractwo i skup sie na rozwijaniu zycia towarzyskiego. i zadne tam uderzanie w slaby punkt, szkoda nerwow. calkowity ignor. da sie zrobic!!! nie na tobie pierwszym ktos sie wyzywa. a z innych smieja sie ludzie z kompleksami, ktorzy probuja sie jakos dowartosciowac.

jakis czas temu chodzilem na kursy tanca i to na mnie pozytywnie wplywalo, teraz zawsze szukam wymowek - ze zmeczony jestem itp, ale musze sie zmusic tam mozna poznac fajnych ludzi, a poza tym wkrotce jade ponownie na urlop do cieplych krajow a potem porozgladam sie za nowa praca

:-(

a to mowia na ciebie Jas Fasola? hehe sorry, wybacz.. mialam kiedys kumpla co byl do niego podobny i tez tak na niego mowilismy. Ale dla pocieszenia: Rowan Atkinson nie jest brzydki. Jest charakterystyczny a i to bardziej dzieki mimice i calej otoczce jaka wokol siebie tworzy jednak nie jest brzydalem.