moi rodzice caly czas mnie krytykuja jest mi zle z tym

Mam 23 lata zareczylam sie z chlopakiem po roku zwiazku niby sa za nim i sie ciesza ale wogole tego co sie u mnie dzieje nie traktuja powaznie szczegolnie mama rodzina dzwonila z gratulacjami i ze czemu sie nie pochwalila a ciotce powiedziala,ze rozsiewamy plotki i ze pewnie i tak sie rozejdziemy ,a my jestesmy bardzo szczesliwi moj chlopak buduje dom bedziemy mieli gdzie mieszkac.Moja mama nie dopuszcza mnie do niczego bo,zawsze wszystko wie najlepiej mojego chlopaka rodzina bardzo jest za mna i sie ciesza z naszego szczescia u mnie w rodzinie niestety tak nie jest zawsze jak mialam problem to mama sie tym nie przejmowala zerwalam kiedys z moim bylym po 4 latach i coitka wydzwaniala jak sie czuje a moja mama miala to gdzies.Mam chora siostre i tylko jestem potrzebna do opieki nad nia i wiele razy musialam zrezygnowac ze swoich planow wytrzymuje to jakos bo mieszkam z nimi i nie mam stalej pracy ,ale takiego traktowania mam dosc

Przykro mi

amijakosnieprzykrobojakktostakmyslijakpiszetolujznim

Ja tu szukam pomocy a nie jakis glupich komentarzy

Przynajmniej masz chłopaka, który Cię kocha, poparcie jego rodziny i swojej dalszej (fajna ciotka, która się interesuje), matką się nie przejmuj. Widocznie choroba siostry ją trochę "przekrzywiła" i nie potrafi się przejmować niczym innym. Pewnie stara się też odsuwać myśli o Twojej wyprowadzce, bo straci parę rąk do pomocy. Może sobie z tym wszystkim nie radzi i stąd te reakcje. Oczywiście nie powinna wyżywać się na Tobie. Może pomyśl o tym, żeby zamieszkać z narzeczonym zanim wybuduje dom?