Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sherieee

nienawidze własnej ciąży

Polecane posty

Gość gość
chłopak ja też miałam podobnie dopuki mi go na brzuch położyli nawet nie sądziłam że można aż tak się zakochać poczekaj do porodu raczej przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciaza była spolo,jak się urodzilo tez szalu nie czułam,ale jak ten ludz zaczol ze mna się komunikować,to po prostu warto było.Dzis gadam z nim o wszystkim i o niczym,podziwiam jego wrazliwosc i urode-mysle -on może dużo,a ja mam do mnie zaufanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sherieee
Do gość 15:47 prowokacja? Bo co? Bo uważasz,że ludzie z problemami nie istnieja? Nie masz nic do powiedzenia sensownego,to wypad. Ja uważam,że trzeba rozmawiać na róźne tematy,a nie pisać,ze prowokacja,bo temat jest trudny,a nie podniecanie sie obsranymi pieluchami. Tak,mam problem i teraz widze,że nie jestem jedyna. Nie czuje sie dobrze z tym co mi siedzi w głowie,dlatego pisze na forum.jakbym chciała prowokacji,to bym wymyśliła coś ciekawego. Jednym kobietom ciąża służy,innym nie. Jedne maja problem,inne nie.troche zrozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
istnieją wypadki, wpadnie się mimo, że się tego nie planowało i nie chciało, przciez to nie jest wina kobiety, że ma macicę i że może wpaść. Gdyby faceci mogli zachodzić w ciąże to zestaw do aborcji można by w kiosku ruchu kupić i nikt by się nie dziwił takim tematom jak ten! faceci tez uprawiają seks tylko by spłodzić dziecko? Nie!!! Im wolno i nikt ich nie pietnuje, a kobieta to k***a od razu, a jak w ciąże zajdzie to gadacie "to pocholera uprawiała seks" No k***a nie z miłości i pragnienia dziecka, ale z checi fizycznych doznań i miłości do faceta, zabronicie jej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a nie rozmawiałaś o tym problemie w domu, z matką, teściową? Moze taka rozmowa wystarczy by twoje myślenie sie zmieniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie wizyta u specjalisty. Zanim będzie za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sherieee
Nie rozmawiałam. Teściowa nie żyje,a moja mama to by tego wogóle nie zrozumiała.moja mama,babcia to takie 'typowe matki-polki-katoliczki' one już mnie widzą w kuchni w garach z dwójką albo nawet trójką dzieci. Pozatym ja mieśzkam za granicą.ostatnio jak dzwoniłam do nich to dostałam tylko wykład o roli matki polk itd.ponad 2 tyg nie odzywam sie do żadnej,bo nie mam ochoty na kolejne pogadanki w stylu baba w gary i do dzieci,facet do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to czemu nie wyskrobałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpolczuje, ja nie cierpie dzieci. od zawsze mowilam, ze nie chce i nie bede ich miec. wszyscy mi mowili 'zobaczysz jeszcze ci sie odmieni' tyle, ze ja mam juz prawie 30 lat i jest jeszcze gorzej. ostatnio kumpela sie na mnie obrazila bo nie chcialam jej dziecka (6miesiecy) wziac na spacer. ja sie na opiekunke nie nadaje, jakby mi jeszcze zaczelo wyc to nie wiem co bym zrobila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to się nie dziwię skoro matka i babka tak gadaja to może się wszystkiego odechciec. Jesteś coraz bliżej rozwiązania i może gdzies tam podświadomie boisz sie że to właśnie tak bedzie wygladalo jak mowi mama i babacia. Boisz sie tych garow, pieluch, że już po TOBIE. Buntujesz się. Możliwe, że po narodzinach małego zmienisz podejście. Możliwe, że nie. Pisał ktoś wyżej, daj sobie czas;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To depresja przedporodowa. Minie. Oby tylko dziecko ci w kość nie dało tak jak mi po urodzeniu od razu, ja przez to miałam prawie depresje poporodową. A ciąża była wspaniala, do samego końca świetnie się czułam i miałam energie, malo przytylam mialam mały brzuszek i uwielbialam te kopniaki!! Kocham córkę nad życie ale pierwsze pól roku to był koszmar bo non stop się darła. Idz do psychologa jeśli nie dajesz rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobn sytuacje ze maz naciska na dziecko i do tego uwaza ze w ciazy mozna normalnie podrozowac i ciezko pracowac , bo inne tak robia, ze dziecko musi miec wszystko nowe i nieuzywane i byc karmione piersia jak najdluzej, ze mozemy pracowac na dwie zmiany i zajmowac sie dzieckiem na dwie zmiany i brac wakacje oddzielnie i wogole nie spedzac ze soba czasu tylko kazde z dzieckiem, ze dziecko koniecznie musi miec drogie zajecia pozalekcyjne i na to kasa musi sie znalezc chocby trzeba bylo pracowac 24 h na dobe albo sprzedac nerki, ze nie bedzie wstawac do dziecka w nocy bo to nalezy do matki, ze nie sprzeda motorowki ani nie przemebluje mieszkania tak zeby bylo pod dziecko, bo nie zrezygnuje ani z telewizora, ani z kanapy ani z wygodnego lozka.przykro mi sie zrobilo, najbardziej z tego ze chce sie ode mnie odseparowac i byc tylko dla dziecka i zebym pracowala w swieta i weekendy bo nie potrzebuje zebysmy je spedzali razem.ja bede musiala cala pensje dawac na dziecko a i tak bedzie za malo bo mam grosze i chyba wogole przestac jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:12 serio?? No ja bym z tym człowiekiem chomika nie chciała mieć a co dopiero dziecko??? Ile czasu jesteście ze sobą że on już sprowadził cie do roli matki i tylko matki?? Po porodzie będzie jeszcze gorzej zobaczysz. Nie daj się na nic namówić to musi być twoja decyzja. Ty poświęcisz najwięcej. Ale jak czytam to co napisałaś to myślę on cie nie kocha....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj jest taki sam, wszystko dla dziecka, ja jestem tylkp jego matka. Wcześniej byliśmy 10 lat razem i nigdt bym nie pomyślała że tak będzie. Jeśli facet już ci takie rzeczy mówi to wycofaj się z tego poki możesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z tego co wiem, bo rozmawialam z innymi kobietami, to ja jestem niedojrzala, co mysli ze bedzie wieczna sielanka i picie z dziubkow, a do zycia trzeba podchodzic pragmatycznie a nie emocjonalnie i uczuciowo, nawet myslalam zeby isc na terapie, tylko ze ja nie wierze w skutecznosc takich gadek, jestem przewrazliwona na wielu punktach, nikt mi nie wyjasnil wielu rzeczy jak bylam mloda, nie mialam rodzenstwa ani zadnego wzorca, mam bledne wyobrazenia o milosci i stad problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwalicie na kafe skandynawow jacy dobrzy ojcowie, ale w praktyce az za dobrzy, bo dzieci to dla nich 100% rodziny i nikt inny sie nie liczy i otwarcie o tym mowia, ze swiata poza dziecmi nie widza, nawet zainteresowania ida w odstawke bo wola spedzac czas na placu zabaw niz na rybach czy na meczu.a zamiast kocham cie wyznaja chce miec z toba dziecko i od tego zaczynaja zwiazek.Wiekszosc kafeterianek az by kwiczala z zachwytu na cos takiego, ale to i kobieta musi miec taki silny instynkt macierzynski zeby nie potrzebowala milosci ani przywiazania.Kilka nas kobiet na tym watku jest wyjatkami i w zasadzie wyrzutkami spoleczenstwa, bo dziecko powinno byc tak wazne, ze inne sprawy na bok, bo bedziesz wstretna egoistka i niestabilna emocjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta ma być szczęśliwa. A nie może być szczęśliwa jak jest odsunięta na bok jak jest tylko matka. Jest przedewszystkim człowiekiem,kobieta,żona, matka... Matka na końcu. Jeśli choć przez chwilę myślimy o tym że nie nadajemy się na nie... Ze chcemy inaczej....ze chcemy być kochane i nie poświęcać się dla dziecka za wszelką cenę to znak że jesteśmy DOJRZAŁE. Można mieć dziecko i spijac sobie z dziubkow. Można kochać męża żonę i dziecko. Nasza rodzina jest tego przykładem. Kochamy się i najważniejszymi osobami dla siebie jesteśmy my. Dzieci to cudowny i piękny dodatek. Nie można decydować się na dziecko bo ktoś naciska.... A tym bardziej jak mąż daje sygnały że małych będzie dla niego całym światem nawet kiedy tego dziecka niema jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz jak zrobiłaś bachora to autorko możesz chcieć czy nie, teraz masz zapieprzać przy bachorze, g****o to kogoś obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To stary temat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgjbdgnxindhbdcnk
"Ty do psychiatry, dziecko do adopcji". A niby dlaczego do adopcji? Przeciez ma kochanego idealnego chetnego do opieki i wychowania tatusia. Do WYŁĄCZNEJ opieki i wychowania, prawda? Bo przeciez kobieta taka niedojrzala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 16:23, na pewno jestes sympatyczna i dobra osoba, szkoda ze wiekszosc jest inna, zwlasza tu na kafe kazda mowi ze przede wszystkim trzeba miec dzieci, a w drugiej kolejnosci mozna wyjsc za maz za ich ojca i zajmowac sie rodzina, potem trzeba byc kobieta wiadomo do jakich celow a czlowiekiem sie nie musi, nawet niewskazane.a dla mnie najwazniejsze byc czlowiekiem, czyli soba bez zadnej narzuconej roli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem cię bardzo dobrze. Też tak miałam bardzo pragnęłam i się ucieszyłam na wieść o tym że będziemy mieli dziecko. Pod koniec ciąży też spanikowalam też na myśl o tym że skończy mi się wolność i zaczną się obowiązki było mi bardzo źle. Gdy urodziłam wszystko minęło pokochałam od pierwszego wejrzenia. Jednak po wyjściu ze szpitala wpadłam w depresję poprodowa było źle i trwało to ok 2 lub 3miesiące. Miałam ochotę uciec stąd jak najdalej jeszcze z początku mała dawała w kość. Ale dziś jestem szczęśliwa matka. Jeszcze jak widzę ona rośnie śmieje się i uśmiecha się do mnie to normalnie jestem jak w niebie. Gdy urodzilam miałam 19 lat. Myślę że dasz radę chwile czasu i dużo wsparcia od swoich bliskich na początku ciężko ale z czasem minie zobaczysz : ) porozmawiaj z kimś o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 18.06.2014 o 16:47, Gość gość napisał:

A ja wogóle nie mogę mieć a ciebie z chęcią wytargałabym za kudły!!! Przy takim myśleniu nawet ciążowe humorki cie nie tłumaczą

Tyyyy taka i owaka. Siebie targaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 18.06.2014 o 19:40, Gość gość napisał:

wpolczuje, ja nie cierpie dzieci. od zawsze mowilam, ze nie chce i nie bede ich miec. wszyscy mi mowili 'zobaczysz jeszcze ci sie odmieni' tyle, ze ja mam juz prawie 30 lat i jest jeszcze gorzej. ostatnio kumpela sie na mnie obrazila bo nie chcialam jej dziecka (6miesiecy) wziac na spacer. ja sie na opiekunke nie nadaje, jakby mi jeszcze zaczelo wyc to nie wiem co bym zrobila...

Mam tak samo. Wysyłam do Ciebie ciepło 🐱

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jej

A ja się zawsze zastanawiam jak można wpaść w nieplanowaną ciążę ?chodziłam z pięcioma chłopakami i zawsze uprawialiśmy seks w prezerwatywie, żaden nie chciał bez gumki, dziwię się że wasi faceci polegają na was i nie zakładają gumek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×