Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Internautka688

Moja mama jest uzależniona od gier

Polecane posty

Gość Internautka688

Zastanawiałam się w którym dziale opisać swój problem, aby spotkać się z sensownymi, konstruktywnymi opiniami, a nie powszechnym na kafeterii chamstwem. I chyba znalazłam :) Mam nadzieje, że w temacie dla dojrzałych osób takie też porady otrzymam. Ja sama także jestem po 30 :) Mój problem jest taki, że moja mama (57 lat) jest uzależniona od gier komputerowych. Nie wiem jak jej pomóc. Tylko to się liczy. Wraca z pracy, od razu włącza grę, a kończy gdy idzie spać. W weekendy gra całe dnie. Potrafi nawet zadzwonić w drodze z pracy do domu żeby już włączyć jej komputer i zrobić kawę. Problem jest coraz poważniejszy. Mieszkamy wszyscy razem (moi rodzice, dorosły brat, ja, mój mąż, nasza córeczka). I bywa tak, że przychodzę do niej z córeczką i pytam, czy zajmie się 15 minut, to wstawiłabym małej obiad i słyszę, że ona ma teraz jakąś wojnę w grze. Jeszcze jakiś czas temu tak nie było, gdy ja gotowałam mama z przyjemnością zajmowała się wnuczką. Mam wrażenie, że chociaż kocha wnuczkę, to gra jest ważniejsza. Zresztą ta gra już jest ważniejsza od nas wszystkich. Nie rozmawiamy, nie spędzamy razem czasu, liczy się tylko jej gra komputerowa. Gra w jakieś gry przez fb. Kiedyś lubiła się raz na czas wybrać na wycieczkę, ostatnio nie pojechała z nami, że niby w domu bardziej wypocznie. Wiadomo, chodziło o grę! Na wakacje też już nie chce jechać, bo mówi, że chce odpocząć -czyli grać! Będzie mieć wolny cały sierpień. Mam wrażenie, że już nic się dla niej nie liczy tylko te gry. Nie chodzi mi, by mi pomagała, bo sama sobie radzę, ale by normalnie żyła i by nas zauważała! Chociaż mama planuje, że zrezygnuje z pracy żeby zajmować się wnuczką, już nawet poczyniła stosowne kroki. A ja nie chcę żeby rezygnowała, bo już widzę tą opiekę: babcia wpatrzona w monitor, a dziecko samo sobie. Przeraża mnie to co się dzieje. Czytałam, że uzależnienie od gier leczy się psychoterapią, a na to mama w życiu się nie zgodzi. Załamuję mnie to. Co robić? Mam związane ręce. I jest mi tak strasznie przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama (64 lata)tez ma podobnie jednak u niej wynika to z przemeczenia i zestresowana przewlekłego życiem to jest sposób (robi to podświadomie)na relaks i oderwanie sie od swiata rzeczywistego,z czasem staje sie to nawykiem.Moja mama tez gra kiedy tylko moze i często cos do niej mowię a ona nic,gra zaraz jak przyjdzie z pracy i zaraz jak sie obudzi,je osobno przy komputerze.Czesto gra(moja mama przynajmniej w wojnę nie gra,inne gry wybiera jak ptaki,kulki,diamenty itd) tez gra jak odwiedza mamę wnuczek,jednak jak trzeba zawsze zajmie sie małym.Jak sie nie ogarnia rzeczywistości to moze być.Oczywiscie twoja mama moze byc juz uzależniona ,trzeba pogadać delikatnie bo moze jest naprawdę zmęczona i tak naprawdę nie ma siły zająć sie wnuczka.Na pewno was wszystkich kocha o to nie musicie sie martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internautka688
Dziękuję za pomocny link, na pewno skorzystam! Mama tak właśnie to tłumaczy, że to relaks, odreagowanie pracy itp. Ale ona gra cały czas. Jak przyjdzie z pracy natychmiast siada do gry i gra do nocy. W weekendy gra całe dnie. Czasem np. coś tam obieca, ale tego nie zrobi, bo cały czas gra i nie jest w stanie się od tego oderwać. To są różne gry, gra z innymi osobami przez facebooka. Teraz jest to związane z jakimiś walkami, wojnami, ale bywają też spokojniejsze typu diamenty. Moja Mama poczyniła już kroki, aby za kilka miesięcy odejść z pracy i uznaje za pewnik, że ja wtedy wrócę do pracy, a ona będzie zajmować się wnuczką. A ja w ogóle tego nie widzę i nie chcę w tej sytuacji, a nie wiem jak jej to powiedzieć. Jak coś napomykam, to mówi, że wtedy nie będzie grać, a ja widzę jak jest teraz. Jak np. wnuczka przyjdzie na pół godziny lub na godzinę wieczór (np raz na 3 dni) to mój tata się nią zajmuje, a mama siedzi i gra. Niby dlaczego miałoby się to zmienić? Mam wrażenie, że to już jest poważny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz czasami cieżko jest powiedzieć wprost,ze nie ma sie na cos siły...czy twoja mama nie ma przypadkiem depresji?u mnie, jak wspomniałam wyżej, mama tez gra jesli tylko ktoś inny moze zając sie małym...moze po prostu twoja mama chce juz sobie odpocząć i żyć swoim życiem?moze nawet nie zdaje dobie sprawy z tego co robi...U mojej mamy komputer jest włączony dopóki nie padnie gra i gra,cos tam poczyta i często jeszcze do tego ma włączony telewizor,zachowuje sie wtedy jak zombie,rozmawiałam z nią ale ona po prostu musi ,uznałam,ze jest starsza jesli czuje sie z tym lepiej niech będzie...,oczywiście,ze czasami zwracam jej uwagę ,niepokoi mnie to lub denerwuje nie można tez wymagać aby nasi rodzice zajmowali sie naszymi dziećmi systematycznie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze kiedyś lekarz psychiatra,byłam tam w zupełnie innej sprawie,powiedział mi,ze dobrze jest grać w gry logiczne bo odciągając uwagę od stanów lękowych,niepokoju,idąc tym tropem mysle,ze moja mama podświadomie to robi.To jest jakby umykanie przed światem.Moze poradz sie psychologa w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
To może rzeczywiście być jakaś ucieczka przed światem i problemami. Hmmm. depresja... ? Może... Wiem, że swojej pracy ma już dość. Są tez problemy z moim dorosłym bratem (nic nie robi, pasożytuje na rodzicach od wielu, wielu lat i zasłania się rzekomą agorafobią, której z pewnością nie ma -ale to odrębny temat). Z opieką nad wnuczką to nie jest tak, że ja tego oczekuje: mama sama twierdzi, że chce i już zapowiedziała w pracy , że za kilka miesięcy odejdzie, a ja nie widzę tego i nie chcę. I nie wiem jak jej to powiedzieć. Skoro teraz jak wnuczka przyjdzie do nich na pól godz mama woli grać, to czemu nagle miałoby się to zmienić? Dlatego nie chcę. Czasem np idę do kuchni i pytam mamę, czy zajmie się małą na 15 minut. Mówi, np. że tak (albo odmówi z powodu gry), ale w sytuacji, gdy mówi tak, to i tak za 5 minut już siedzi przed komputerem i nie widzi co dziecko robi. Widzę, że dla niej ważniejsze jest, że umówiła się z innymi graczami na jakąś wojnę w grze niż wszystko inne. To na pewno jest już problem. Nie oczekuję, że będzie pomagać, radzę sobie sama, ale żeby normalnie żyła. Np. pograła 2 godz i potem robiła cokolwiek innego. I tak jak u Ciebie często równocześnie ma włączony TV, chociaż do telewizora siedzi tyłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem wam tak, jako matka I zona... I kobieta, ktora uwielbia grac w gry komputerowe, ale narazie dala sobei spokoj, bo dziecko ma male... wasze matki graja, bo to jest dla nich oderwanie od jalowego, beznadziejnego zycia zony, matki, babki, sprztaczki, praczki, uslugiwaczki domowej... Wy kobiety - corki zauwazcie, ze wasze matki juz wami sie zajely, poswiecily wam czas, praly, sprztaly, zajmowaly sie domem, pewnie po tym macierzynstwie zapomnialy po latach co je interesowalo, byly wyprane z siebie calkowicie... Maja juz poprostu dosc bycia dla rodziny... chca uciec od rodziny, od obowiazkow, od ciaglego latania ze sciera, zajmowania sie dziecmi... chca zyc jak faceci na luzie... Wy corki, macie swoje dzieci, zajmujcie sie nimi, dajcie juz swoim matkom spokoj, ja tez juz czekam kiedy moje dziecko urosnie, kazdy mnie naciskal na dziecko I je mam, ale wiem, ze to kajdany... Zostalam pozbawiona wolnosci, zycia na luzie... czeka kiedy dziecko urosnie... Czemu faceci jak przyjda z pracy, to moga sobie klapnac w fotelu I palcem w domu nie ruszyc? Czemu swoich ojcow nie gonicie do opieki nad waszymi dziecmi, tylko wasze matki? Czemu faceci sa zwolnieni od obowiazkow domowych, a kobieta musi rypac na 2 etaty do konca zycia, jeszcz eim wciskacie swoje dzieci, to juz jest 3 etat... Ja jak mi tak zrobi moje dziecko, to sie wyprowadze... Nie mam zamiaru przychodzic z pracy, potem latac kolo rodziny I domu, a potem jeszcze uslugiwac swoim doroslym dzieciom... Masakra, czy to nigdy sie nie konczy? Faceci przychodza z pracy I sie wylaczaja, raz na ruski rok przybije gwozdzia, cos tam zrobi przy samochodzie I to wszystko, a kobieta? Te wszystkie swieta rodzinne, obiadki, ciagle szorowanie, odkurzanie, mycie, gotowanie obiadow, masakra, to kierat, w ktory kobieta jest wciagana jak tylko powie przy oltarzu "tak", I koniec juz jej wlasnego zycia, zainteresowan, relaksu, tylko katoga I orka do konca zycia... Gdybym wiedziala to wczesniej co teraz to w zyciu bym nie wyszla za maz I miala dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację internautko - twoja mam jest uzależniona od gier. Od tego człowiek może uzależnić się tak samo jak od np. alkoholu, hazardu czy papierosów. I tak samo się to leczy - bo to jest choroba. "Uzależnienie od komputera, internetu czy gier komputerowych już od jakiegoś czasu znajduje się na międzynarodowej liście klasyfikacji chorób OCD-10. Rozumiane jest ono jako patologiczne używanie komputera i lub internetu, które odbija się na sferze psychicznej, fizycznej, ekonomicznej i/lub społecznej." http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/nalogi/uzaleznienie-od-komputera-i-gier-komputerowych-objawy_40778.html I to się leczy, ale tu już psycholog udzieli konkretnych wskazówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaT
gość 2014.06.21 -szkoda, że nie doczytałaś, że moja mama rezygnuje z pracy rzekomo żeby się moimi dziećmi zajmować i to był jej pomysł, a ja wcale tego nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie mama tak powiedziała bo obawia się, że gdyby odmówiła spotkałoby ją potępienie przez najbliższe otoczenie. Bo jak to, babcia nie pracuje a wnuczka jest prowadzana do żłobka/przedszkola? Obaliłaby tym powszechny mit dobrej babuni, a na taką ocenę zasłużyc sobie trzeba przecież poświęceniem wolnego czasu na emeryturze pilnowaniem wnuków. Bo niby co miałaby robić? Dobry tekst napisała ta młoda kobieta, która widzi jak została wmanewrowana w rolę dobrej żony, matki itd Wiele kobiet tak to widzi ale mało, która ma odwagę napisać o tym codziennym kieracie w jaki zostają zaprzęgnięte kobiety. I nawet wtedy gdy odchowają swoje dzieci, nadal oczekuje się od nich różnych świadczeń na rzecz rodziny, także dla rodziny dorosłej córki [ w tym wypadku]. Co niby mama miała powiedzieć, jak byś ją oceniła gdyby powiedziała, że teraz chce grać sobie do woli zamiast zajmować się Twoim dzieckiem. Pewnie spotkałby ją powszechny ostracyzm, nie tylko w rodzinie. Ja tak to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram!wszyscy oczekuja ze babcia bedzie robotem zjadajacym resztki spadajace ze stolu i jedyna rozrywka moze byc sluchanie spiewu wnuczka i ogladanie rysunkow.do innych rozrywek nie ma prawa jakby maz, ojciec dziadek gral w gry, to by bylo normalne bo chlopu sie nalezy, a kobieta musi tylko z********ac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż, popieram wypowiedzi powyżej....nie mam ochoty zajmować się dziećmi córki, mam wiele zainteresowań, jestem samotna, pracuję i wolny czas chciałabym zagospodarować po swojemu........zajmowałam się chorą teściową, później umierającym mężem, a teraz wszyscy dziwią się, jak to, wnuki w weekend nie u ciebie? masz czas, nie pomagasz dzieciom? NIE!!! chcę żyć po swojemu, oczywiście gdy sytuacja tego wymaga nie odmówię, ale ja też lubię pospać do 10 i iść do kina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna1998
Mam ten sam problem Tylko że moi oboje rodzice są uzależnieni od gier. Nie można w ogóle z nimi normalnie porozmawiać, ciągle mnie olewają i nie interesują się mną i moimi problemami. Są dobrymi rodzicami, dbają o moje zdrowie i mam co jeść ale od ponad 9 lat codziennie potrafią siedzieć po pracy po 8 godzin przed komputerem. Do końca nie wiem co zrobić bo mam tylko 18 lat i gdybym zarzuciła im że są uzależnieni to chyba by mnie wyśmiali i zasypaliby mnie dziwnymi argumentami. . O pewnych sprawach nie mogę porozmawiać z chlopakiem lub przyjaciółką potrzebni mi są do tego rodzice których niestety przy mnie w złych chwilach nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem autorką tego tematu. Przypadkiem znalazłam swój wpis, szukając porady na uzależnienie od gier. Popatrzyłam na datę swojego wpisu :( Teraz jest 2017 rok, problem wciąż jest, tyle że pogłębiony, a zdrowie mojej mamy zrujnowane... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×