Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bella2908

Terror karmienia piersią....

Polecane posty

Gość gość
dziwne okreslenie "terror", przeciez wszyscy , ktorzy doradzaja karmienie chca tylko i wylacznie dobra dziecka ( nawet jesli dziecko jest obce, kazdy normalny czlowiek zyczy mu jak najlepiej). Dlatego doradzaja ludzie wam zyczliwi - rodzina, przyjaciele lub - z urzedu- polozne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wifigdansk Z Twojego postu wynika, ze mama karmiąca mm nie poświęca się dla dziecka. To bardzo obraźliwe, wyjasnisz to? Może po prostu zle zeozumialam. Ale wydaje mi się ze istnieje na świecie niejedną matka karmiąca mm a poswiecajaca się bez reszty dziecku bardziej niż ta karmiąca piersią. Bardzo dziwne jest tez zdanie -zeby przez przynajmniej pierwsze miesiace byc przede wszystkim Mamą- zakładasz ze mamy mm nie sa mamami od samego poczatku? Ze sa na jakimś urlopie? Twoja wypowiedz brzmi dość zarozumiale. To ze znasz matki niedojrzałe do swojej roli nie oznacza ze każda matka mm taka jest. Ja karmiąc moje dziecko butelka zawsze utrzymywalam z nim kontakt wzrokowy, szeptalam, calowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Wy znowu swoje- każdy, ale to każdy temat na kafe na temat karmienia kończy się tak samo... Ja karmiłam moje bliźniaki miesiąc mlekiem odciagąnym laktatorem, potem przeszłam na mm. Może trochę z wygody, trochę z innych względów, jeden syn właściwie nic nie przybierał przez pierwsze tygodnie, więc lekarz zalecił mm.... itd i nic komuś do tego!!!!! I szczerze, autorko z terrorem laktacyjnym spotykam się tylko i wyłącznie na kafe, w realu nikt, dosłownie nikt nie skomentował mojego wyboru! A dla tak zachwalających kp. jakie to ono zbawienne dla dziecka powiem tak: moje dwuletnie dzieci karmione mm: - nie mają żadnej nadwagi - choroby, które dotychczas przeszli: 1 raz przeziębienie leczone domowymi sposobami+ raz katar - rozwijają się świetnie- chodzili już w 11 m-cu, teraz mówią zdaniami, są mądrzy, ciekawi świata i są dla mnie największym skarbem na świecie (to tak na wypadek, gdyby odezwały się najświętsze matki polki zarzucając mi brak więzi z dziećmi, poświęcenia, strasząc chorobami oraz wolniejszym rozwojem) I odpieprzcie się już w końcu od matek karmiących mm, bo czytać się tego nie da już. W kółko to samo jak katarynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze jedno, moja mama też śmiała być wyrodną matką i karmiła mnie mm- mam z nią świetny kontakt, miałam absolutnie szczęśliwe dzieciństwo, jestem okazem zdrowia, wyniki w nauce miałam sporo wyższe niż przeciętne, a tego, że brak "cyca" w dzieciństwie powoduje uszczerbki na zdrowiu fizycznym i psychicznym dowiedziałam się z kafe właśnie:) szkoda, że tak późno, być może moje życie byłoby teraz tak nieszczęśliwe jak Wy to opisujecie. Trochę luzu kobity, bo Wam ciśnienie skoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Mam znajome, które od poczatku nie karmily czasem z bardzo prowizorycznych powodów i są super matkami. Ty pewnie tez taka jesteśusmiech.gifusmiech.gif " Słyszałam prozaicznym powodzie, ale co to jest powód prowizoryczny? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem za zmuszaniem matek do kp, ale argument "szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko" jest dla mnie dziwny. To może matka też powinna palić i pić w ciąży, bo to jej daje szczęście? Macierzyństwo wymaga trochę wysiłku i wyrzeczeń, niekoniecznie bólu i łez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12;26 android w tablecie mi poprawia czasem jak mu się podoba:/ nawet czasem nie zauważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Papierosy i alkohol to jednak coś innego niż mm, nie sądzisz??? Bardzo Cię proszę napisz mi w jaki sposób krzywdzę dziecko karmiąc go mm (i nie podawaj mi statystyk- podałam przykład swój i swoich dzieci, więc argumenty o słabszym zdrowiu i rozwoju sobie odpuść, bo jak widać w większości się one po prostu nie sprawdzają)... Poświęcenie i wyrzeczenia powiadasz... hmmmm a ile będziesz karmić piersią rok? Dwa? Kurczę, a co potem, jak pokażesz innym "wyrodnym" matkom, że jesteś lepsza od nich??? Sama widzisz, że karmienie piersią to tylko marny procencik wszystkich innych czynników, które czynią nas dobrymi i oddanymi matkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze ja cię nie przekonam, bo ja się opieram na wynikach badań, a te bazują na statystyce. Takie jak ty wolą się się opierać na argumetach "bo ja znam dziecko co było karmione mm i nie choruje". Ja znam ludzi, którzy palą bez umiaru i też nie chorują. Co więcej znam mamy, które całą ciążę paliły i dziecku nie zaszkodziły. Niestety badania statystyczne pokazują, że palenie w ciąży jest szkodliwe, podobnie jak karmienie mm, przy czym palenie zwykle doprowadza tylko do niskiej masy urodzeniowej, a karmienie mm wiąże się z podwyższonym ryzykiem takich chorób jak cukrzyca typu 1, czy nadciśnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podawanie swojego przykladu, czy przykladu ciotki i sasiadki nie jest argumentem, oczywiscie ze na stan zdrowia dziecka sklada sie wiele czynnikow, ale ze mleko matki jest zdrowsze od sztucznego mowia wlasnie statystyki, prowadzone przez specjalistow- lekarzy -na podstawie licznych badań prowadzonych przez placówki naukowe na caly swiecie - na o wiele wieksza skale niz cala armia sasiadek z kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
erzac jest tylko erzacem. Gdyby mleko matki nie bylo najlepsze, nie starano by sie go tak nasladowac skladem , a nawet gdyby kiedyś(chemicznie niestety ) temu dorownano - nigdy nie bedzie tak swieze i dostosowane indywiualnie do dziecka - no i zawsze uzupelniane wodą i przepuszczone w produkcji przez wiele urzadzeń. A ze kazda zywnosc przetworzona jest gorsza i dlaczego , wie chyba kazdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę Was przekonywać, a Wy nie przekonujcie mnie, ok? Odczepcie się tylko od mam karmiących mm i pilnujcie, żeby Wam pokarm nie zanikł:) (to tylko taka mała ironia, bo znając Was zaraz mnie zakrzyczycie, że POKARM NIE ZANIKA, JAK SIĘ DZIECKO PRZYSTAWIA:):) Po pierwsze, opieram się nie tylko na rozwoju swoich dzieci, ale także moim i wierz mi, żadna cukrzyca..itp, ale ok, niech Wam będzie- ryzyko jest większe, tak samo szkodliwa jest chemia w jedzeniu, zanieczyszczenie powietrza...itd, tak jak napisałam karmienie piersią to tylko promil wkładu w zdrowie i kondycję naszych dzieci. Ja mam swoje powody, Wy macie swoje. Ale do jasnej cholery, przestańcie się już czepiać i udowadniać Wasze oddanie i poświęcenie i dajcie nam i naszym dzieciom w końcu żyć!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to nie pisz na forach chwaląc się, że karmisz mm. Jakbym wypisywała, że paliłam w ciąży, to bym nie miała pretensji że mnie ktoś za to zjedzie. Karmisz mm to karm, trudno, ale chwalić się tym nie musisz, bo nic dobrego dla dziecka w kwestii żywienia nie robisz. Co nie znaczy, że będziesz w innych kwestiach postępowała niewłaściwie. Może nie będziesz, ale dobrego startu żywieniowego dziecku nie dałaś i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem tych, które nie chcą karmić piersią. Bo co? Bo im się nie chce? :-o To trzeba było nie "robić" sobie dzieciaka skoro takie wygodnickie jesteście :-o Ja karmiłam tydzień po porodzie. TYLKO tydzień :( moje dziecko miało problemy ze chwyceniem sutka. Nawet w szpitalu kilka położnych miało problem by mi go dostawić. W domu odciągałam pokarm kolejne dwa tygodnie bodajże. Potem zachorowałam na jelitówkę i kilka dni nie odciągałam. Później okazało się, że pokarm mi zanikł :( :( Nie musicie dostawiać dziecka i "wisieć" z nim na cycku. Ale nie rozumiem czemu nie chcecie odciągać pokarmu. Przecież mleko matki to samo dobro dla malucha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ ja się nie "chwalę"- dziewczyno, czy Ty jesteś aż tak niedowartościowana, że sposób karmienia jaki wybrałaś jest powodem do chwalenia się???? Ty myślisz, że to aż taki powód do dumy??? Trochę mi Cię szkoda.... Wyluzuj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli zabierasz glos w takiej sprawie na forum dyskusyjnym , nie dziw sie,ze bedziesz miala też odpowiedzi, krytykujace karmienie mm. Nikt sie nie czepia, tym bardziej nie"nie daje zyc" tylko bierze udzial w dyskusji, podajac argumenty. Jesli masz takie a nie inne zdanie - napisz do medycznych placówek naukowych , lub chocby na portal prowadzony przez fachowcow - poloznikow, pediatrow i dietetykow - sa takie - i tam udowadniaj swoje racje. Zycze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja karmiłam tydzień po porodzie. TYLKO tydzień smutas.gif moje dziecko miało problemy ze chwyceniem sutka. Nawet w szpitalu kilka położnych miało problem by mi go dostawić........................................" Heh, już się więcej nie udzielam, dopiszę tylko jedno- co Cię obchodzi, kto z jakiego powodu nie karmi? Równie dobrze ktoś może zaraz napisać, że nie dbałaś o odciaganie pokarmu i pokarm Ci zanikł, a wklesłe brodawki czy co tam jeszcze to Twoje wymówka. Napiszę po raz ostatni- dajcie już spokój- Wasze dzieci, że się tak emocjonujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 13:08- to nie jest temat o tym, dlaczego mleko matki jest lepsze, zdrowsze..itd. Autorka pyta czy spotkałyśmy się z nieprzychylnością odnośnie karmienia mm, dlaczego ludzie są nietolerancyjni... A Wy swoje, że lepsze, że zdrowsze, że poświęcenie......:)))) Czy ktoś o to pyta....????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mowi sie, że "wszystkie dzieci są nasze". Dziecko, niezaleznie od tego czy ma rodzicow jest bezbronne, samo o sobie nie decyduje, dlatego jego zdrowie, dobro, wywołuje tak zywe dyskusje. Poniewaz autorytety naukowe zgodnie mówią, jak cenne jest mleko matki dla dziecka- nie oburzajcie sie, ze nawet obcy ludzie zbieraja glos w tej sprawie - dla wrazliwych ludzi zawsze dobro dziecka, tej słabszej istoty, jest wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Och i ach"- nad Twoją wypowiedzią, zainteresuj się może losem dzieci w krajach trzeciego świata, albo w domu dziecka lub w jakiejś patologicznej rodzinie w Twoim otoczeniu. Nie uważam, że karmiąc mm krzywdzę dziecko, które prawidłowo się rozwija, jest zdrowe, pogodne i najszczęśliwsze na świecie! Trochę luzu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w realnym życiu jak "nawracasz" matki karmiące mm??? Zaglądasz do wózka i przeprowadzasz ankietę, bo przecież "wszystkie dzieci nasze są", czy tylko w necie ich dobro aż tak leży Ci na sercu???:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja w pewien sposob nawracam. Nie zaglądam obcym do wozka, ale jesli ze znajomymi rozmawiam na temat kp i problemow przy tym, to chetnie sluze rada i zawsze udzielam pelnej informacji, obalajac przy tym mity. mam nadzieje, ze chociaz jedno dziecko dzieki temu jest karmione piersia dluzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:57- jesteś stuknięta, serio! A to karmienie mm jest jakąś zbrodnią, że trzeba ludzi "nawracać"???? Naprawdę to już mi podchodzi pod jakiś fanatyzm, obsesję na punkcie "cyca"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama jestes stuknieta - jesli z kims rozmawiam i ktos zadaje pytania, to mam mu powiedziec: wiem, ale nie powiem??? albo mam powtarzać wierutne bzdury typu: tak, nie masz pokarmu, tak masz zle sutki, tak, masz za chudy pokarm. Wiele kobiet poddaje sie z kp, z powodu niewiedzy w ciagu pierwszych 2-3 miesiecy, kiedy laktacja sie normuje. Potem kp, to bajka. Można pracować, podróżować w delegacji itd. Tylko trzeba chcieć. a w nocy, zamiast wstawać i pieprzyć się z butelkami, mąż może po prostu podać dziecko i przez sen nakarmić. Naprawdę wystarczy trochę życiowej wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Cię ktoś pyta to i owszem, ale tutaj też żadna matka karmiąca mm nie zadała Wam pytanie odnośnie karmienia piersią a Wy jak te durne się produkujecie. Zrozumcie, że KAŻDA z nas ma wybór! I odczepcie się już od nas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama karmiąca piersią nie jest lepsza od tej niekarmiacej i odwrotnie. Mnie mama karmiła 9 miesięcy mojego męża tosciowa z tydzień tylko. Oby dwoje jesteśmy zdrowi, pogodni, mądrzy ;) i mamy zdrowe potomstwo wiec relaks. Nigdy tez nie chorowalismy przewlekle a mąż nie miał jako dziecko nadwagi czy problemów zdrowotnych. Statystyki są ważne, ale bez przesady, tu i teraz tez jest istotne. Kiedyś były mamki dziś jest mm. Dobrze ze jest bo to pomaga wielu mamom. To tak jak z CC, dobrze ze jest alternatywa w razie konieczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli uważacie, że mm jest równie dobre, co kp, to wytłumaczcie mi dlaczego lekarze i w ogóle personel medyczny w takim razie uprawia ten jak to tu nazwano terror karmienia piersią? Sekta jakaś czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie położna na szkole rodzenia (i innym dziewczynom) powiedziała: nie dajcie sobie wmówić, ze jesteście gorsze bo wybierzecie mleko modyfikowane. Oczywiście, to co naturalne jest najlepsze, mleko modyfikowane nie zastąpi naturalnego, ale mleka modyfikowane sa tak przygotowywane,aby dzieci były zdrowe. Niech Wam nikt nie wmawia, ze jesteście gorsze. Jesteście tak samo wspaniale i kochające. Bez cudzyslowia bo mogłam jakiegoś wyrazu zapomnieć, było to dawno a jednak pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie, w moim szpitalu nie spotkałam się z czymś takim, mało tego- z uwagi na to, że mój syn nie ruszył z wagi przez 3 tyg na moim mleku- pediatra zaleciła podawanie mu mm!!! Szok??? Niedouczona jakaś, czy co??? Fakt jest faktem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, widzę, że należysz do tych bardziej zrównoważonych i normalnych matek, ale... Matka, która naprawdę chce karmić piersią, będzie to robić mimo trudności (dziś na wszystko jest sposób). Jak ktoś nie chce karmić to niech nie karmi, ale niech skończy się zasłaniać dziesiątkami powodów i wymyślać preteksty. Choć nie pochwalam oczywiście zachowania tych pielęgniar bez krzty szacunku, żadna matka nie zasługuje na to aby traktować ją jak jakąś szmatę z takiego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×