Jak nabrać dystans do siebie i pryszczy.

Witam, mam 15 lat i mam problemy z pryszczami (blizny, wągry , białe syfy), kiedy jakiś kolega powie mi coś o moich pryszczach to się załamuje, albo ogólnie o pryszczach, nawet u innych osób, bo wiem, że ja też tak mam, ale mi tego nie powiedzą np: "Mogła by sobie zgolić te pryszcze xDD", "Wyciskała pryszcza i taki majonez, ha ha ha.." itp... Nie radze sobię z tym i się załamuje. Mój cel życiowy to brak pryszczy! Chcę żyć normalnie..

Wspolczuje kolegow! Jak tak beda mowiec, powiedz, ze karma wraca i ze za jakis czas sami moga miec problem z tradzikiem. a jesli tak jest- marsz do lekarza, do dematologa, ginekologa, trzeba podjac odpowiednie kroki i starannie je przestrzegac. Dzienna rutyne co do pielegnacji skory, byc cierpliwym, jak trzeba to wziac leki, na zaczepki nie zwracac uwagi, musisz znalesc sobie jakies zajecie , w krtorym bedziesz sie spelniac i zapomnisz o problemie choc na chwile. Zaakceptowac siebie, stanac przed lusterm i poszukac zalet urody, np: ladne oczy, wlosy itd, powiedziec to glosno, a pozniej wydac wojne pryszczom. I nie to, ze ja nie miala problemu, mialam i to duzy, i mam nadal pomimo wieku, ale...nigdy , przenigdy nie dalam sie zdominowac pryszczom, usmiech, itd i to dziala. Mialam wielu przystojnych chlopakow, ktorzy nie widzieli tych pryszczy bo przykrywalam je osobowoscia, smiechem i dobrym sercem. Na pewno nie makijazem. Powodzenia w nierownej walce, nie podaaj sie! Walcz poki warto, pomysl, ze za 2-3 lata bedziesz miala piekna cere.

nie da sie

pryszczate mordy czyli najczęstszy problem gimbazy

Widać właśnie komentarz u góry, jaki problem ma druga osboa, a także przez takie komentarze można się załamać.

Czasami tęsknię za jakimś pryszczem, poświęcał bym wtedy więcej czasu na patrzenie w lustro i doglądanie go.