Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

LaBellaMafia

Nienawiść czy miłość ?

Polecane posty

Historia zaczęła się toczyć jeszcze za czasów liceum. Siedziałam sobie z koleżankami na ławce i naprzeciwko nas usiadło dwóch chłopców, jeden z nich pokazał na mnie palcem co dostrzegłam. Odebrałam to chyba jak każdy, że wpadłam mu w oko. Patrzyliśmy się na siebie przez 2 lata i kiedy on już kończył szkołę bo był rok starszy postanowiłam do niego napisać dlaczego na mnie tak patrzy i czy coś mu zrobiłam bo nwm co sobie mam o tym myśleć odpisał mi, że chyba coś mi się przywidziało robiąc ze mnie kompletną idiotkę, aż sama zaczęłam w to wierzyć. Niestety do końca mu się to nie udało ponieważ osoby z mojego otoczenia też zobaczyły, że się patrzy. Koniec roku szkolnego, nasze drogi się rozeszły. Mogłabym powiedzieć, że nienawidziłam go za jego niepoważne zachowanie. W wakacje idąc z przyjaciółką spotkałam go z kumplami, że ona znała ich to podeszłyśmy i właśnie tam był ten chłopak nie wiedząc co zrobić odwróciłam się w drugą stronę i poszłam rozłączając się z kumeplą. Przysłała mi sms, że strasznie się o mnie dopytywał i gapił jak odchodziłam. Tak wyglądało moje ostatnie spotkanie z nim. Kiedy już jestem na 3 roku studiów i nie widziałam go cnj 4 lat idąc do domu patrzę a to właśnie on idzie na przeciw mnie obydwoje spuściliśmy głowy w dół ale widząc, ze to on ogarnęło mnie przedziwne uczucie nie ukrywam, że nie zdarzyło mi się o nim rozmyślać przez te lata. Wiem ta historia trochę przypomina roztargnienia gimnazjalistki ale chciałabym wiedzieć co mam na ten temat myśleć, co zrobić ? itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt faktem, że wiekiem Ci trochę nie dorównuję, bo dopiero liceum kończę, ale byłam w podobnej sytuacji. Znalazłam się w klasie z chłopakiem, który od początku działał mi strasznie na nerwy. Zarozumiały, wszystko zawsze wie najlepiej, wszędzie był , wszystko widział, ogólnie co to nie on. Wszyscy w klasie go podziwiali, oprócz mnie i kilku mniej towarzyskich osób. Dostrzegł to. Ja też to dostrzegłam - jego spojrzenie, powiedziałabym bezustanne, irytowało mnie i ciekawiło po części. Nie rozmawialiśmy od września do kwietnia. Wtedy to w moje urodziny złożył mi życzenia, całkiem ładne i od tego momentu zaczęliśmy się jakoś do siebie zbliżać. Potem przyszły wakacje, okazało się, że przelaciał jakąś dziewczynę, ale jakoś to bardzo mnie nie dotknęło, między nami oprócz dobrej znajomości nic nie było - z mojego punktu widzenia. Zdarzenie to było niejako ostrzeżeniem dla mnie. Początek roku szkolnego i wycieczka szkolna. Jak to na tego typu wyjazdach była alkohol, zabawa.. Skończyło się na tym, że w moim łóżku spała koleżanka ze swoim chłopakiem i jako biedna "bezdomna" trafiłam do łóżka owego kolegi. Nic nie było, przytulaliśmy się tylko. Po jakimś czasie dowiedziałam się jak to wyglądało z jego perspektywy, "perspektywy" haha. Od tego czasu się do niego nie odzywam. Już prawie rok. Po pewnym czasie zauważyłam jednak jak dziwne uczuci one we mnie budzi. Jestem zazdrosna o wszystko, do tego wiem że ona dalej coś do mnie czuje, ale zostawiam to tak jak jest, niedługo koniec. Liczę, że nie będę musiała go już zbyt często spotykać. Dla Ciebie rada, najlepiej porozmawiaj. Ludzki rozum jest nieprzewidywalny, nawet nie wiesz jak miło możesz się zaskoczyć. Ja osobiście lubię mieć wszystko czarno na białym, polecam Ci spróbować. Żebyś na przyszłość nie żałowała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Również lubię wiedzieć na czym stoję jednakże ta sytuacja jest na tyle trudna, ponieważ on mnie skrzywdził w pewien sposób i honor mi nie pozwala znowu do niego napisać, trochę nasi znajomi są połączeni więc wszyscy by zaraz wszystko wiedzieli. Od czasów liceum był tylko w jednym przelotnym związku co mnie dziwi bo jest zabójczo przystojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×