Pytanie w sprawie niewypłacenia wynagrodzeń

Witam Mój szef nie wypłacił mi pensji za połowę kwietnia i cały maj. Sytuacja w firmie jest ciężka firma najprawdopodobniej upadnie. Cały czas mówi że za parę dni będzie wypłata, pracownicy pracują przychodzą do pracy ale wypłat jak nie ma tak nie ma. Mam już tego dość, mam umowę na 1/2 etatu. Czy mogę nie przyjść do pracy od tak sobie ? Szczerze nie mam już ochoty wydawać ze swoich prywatnych pieniędzy na dojazdy ponieważ one mi się nawet nie zwracają z braku wynagrodzenia. Może lepiej iść na L4 ? Nie mam zamiaru pracować już za darmo i zaczynam rozglądać się za nową pracą. Co w tym wypadku poradzicie ?

dopiero "zaczynasz się rozglądać za inną pracą"??? gdzie masz mózg? jakim trzeba być idiotą, żeby wierzyć, że w Polsce ktokolwiek wypłaci ci zaległą wypłatę?

ja bym poszła do inspekcji pracy

nie tac jak on chodzili i nic - jak właściciel postawi firmę w stan upadłości to możesz mu naskoczyć!

facet wam nie płaci, nie ukrywa, że firma upada a wy dalej dla niego pracujecie za darmo??? liczycie na cud?

Skoro jesteś zajerestrowana to raczej ot tak nie moźna przyjść do pracy,jest urlop na źądanie(tego samego dnia wystarczy zadzwonić do szefa,1 dzień w m-cu przysługuje) L4 to nie wyjście gdyź przez 1 m-ąc szef płaci chorobowe,ja bym szukał nowej pracy.

Trzech pracowników pracuje na czarno piszą sobie godziny pracy ale zmienił się pełnomocnik firmy ( synowa szefowej ) i ona nie wie jak to wygląda i ile ma im zapłacić. Oni mają gorzej bo nie mogą udowodnić ile zarabiali przy starym pełnomocniku i tak dalej. Ja z kolei i paru pracowników mamy umowy na 3/4 oraz 1/2 etatu. Chodzimy do pracy bo mamy nadzieję że odzyskamy pieniądze ale mamy już dość zwodzenia za nos. Czy za nie stawienie się do pracy nic mi nie grozi ? Gdybym nie poszedł na L4 tylko po prostu nie przyszedł bez rozwiązania umowy ?

Trzech pracowników pracuje na czarno piszą sobie godziny pracy ale zmienił się pełnomocnik firmy ( synowa szefowej ) i ona nie wie jak to wygląda i ile ma im zapłacić. XXX ha ha ha ha ha ha ha! tylko w Polsce można znaleźć tak naiwnych i głupich pracowników niedługo zaczniecie płacić za pozwolenie przychodzenia do pracy - ważne, żeby "mieć pracę"