Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tajemnicza12123

Mam złą matke

Polecane posty

Gość Tajemnicza12123

Witajcie. Mam 16 lat. To co napisze jest jak dla mnie dość skomplikowane. Zaczeło sie od września 2013 r . Moja mama mnie pobiła za to, że zostałam na kółkach w szkole. Uważała , że nie zostałam w szkole a spotkałam sie z chłopakiem. Kiedy mnie zaatakowała patrzyli na to domownicy... nikt mi nie pomógł, a wujek jeszcze mnie zatrzymywał przed ucieczką. Po tej akcji zgłosiłam sie z tym do dyrektora . Pedagog miał mi pomagać. Ale... Zbytnio nie przejoł sie powagą sytuacji, wiec moja mama pewna siebie znów doprowadziła do ,, pobicia ,,. Siedziałam na ławce z chłopakiem przed domem ( mieszkam na wsi ) i chciałam sie z nim przejść . Kiedy szliśmy ona z krzykiem kazała mi sie wrócić. Ja już miałam tego dosyć bo nigdzie nie mogłam wychodzić. Nie posłuchałam jej a ona zaczela mnie gonić, potem szarpać i tarzać po ziemi. Mój ch nie wiedział co ma zrobić. Zdołałam uciec. Gdy znalazłam sie w domu u ch zadzwoniłam na policje. Oni jak dotarli do nas to kazalimi zostac w domu u mamy ch po czym pojechali do mamy. Okolo 23 przyjechala po mnie policja. Przeklinali i straszyli mojego ch. 10 min pozniej oddali mnie do innego radiowozu a tamci zawiezli mnie do domu. Przy mojej mamie kazali mi powiedziec jak bylo . Pytali czy mama mnie naprawde bila. Ja ze łzami w oczach i przy niej powiedzialam ze nie. Ze strachu. Potem zostal mi przydzielony kurator. Matka gdy chodzila ze mna do psychologa mówiła mu ze mnie kocha ze ja jestem winna wszystkiemu itd. Wszyscy jej uwierzyli. :( zostal mi przydzielony kurator. Matka zabranila mi sie spotykac z ch i z kolerzankami. Czesto mnie wyzwala dokuczala mi... Nie chce opisywac co bylo po tem, lecz opisać co jest teraz. Nie moge nigdzie wychodzic z domu, jedynie wszedzie wychodziłam z bratem co jest młodszy o 12 lat. Musze bawic sie z nim, sprzotac i robic to co ona chce. Jezeli czegos nie zrobie straszy mnie ze odda mnie do szkoly specjalnej lub zalozy sprawe mojemu chlopakowi ( on jest ode mnie starszy o 5 lat ). Zabrania mi spotkan z kolerzankami. Ostatnio powiedziala ze w wakacje nigdzie nie bd wychodzila tylko siedziala w domu sprzotala i wykonywala prace. Kuratorce pare miesiecy przed tem naopowiadala ze jej nie pomagam, jestem złą córką , ze pyskuje itd. Na dodatek tej pani kurator nie widze od 4 czy nawet 5 miesiecy. Moja matka czuje sie coraz pewniej. Nawet kiedys powiedziala ze nie da mi pieniedzy na szkole albo ze wog nie bd chodzila do dalszej szkoly. Prosze was doradźcie mi co mam robić? Czy mam zacząć sie jej sprzeciwiać mimo gróźb? Nadmienie ze nie mam do kąd sie wyprowadzic a reszta rodziny uwaza ze ona robi dobrze ( sa staroswiecy i mieszkaja na wsi ) . Próbowałam prosic kogos o pomoc. Pojawil sie kurator , pedagog ale... nikt nie zdolal mi pomoc. Jedynie pani psycholog potrafila mnie zrozumiec ale matka zagrala role . Udawala placz przy niej i milosc do mnie... Najgorsze dla mnie jest to ze teraz bd wakacje . Cale dnie w domu. :( prosze o szczere odpowiedzi. Jezeli ktos ma jakies pytania czy rady niech napisze. Jezeli chodzi o mojego tate jest od parh lat za granica i przysyla alimenty na mnie. Do niego tez bym nie mogla pójsc zwlaszcza ze w przeszlosci cpal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko i córko...rzec by się chciało... a jak twoje zachowanie wygląda w szkole,jak się uczysz? I co skłoniło twoją mamę,że była z tobą u psychologa? i dlaczego twierdzisz,że udaje miłość? Bo ja mam też syna,ma 15 lat i powiem szczerze,nie raz aż mnie ręka swędzi,żeby mu przygrzmocić,aż by się naokoło okręciła! I nie dlatego,że go nie kocham,wręcz przeciwnie! ale bywa tak podły i wulgarny,że ręce opadają...no,ale gdyby miał komuś opowiedzieć jakieś zdarzenie,to siebie oczywiście w świetle aniołka,że nic złego nie robi...oj,długo by opowiadać... tyle łez,co wylałam przez niego,a on i tak twierdzi,że jestem najgorszą matką na świecie .Tak więc,może przyjrzyj się bardziej swojemu zachowaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem wulgarna . Ucze sie dość dobrze 3, 4 czasem, 5 sie zdarzy. W miare swoich możliwości. Czasem czuje sie jak potulny zwierzaczek . Wykonuje to co mama sobie zazyczy. Chodze mawet na zarobek. Staram sie jakos zyc. Ale ile mozna siedziec w 4 scianach? Tak j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli to ,co piszesz to prawda.ja bym cię ozłociła...ale jak widzisz,różni sa rodzice i różne dzieci...pytałam,po co mama szła z tobą do psychologa? jakies powody być musiały..z grzecznymi dziećmi,raczej sie nie chadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z grzecznymi* dziećmi tez sie chodzi a to byl psycholog rodzinny. Nie tylko dla mnie byly te wizyty:/ mama tez musiala stawiac sie na umuwione dni. Chodzilismy w sprawie dogadywania sie , porozumienia sie. Bo mama na stale przyjechala wlasnie dopiero od wrzesnia wczesniej byla za granica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobre pytanie co do sprzeciwiania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×