Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do mam karmiacych mm i po cesarce z wyboru

Polecane posty

Gość gość

czy sa osoby w waszym otoczeniu, ktore wyraznie daly wam odczuc ze jestescie egoistkami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy ze napiszesz na kafe ze karmisz mm i mialas cesarke z wyboru a zjada cie od gory do dolu jak bura suke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wiem :P Zastanawiam sie tylko czy osobiscie w realu spotkaly was z tego powodu niemile rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Badanie niemowląt i ich specyficznych diet dało wgląd w to, jak postępuje taka kolonizacja i dlaczego ma to tak wielkie znaczenie dla naszego zdrowia. Jedna z najwcześniejszych wskazówek pojawiła się nieoczekiwanie: z prób rozwiązania jednej z tajemnic matczynego mleka. Przez lata dietetycy nie mogli wyjaśnić, skąd w ludzkim mleku biorą się pewne węglowodany złożone zwane oligosacharydami, których niemowlę trawić nie jest w stanie z racji braku odpowiednich enzymów. Z teorii ewolucji wynikałoby, że każdy składnik takiego mleka powinien mieć jakieś znaczenie dla rozwijającego się dziecka – w przeciwnym razie selekcja naturalna zrzuciłaby taki ciężar dawno temu. Okazuje się, że oligosacharydy nie pojawiają się w mleku, aby odżywiać dziecko, ale jeden konkretny szczep bakterii zwany Bifidobacterium infantis o unikalnych zdolnościach rozkładu i wykorzystywania właśnie tych grup węglowodanów. Kiedy wszystko idzie wedle planu bifidobakterie mnożą się i dominują, pomagając zachować zdrowie dziecka: robiąc tłok, w którym mniej przyjemnym bakteriom trudno się zagnieździć na stałe, a co być może ważniejsze dbając o jakość nabłonka wyściełającego jelita – pełni on krytyczną rolę w ochronie przed infekcją i stanami zapalnymi. „Mleko matki, jedyny posiłek ssaków kształtowany przez selekcję naturalną, jest kulinarnym odpowiednikiem kamienia z Rosetty”, mówi Bruce German, badacz jedzenia z Uniwersytetu Kalifornii w Davis, którego specjalizacją jest właśnie mleko. „Ten fakt mówi nam, że kiedy selekcja naturalna tworzy pożywienie, istotnym czynnikiem jest nie tylko odżywienie dziecka, lecz także mieszkańców jego jelit.” Skąd biorą się te bifidobakterie i co to znaczy dla ciebie, jeśli nigdy nie byłeś karmiony lub karmiona piersią? Mleko matki nie jest, jak się kiedyś uważało, sterylne: jest zarówno „prebiotyczne” – stanowiąc jedzenie dla bakterii – oraz „probiotyczne”, wprowadzając do ciała kolonie przydatnych mikrobów. Niektóre z nich dostają się do przewodów mlecznych z okrężnicy matki, a stamtąd do wnętrza dziecka podczas pierwszego karmienia. Ponieważ twórcy przepisu na sztuczne mleko nie brali dotąd tej wiedzy pod uwagę, w każdym razie do niedawna, nie dodając ani prebiotycznych oligosacharydów ani probiotycznych bakterii, jelita dzieci karmionych butelką nie są właściwie zasiedlone. Większość szczepów bakterii zasiedlających niemowlęce jelita dostaje się tam podczas narodzin – bogaty i brudny proces, który wystawia dziecko na pełen zestaw tego, co ma w sobie i na sobie matka. Jednakże te, które rodziły przy pomocy cesarskiego cięcia, relatywnie sterylnej procedury, nie przekazują synowi lub córce ani swych bakterii jelitowych, ani tych mieszkających na powierzchni pochwy. Wskutek tego we wnętrzu niemowlęcia na starcie mieszka więcej drobnoustrojów z powierzchni skóry rodziców, co jest grubo poniżej ideału i może być czynnikiem ryzyka przy alergiach, astmie i problemach autoimmunologicznych dzieci po cesarce: nie mając kontaktu z odpowiednią ilością bakterii podczas narodzin, ich systemy odpornościowe mogą się nie rozwijać właściwie. Przy obiedzie Knight powiedział mi, że tak się przejął taką ewentualnością, że kiedy jego córka urodziła się przy pomocy awaryjnego cesarskiego cięcia, wziął wraz z żoną sprawy w swoje ręce: korzystając ze sterylnego bawełnianego wacika zaszczepili skórę nowonarodzonego niemowlęcia wydzielinami z pochwy matki, aby zapewnić właściwe zasiedlenie. Taka procedura jest obecnie przedmiotem badań w Puerto Rico.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie spotkala rozmowa
z kuzynka i tesciowa na temat porodu. Oczywiscie namawialy mnie na porod naturalny. Poza tym nikt nic nie mowil, bo raczej nie trabilam o tym jaki porod wybralam. Co do karmienia piersia to jedna kolezanka strasznie sie interesowala dlaczego podaje mm, powiedzialam, ze tak chce i juz. Chciala mnie chyba uswiadomic jaka zla ze mnie matka, ale przerwalam jej mowiac, ze za 20 lat porownamy, ktora z nas dala dziecku wiecej dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Bo w realnym świecie mam normalnych znajomych, którzy nikogo nie oceniają na podstawie tego jak rodził, czy jak karmi, zresztą- kogo tak naprawdę to obchodzi- mnie też jest wszystko jedno jak i czym karmi koleżanka, nie mam ochoty na takie pierdoły. Jedynie niedowartościowane mamuśki z kafe patrzą na kogoś przez ten pryzmat- a jakbyś jeszcze napisała, że rodziłaś 50 godzin i rękami i nogami broniłaś się przed cesarką, albo miałaś zapalenie piersi, myśli samobójcze i poranione sutki, a dalej karmisz, chociaż dziecko ma już 3 lata- no to jesteś bohaterka! Generalnie im więcej poświęcenia, bólu, potu, łez z Twojej strony- tym jesteś lepszą matką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma cesarka do karmienia mm? Bo nie rozumiem. Cesarka akurat nie robi w żaden sposób dziecku krzywdy (ba nawet jest lepsza dla niego niż zwykły poród, bo przynajmniej dziecko się nie męczy, nie ma popękanych naczynek itd. ) natomiast karmienie mm zamiast najlepszym i najzdrowszym dla niego mlekiem z piersi to już co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama karmie piersia i mam gdzies kto czym karmi.tylko niedowartosciowane i glupie matki dla ktorych calym zyciem jest karmienie piersia sie tym interesuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W realnym świecie to mało kto o tym rozmawia, zacznijmy od tego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmienie mm z wyboru jest egoizmem i wasze żałosne pieprzenie czy ciągłe zakładanie tematów o tym tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I znów kolejna nawracająca innych kafeteryjna cyckowa mamuśka- serio, żal mi Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W otoczeniu to ludzie rzadko wiedzą czy ktoś karmi mm z musu czy z wyboru durna autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi sie wydaje, ze w realnym swiecie nikt nie ma odwagi obrzucic cie bluzgami jak na cafe. Ja ciagle slyszalam pytanie: karmisz? a co nie mialas pokarmu? ( zawsze przy tym delikatne zdziwienie ) . Na cafe bluzgi by juz poszly od tych samych osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie, za to na kafe wiedzą wszyscy dlaczego nie karmisz, głupszego postu nie czytałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto tutaj kogo na cokolwiek nawraca? Skoro jako nawracanie odbierasz stwierdzenie prostego faktu, iż jest to egoistyczne to chyba sama masz z tym jakiś problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, bo same często pisałyście na wcześniejszych tematach z jakiego powodu. Ahh ta krótka pamięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widzę jakichś bluzg w stronę matek nie karmiących piersią z wyboru akurat dzisiejsze dyskusje toczyły się kulturalnie za to matki karmiące mm z wyboru są jakieś skrajnie przewrażliwione, skoro tak bardzo je boli po prostu czyjeś odmienne zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy te tematy zakladamwciaz ta sama osoba? Kobieto, czy Ty probujesz zmalezc usprawiedliwienie dla niekarmienia piersia z wyboru? To go nie znajdziesz, bo to jest po prodtu glupie - kazdy lekarz ci powie, ze kp jest najzdrowsze dla dziecka, roznica taka, ze jeden powie i oleje sprawe, a inny sie zaangazuje i bedzie cie namawial aktywnie na kp, co ty nazwiesz terrorem laktacyjnym. Daj se na luz i idz parz butelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu 21:38, czyli wynika z tego, ze te obrzucajace sie wyzwiskami poszly dzis swieto swiecic na procesje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak , jak zostałam nazwana "egoistką", że wymyślam , bo miałam cc. CC ze wskazań, ale siostrze męża to niewystarczyło, ale nie udzielać swoich uwag na ten temat. Do tej pory mam do niej uraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zostałam * aby nie udzielać *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie mogłam urodzić ale za to karmię piersią 2,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam nieprzyjemna sytuacje obgadala mnie kolezanka ze 2zalatwilam sobie cc" a prawda byla taka ze mialam bardzo traumatyczny pierwszy porod , malo co sie nie przekrecilam nie bede opowiadac o urazach fizycznych jakich doznalam lacznie z tym xe lekarz polamal mi zebra bo na sile wyciskal dziecko . przy drugiej ciazy opowiedzialam o tym poloznej a ta umuwila mnie z ginekologiem i psychologiem , obydwaj lekarze uznali ze moge miec planowane cc. kolezanka swoje dziecko "wyplula " i nawet nie pekla w kroczu , strasznie mnie obgadala .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×