Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kwadratowy ciamajda

Kto z Was na wuefie był wybierany ostatni?

Polecane posty

Gość gość
ja tez bylam wybierana ostatnia. szczegolnie gry zespolowe to byl dla mnie stres. jak inni wyzej pisali, ta banda gnojkow szalala jakbysmy grali o puchar swiata. denerwowalo mnie to, nie lubilam tego, nie wiem czy dzis mam jakies 'pozostalosci' po tym. nie zaglebiam sie w to jakos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HL
Ja też byłam zawsze ostatnia wybierana. W ogóle nie umiałam grac w siatkę (a graliśmy w nią prawie ciągle) albo jak graliśmy w zbijanego to we mnie wszyscy mocno walili piłką (ciągle byłam ich celem) W szkole byłam taką ciamajdą i wielką ciotą z której się wyśmiewano... Jak to wpłynęło na moje życie ? Przysięgłam sobie, że jak pójdę do liceum nigdy nie dopuszczę do takiej sytuacji. Zaczęłam od zmiany wyglądu (zawsze ubrania kupowała mi mama- bardzo brzydkie i tandetne, zawsze za duże). Zaczęłam kupować obcisłe spodnie, miniówki. Chodziłam tylko w butach na obcasie. Pofarbowałam włosy. Robiłam sobie ładny makijaż. Mało tego kończe mgr, mam prawo jazdy, bardzo przystojnego chłopaka, spora sumę pieniędzy na koncie, bo tez pracuje. I mam taką mega satysfakcje jak widze te wszystkie osoby na ulicy z wózeczkami bez szkoły, pracy i widzą, że jestem bardzo atrakcyjną, zadbaną kobietą na poziomie, że mi się układa, że stałam się przebojowa, mam mase znajomych, wśród których są właściciele klubów, właścicielka jednego z lepszych salonów kosmetycznych w Bydgoszczy. I widze jak te laski, które tak mnie skrzywidziły, zagubione teraz w swojej tandecie i niezbyt udanym życiu zazdroszczą mi wszystkiego. Chłopacy z gimnazjum jak się za mną oglądają, jak starają się ze mną przyjaźnić. Chłopak który najbardziej się ze mnie wyśmiewał, jak zobaczył w klubie z jakim towarzystwem przyszłam od razu podszedł buzi w policzek i co u Ciebie słychać... a ja mogę go olać i udać, że się nie znamy :) Mój cel osiągnęłam ciężką pracą. Podsumowując stałam się silną psychicznie, pewną siebie kobietą, która nie ważne jakby miała ciężko to i tak osiąga to czego chce, która walczy o siebie i się nie poddaje, która nie da się skrzywdzić i obrazić nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwadratowy ciamajda
jak już musisz upać, to dopisałbyś coś przynajmniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na studiach też jest tak cieżko? czy ludzie tam są doroślejsi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwadratowy ciamajda
na studiach miałem zwolnienie z wuefu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na studiach na ogół ludzie są doroślejsi, poważni, nie mają tendencji do wyśmiewania aczkolwiek tez tworzą się grupki, które się razem trzymają. Dużo zależy od konkretnego kierunku, ja poszłam na prawo i przez pierwszy rok byłam załamana tym jacy ludzie są u mnie na roku- zadufane buce, które myślały że są z***biście inteligentne bo są na prawie.....na szczęście po pół roku mniej więcej wiedziałam z kim się trzymać i znalazłam w tej dziczy normalnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinno mi być wstyd że byłam kiedyś taką ciamajdą szkolną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinno. Ja nie byłam ale do dzisiaj żałuję, że się nie wstawiłam za żadną gnębioną osobą. Nigdy sama nie uczestniczyłam w gnębieniu, ale nigdy tez się stanowczo nie sprzeciwiłam.....brakowało mi siły, odwagi, bałam się wykluczenia społeznego w klasie. Teraz nie mam takich problemów i potrafię powiedzieć wprost, że coś mi się nie podoba i potrafię się wstawić za słabszymi osobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja przedostatnia zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co w ogole jest WF?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby nie zgnuśnieć, ciało dotlenione lepiej myśli i wtedy lepiej można matmę rozkminiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no fajnie -robic gry zespolowe i cwiczenia ktorych sie nie znosi wsrod stada spoconych kolegów -brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W gimnazjum zawsze byłem wybieranie mnie jako ostatniego było wręcz obrzędem. Choć miałem doskonałe warunki (najwyższy w klasie, mocna nogi, szczupły) to jakoś nigdy po za szkołą nie grałem z piłę zaś szkoła raczej mnie to tego nie zachęciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×