Tydzień temu ze szpitala dla psychicznie chorych wyszedł

mój brat, dodam, że nie był tam pierwszy raz, ma ostre zaburzenia psychiczne, do wczoraj był spokój w zasadzie od tygodnia nie śpie bo kiedyś rodzice sie obudzili a on w nocy stał nad nimi z młotkiem :/ wczoraj znowu coś mu w głowie sie przestawiło i to mocno narobił nam stracha :/ i teraz znowu boję sie spać mimo, że mam zamek w pokoju.

zabarykaduj drzwi

prewencyjnie wyrzuć go z okna i udawaj że nic się nie stało

mam sznurek na klamce i przyczepiam do niego coś hałaśliwego bo drzwi otwierają sie na zewnątrz, ale boję sie też o rodziców.

może go udobr***** gdy zrobie mu loda? co o tym sadzicie?

na co cierpi? schizofrenia? nie wierzę, że wypuścili os. niebezpieczną dla otoczenia

on już skakał z okna, ale to jest 1 piętro więc nic mu sie nie stało.

tak schizofrenia, przez ostatni tydzień jak go wypuścili to leżał i tylko patrzył się w sufit, wstyd mówić, ale nawet w pieluchy sie załatwiał :/

choroba to nie wstyd...

masakra z nim, ale mówili że będzie zamulony przez tydzień dwa a potem miało być lepiej a on latał z nożami kuchennymi po osiedlu :/