Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dolores_

Bajka, którą sami tworzymy

Polecane posty

Gość gość
a ze Ryszard nieglupi i udawal tylko spiacego wyjal kut/asa ze spodni i odechcialo sie rosolu biesiadnikom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ryszard byl wielki niczym kalisz a ptaka mial drapieznego co poznac szlo po zakrzywionym dziobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
drapieżnego, niedużego wszak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biesiadnicy zwietrzyli podstep aczkolwiek bylo juz za poźno. Ptaszek rzucil sie na ich anusy spenetrowal wnetrznosci i wypadl zdechlszy z przejedzenia przez oczodul psa mysliwskiego ktory wabil. Sie herkules. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz niejeden smialek poznal dziob Ryszarda bo mial go w dziobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tego momentu Herkules stał się psem jednookim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymczasem studenci przerazili się nie na żarty. Zofia powiedziała do reszty - "Słyszałam że ten las jest przeklęty, różni ludzie opowiadali że jeśli raz do niego wejdziesz to już nie wyjdziesz". No co ty, wierzysz w te średniowieczne legendy, zajmij się lepiej smażeniem kiełbasek, Ryszard pewnie poszedł się odlać i chce nas wystraszyć - powiedział Jerzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zaczął wypakowywać zgrzewki z browarem z plecaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w puszkach zamist piwa byl mocz Ryszarda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podczas gdy studenci siedzieli i biesiadowali wyczekując powrotu Ryszarda z lasu dobiegł ogromny huk, jakby wystrzał. W klatce piersiowej Zofii zrobiła się dziura wielkości pięści, a Sama Zofia odleciała z miejsca z taką siłą że wpadła wprost do ogniska. "To musiał być kaliber 12" - stwierdził lekko upity Adam. "Niekoniecznie, mogła to być też 16" - sprostował go ktoś inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W piątek miałem się jej oświadczyć - rzekł martwym głosem Jan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dlaczego Zofia wleciała do ogniska, gdzie teraz dokończymy smażyć kiełbaski?" - odezwała się smutnym głosem blondwłosa Kasia. "Nie wiem kurwa ale ja mam już tego dość! Ryszard gubi się w lesie, Zofia wpada zastrzelona do ogniska, zaczyna padać deszcz, to chyba czas abyśmy się stąd zabrali" ogłosił ze zdenerwowaniem reszcie grupy Bogusław.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nagle na ułamek sekundy w gęstych zaroślach mignęła zdeformowana twarz myśliwego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Co wy gadacie, siadajcie i pijcie, rozpalimy nowe ognisko" krzyknął Adam. "Jak możesz tak mówić, zobacz co się stało z Zofią, wiesz ile kosztowała ta bluzka? Zofia na pewno byłaby okropnie zła jakby widziała co się z nią stało" odpowiedziała Kasia Adamowi. Nagle ich oczom ukazała się wielka i przebrzydła postać. Wszyscy zamarli gdy zobaczyli istotę ze zgniłymi oczodołami i ustami, z wyglądu przypominającego człowieka który jakby umarł w 18 wieku i do tej pory nie mógł się rozłożyć. "Nie lękajcie się owieczki me, przyszedłem w pokojowych zamiarach, jest tu was liczno, a ja wszystkich nie dam rady zabrać ze sobą, więc zdecydujcie które z was ma rychło opuścić ten świat i udać się ze mną, wasza kompanka już się piecze, zaprawdę długą drogę przeszedłem do was, pozwólcie że wyrwę kawałek jej ramienia i się posilę" po czym myśliwy wyciągnął nóż i jednym ruchem odciął kawałek ramienia Zofii, usiadł na krzesełku i ku przerażeniu wszystkich łapczywie je zjadł. "Mmm jakie wyborne mięsko, długi czas takiego nie jadłem, to iście smaczna przystawka przed zastawieniem kolacji" powiedział myśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja starałem się o jej rękę! - krzyknął zrozpaczony Jan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I rzucił się ku myśliwemu chcąc wyrwać mu spieczone ramię Zofii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A spadaj łosiu - sapnął myśliwy między jednym kęsem a drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Proszę pana jedzenie ludzkiego mięsa jest bardzo niezdrowe i powoduje choroby" cicho odezwała się Kasia. "Milcz głupia dziewko! Ładna z ciebie kurtyzana, ostatnio widziałem taką w 1822. Chodź do tatusia na kolanka" rzekł do Kasi myśliwy. "Nie bo pan śmierdzi i jest bardzo brzydki!" wykrzyknęła mu Kasia. "Brzydki powiadasz? No cóż, ma się młodość za sobą lecz mam coś co rzuci na ciebie urok miłosny..." po czym myśliwy wyciągnął z kieszeni szklane oczy i siwą perukę i nałożył je na siebie. "Tak już lepiej dziewko? Chodź tu albo skończysz jako mój jutrzejszy obiad!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy ognisku zapadła pełna napięcia cisza przerywana jedynie ciężkim sapaniem mysliwego i chrzęstu rozrywanego jego zębami spieczonego ramienia zofii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jerzy nie wytrzymał napięcia i z głośnym beknięciem obficie zwymiotował prosto na ubrudzone ziemią buty przybysza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nagle zza krzaków wyskoczył tusek ze swoją sitwą i powiedział: "To wasze ostatnie ognisko w lesie - ustawa o sprywatyzowanie Lasów Państwowych została podpisana" I wskazał na jego sługusów wbijających w ziemię "TEREN PRYWATNY" A zza krzaków majaczyły suki policyjne z uzbrojonymi oddziałami specjalnymi ABW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśliwy wstał, zmierzył przybyłych pogardliwym wzrokiem i rzekł : a więc spieprzajcie z mojego lasu, bo zaraz zwołam moja rodzinkę,przerobimy was na kotlety mielone a suki wasze skończą na cmentarzysku samochodów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazłam temat, który dodałam tu 3 lata temu:-))) Dziś po 3 latach przypadkowo zajrzałam do kafeterii:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×