jak zapomniec o kims, kto mnie nie chce?

kocjam go od 3 lat, zerwalam kontakt, spotykam sie z innymi, ale wciaz tylko on sie liczy, co robic?

co przystojniak czy bogaty jest-weź się do roboty leniu

dlaczego udajesz kobiete jestes w bledzie

ma kogos, wiec nic z tego, musze zapomniec. tylko jak?

jak zapomnieć ?

nic nie zrobisz

Jak się intensywnie pamięta to można się zapomnieć...

napisałam sms-a,zadzwoniłam i nic.. cisza ... Przykro mi i wstyd .... Jak zapomnieć ?..

pomyśl sobie w ten sposób "pies go je/bał", ja od dzis tak mysle o kims, kto tez nie chce opuscic mego serca, przynajmniej mnie to smieszy - ta wizja

ja tez nieraz przeklinam i mi jest lzej

napisal mi zebym wiecej nie pisala do niego.

Żeby chudy byk cię *****ł!

jak napisał to przynajmniej jasna sytuacja

tak.ale ja nie moge o nim zapomniec.

to ch/uj/owo, jak tak napisał, pisalas na fb czy na komorke? mnie korci zeby do tamtego napisac, ale to tez bez sensu - odmowil spotkania ze mna na kawie w ramach podziekowan, bo to podobno nie jego zasluga i on biedny czasu nie ma i wyjezdza, 2 dni myslal, zeby takie cos odpisac; tez menda nie chce z serca wyjsc, tak jak ten dla ciebie, nie jestes autorko jedna z takim problemem; ty chociaz wiesz, ze on kogos ma i kocha tamta, ten "moj" podobno jest sam, a mimo wszystko mnie nie chce, czuje sie przez to go/wno warta, pomimo, ze najgorsza nie jestem (wizualnie i intelektualnie)

Staraj się tak zorganizować zajęcia żeby nie mieć czasu na myślenie o nim,nie bywaj w tych miejscach gdzie możesz go spotkac.Trudne,ale czas leczy rany..

nom, czas leczy, tylko czasami musi tego czasu naprawde dlugo uplynac niestety... ja napisze, ze menda potrafi sie przysnic - na to wplywu sie nie ma, jak siedzi gleboko w podswiadomosci, a ja np w moim przypadku nie moge unikac miejsc gdzie on jest- gdzie mieszka, bo pracuję praktycznie obok jego mieszkania i mam tam zajecia dodatkowe - to jest najgorsze, ale pracy nie rzuce, dobrych zajec dodatkowych tez nie - a cale te miejsce jest nim przesiakniete - to jest kurde dramat, czuje jego obecnosc, wiem, ze go w kazdej chwili moge spotkac i nie moge uciec

chyba latwiej jak nigdy nic nie bylo z jego strony, gorzej zapomniec jesli cos sie skonczylo lub z wlasnej winy go zniechecilas Powiedz za co go kochasz?urode?styl bycia?bo na pewno nie charakter gdyz to ciebie nie dotyczy, jest obojetny dla ciebie jak dla mnie, uczucie z drugiej strony wiele znaczy, nie zawsze bylo tak, za mlodu zdarzalo mi sie bujac w kims kto by wolal isc do klasztoru czy zostac gejem niz byc z kim takim jak ja

a propo zniechecenia - czy glupi, bardzo glupi zart prawie na poczatku znajomosci, mogl spowodowac zniechęcenie? bo ja mialam serce w gardle i ze stresu palnelam glupote straszliwą... ale chyba gdybym mu sie podobala, to by mu przez to nie przeszlo?

Pewnie,że łatwiej jak nic nie było. Tylko czasem tak trudno ocenić czy naprawde coś było,czy tylko nam sie wydawało ..

jestem o niego zazdrosna

nic mi sie nie chce

a widujesz go? czy jest szansa, zeby wiecej sie nie spotkac? bo ja tego moge spotkac praktycznie codziennie, a wolalabym zeby byl bardzo daleko ode mnie

autorka napisala w innym wątku, że kazał jej nie pisać do niego smsów a ona dalej

matko, dziewczyno, ogarnij sie, ja tez cierpie, ale nie rob tego, jesli ci naprawde zalezy, to uszanuj jego decyzje, bo cie znienawidzi, chcesz tego?

jeśli Cię nie chce, to myślisz, że to jest miłość? Czy uważasz, że coś z tego będzie? Nic z tego nie będzie, bo zawsze będziesz pamiętać, że tak Cie potraktował

juz do niego nie pisze

jak nie chce to po co się narzucać??? musisz najpierw usunąć wszystko co ci może go przypominać i całkowicie zerwać kontakt, usunąć numer telefonu z komórki, polikwidować wszystko po to żeby nie mieć kontaktu i zapomnisz

moze w koncu zapomne

nie moge