Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Siły mi się kończą

Polecane posty

Gość gość

Mój problem jest nietypowy i może wydawać się absurdalny. Od roku sama utrzymuję siebie i męża, co jest dla mnie niezwykle trudne. Mam stałą prace, dodatkowe prace, prace na zlecenia itp. W zasadzie pracuję non stop, piątek, świątek czy niedziela po 10 – 12 godzin na dobę. Nie potrafię już więcej zarobić. W tym czasie mój mąż założył i rozwija firmę, która albo przynosi straty, albo nic, albo dochody miesięczne na poziomie 100 – 200 zł. Do stałem pracy nie chce iść, krzyczy, że nie będę mu dyktować jak ma żyć i praca u kogoś jest poniżej jego ambicji. Ale chodzenie za mną dzień w dzień i pytanie czy może moją kartę, albo czy mu dam trochę pieniędzy już nie jest poniżej jego ambicji. Nikomu się do tego nie przyznałam, bo się po prostu wstydzę. Pracuję ponad siły, a i tak ciągle mi brakuje pieniędzy. Jestem zmęczona nieludzko, nie potrafię na to spojrzeć obiektywnie. Czy ten układ jest normalny? Co ja mam robić z moim małżeństwem? Siły mi się kończą, nie pamiętam kiedy ostatnio odpoczęłam. Nie wiem czy ktoś kiedyś umarł z przepracowania, ale chyba będę pierwsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dasz radę, mąż Cię chyba b. kocha skoro jeszcze jest z taką zrzędą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, przegadaj z nim sprawę na poważne i jeżeli firma nie rokuje to odetnij od kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra, roku czasu? Musi iść do normalnej pracy a nie żona utrzymuje cały dom, harując jak wół!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×