kłopoty w małżeństwie

Cześć dziewczyny! Pisze , bo już nie wiem co zrobic. Jestem mężatką i tu właśnie jest problem. Na początku było wszystko w porządku ale teraz jest coraz gorzej . Ciągle się kłócimy. Ostatnio podczas kłótni powiedział mi mnóstwo rzeczy , kótre odcisnęły piętno na mnie, np. że żałuje że mnie poznał , sie z mną ożenił , wszystkiego co jest ze mną związane i naszym pseudo związkiem tylko szkoda mu dzieci , bo mają taką matkę ( mamy trójkę). Najgorsze jest to że one to strasznie przeżywają i boją się ze sie roztaniemy .Coraz częściej myślę o rozwodzie . Kiedyś mieliśmy podobną sytuacje ale za bardzo go kocham i do tego nie doszłam. Poradzie co powinnam zrobić

coz ci poradzic ? nie wiem mam to samo na poczatku wszystko cacy a pozniej to wszystko sie zmienia,ja jestem 9 lat po slubie i nie wiem gdzie sie podzial az za ktorego wyszlam,jest calkowicie innym czlowiekiem,nic nie robi i nawet mnie nie szanuje,chytrzy na wszystko,a kiedys szastal pieniedzmi na lewo i prawo. nie wymagam wiele ale nawet nie chodzimy do kina-ba na spacer tez nie,dalam troche na luz poszlam na kompromis i czasem nabieram wody w Usta i sie nie odzywam ale i tak czesto sie klocimy o byle co musisz sama wiedziec ,przykro ci wiem jak ci nawymysla ze np.zaluje ze cie poznal,to boli-mnie nazwal glupia stara krowa i nawet nie przeprosil tez jak wspomne to mysle-co ja tu jeszcze robie potem mi mija i tak plyna lata ale szczesliwa nie jestem a tak bylo pieknie.probuj z nim porozmawiac moze pomoze ,powiedz ze nie moze cie tak traktowac,nie wiem co ci doradzic ,sobie tez nie umiem,czasem olewam wszystko i nie mysle to troche pomaga,ale nie na dlugo

przykro jest strasznie. jestem z nim od 12 lat z czego 10 jako małżeństwo. dwa razy doszło nawet do rękoczynów. twierdzi ze go zdradzam . mieliśmy mały problem bo jakiś facet cały czas mnie nachodził ogólnie był we mnie szaleńczo zakochany . jak mu powiedział że jestem w pierwszej ciąży jego reakcja mnie strasznie zabolała , po prostu wyszedł i od tego momentu sie zaczęło

nie byl przygotowany na dziecko normalnie to powinien sie cieszyc,cos ci poradze jezeli doszlo do rekoczymow i on cie uderzyl pierwszy to nie maz Taki co raz podniesie reke na Zone to zrobi to jeszcze sto razy piszesz ze dzieci sie boja ze sie rozstaniecie,ale zastanow sie co lepsze dla nich,wcale to nie wplywa dobrze na rozwuj dzieci jezeli rodzice sie kloca bylam wczesniej w zwiazku z facetem co byl chorobliwie zazdrosny i tez wmawial mi zdrade ,ktorej nie bylo no nie masz lekko .jezeli masz mozliwiosc odejscia od niego i wsparcie rodziny to zakoncz to bo ani ty ani dzieci szczescia nie zaznaja .dzieci beda przezywaly ale w koncu sie przyzwyczaja i zrozumieja jak bedzie spokuj i zadnych klotni przemysl to

już raz próbowałam i wyprowadziłąm się z dziećmi ale ( wiem że może to głupie , ale pomimo tego wszystkiego nadal go bardzo kocham) . wsparcie w rodzinie można powiedzieć zę jest chociaż..

Jeśli w Twojej sypialni zgasł ogień namiętności, borykasz się z problemem w tej sferze życia i jesteś otwarty by podzielić się wraz z partnerem/ partnerką swoim doświadczeniem– zapraszamy do kontaktu z redakcją programu „Dobrenocki”. Bolesne stosunki, brak ochoty na zbliżenia, kłopoty z erekcją, fanaberie partnera, którym trudno sprostać ? – odezwij się ekipa programu wraz z seksuologiem dr Andrzejem Depko podpowie jak znów cieszyć się bliskością, znajdzie receptę na rozwiązanie partnerskich problemów. szczegóły w wiadomości e-mail: dbnocki@interia.pl