Czy jestem w ciazy?

Hej od jakiegos czasu staramy sie z chlopakiem o dziecko niestety bezskutecznie... Ostatnio jednak cos sie zmienilo, okres spoznia mi sie już 16 dni zauwazylam tez dziwny bialy sluz jest go bardzo duzo wczesniej az tyle go nie mialam powiekszyly mi sie tez piersi mierzylam temperature w pochwie i mialam 37.2°C. Jutro zrobie test mam nadzieje ze wyjdzie pozytywny. A wy jak myslicie czy te objawy oznaczaja ciaze? Prosze o szybka odpowiedz bo bardzo mi na tym zalezy: )

Myślę że jak najbardziej możesz być w ciąży.

Niezły masochizm, ze się tak starasz a 16 dni od planowanego okresu wytrzymałaś. Pewnie jesteś w ciązy tylko już dwa tyg temu mogłas już to wiedzieć na pewno.

A dlaczego po takim czasie nie zrobiłaś testu?

Czasem mi się spoznial okres ale nie az tak dlugo myslalam ze teraz tez tak będzie wiec wolalam zaczekać co prawda temperaturę mierzyłam w nocy bo bylam ciekawa wiem ze najlepiej mierzyc rano dziś zmierzyłam miałam 37,2 tylko nie wiem czy na pewno najlepiej mierzyc w pochwie bo tam zawsze jest tak goraco. Nie chce się znowu rozczarować i nie chce aby test wyszedł negatywny...

Ale na co liczysz pisząc tu? Nie wiemy czy to ciąża czy nie. Zrobisz test to się dowiesz. :O

Ale ja wiem ze wy mi nie powiecie na 100 % ze to ciaza. Chcialam się tylko dowiedzieć czy takie objawy mogą oznaczac ciaze a nie musza

Jeśli zauważyłaś u siebie te objawy --> http://dumnamama.pl/objawy-ciazy/ to najprawdopodobniej jesteś w ciąży...

Przecież miałaś robić rano test więc czemu nie zrobiłaś.

Chodzilo mi o jutro rano pytanie dodałam już dzisiaj :)

A co to za różnica tak szczerze mówiąc? Po takim spóźnieniu niezależnie kiedy zrobisz test i tak będzie wiarygodny.

I znowu sie rozczarowalam :( test negatywny nie wiem czy jest ze mna cos nie tak dlaczego nie moge zajsc w ciaze :( :(

ile się staracie?

Mam tak samo niestety, nie planowaliśmy ciąży, nawet się nie staraliśmy - partner nie zdążył wyjść akurat gdy miałam dni płodne a teraz nie wiem co się dzieje. 23.05 miałam ostatnią miesiączkę i już po ok. 5 dniach zaczęły się objawy. Mam zgagę, czasem mnie łupie w krzyżu, trochę pobolewa w dole brzucha (szczególnie takie kłucie przy prawym jajniku), nie mogę się kochać bo tam wszystko jest takie nabrzmiałe i rozpulchnione - strasznie ciasno, mam mnóstwo takiej białej wydzieliny o normalnym zapachu a na twarzy zaczęłam mieć wypryski co mi się nie zdarza. Mam też takie uczucie jakbym była, a także intuicyjnie na brzuchu niewygodnie mi się leży. Strasznie też zaczął mi śmierdzieć zapach piwa i alkoholu ogółem. Byłam u ginekologa w piątek, brak stanu zapalnego, wszystko w porządku, dostałam skierowanie na test ciążowy z krwi. Na USG jeszcze nic nie widać, zaś macica rozpulchniona, otwarta, szyjka macicy też bolesna. Miesiączka się spóźnia 3 dni (mam normalne cykle ok 28 dni) ale oczywiście zdążyłam już zrobić 4 testy ciążowe (teraz jest 15 dni po stosunku/owulacji, a 30 dzień cyklu) i cały czas jedna krecha. Zaczynam już świrować, bo zaczęłam chcieć tej ciąży, ale na testach ciągle nic. Czy ktoś może też tak miał? Nie wiem czego się spodziewać, co prawda jutro zrobię to badanie krwi ale bardzo się denerwuję. Chciałabym by to jednak była fasolka, ale chyba nic z tego..

A i dodam jeszcze że nic nie mówiłam lekarzowi o podejrzeniu ciąży, poszłam żeby wykluczyć stan zapalny. Niby wiem, że testy wykrywają od 25 ml, a ja w 4 tyg i 2 dniu po ostatniej miesiączce mogę jeszcze nie mieć takiego stężenia, ale zaczynam się bać czy sobie czegoś nie uroiłam albo czy to nie jakieś zaburzenia hormonalne a ja świruje. Jutro się wszystko wyjaśni ale stresuje się już mocno heh.

Staramy się już ponad pol roku ja miałam dokładnie te same objawy zgage dość często praktycznie codziennie jajniki tez mnie trochę bola dziś kochaliśmy się z chłopakiem znowu z nadzieja ze się uda i było bardzo ciasno strasznie bolało musze się chyba jak najszybciej wybrać do ginekologa tak patrzyłam na ten test widziałam druga kreske albo po prostu mi się cos uroilo bo mój chłopak powiedział ze ona pewnie już tam była wcześniej bo była bardzo slabo widoczna także może faktycznie ma racje a ja tak bardzo pragne tego dziecka... :(

Wlasnie znalazłam na internecie zdjecie testu który wygląda identycznie jak ten mój który zrobiłam powiedzcie czy to oznacza ciaze bo może ja po prostu wmawiam sobie ta kreske ale wydaje mi się ze ona jest. Mojej koleżance tez 2 pierwsze testy takie wyszly a teraz jej bobas ma 7 miesięcy :) Doradzcie czy ten test jest pozytywny czy negatywny? http://images28.fotosik.pl/267/388228e1cd944a7a.jpg

daj zdjęcie swojego testu. A jakie są twoje cykle?

Niestety swojego testu juz nie mam bo go wyrzucilam w sobote go powtorze a na poniedzialek jestem umowiona z ginekologiem ale czy ten test ze zdjecia jest pozytywny?

coś tam widać ale zależy od twojego cyklu -długość i regularność podaj.

Tak srednio 31 32 dni dzis jest 51 dzien a okresu dalej nie ma

No to skoro jest regularny to moim zdaniem to nie ciąża. Po takim spóźnieniu dawno wyszłyby 2 grube kreski a nie takie coś jak na zdjęciu. idź na betę i daj spokój testom.

Jesnadzeja moim zdaniem tam jest blada krecha :))) Czemu nie pojdziesz na test z krwi??

Zrobie jeszcze jeden test i pojde do ginekologa mysle ze wszystkiego sie juz dowiem w poniedzialek

moim zdaniem tu dwie kreski są :)

A czy jest możliwość ze to tylko cien tej kreski?

kochaliśmy sie z chlopakiem w dzień płodny tj 17 października 26 października mi się zakręciło w glowie ale później 30 paźdz\iernika dostalam okres a po okresie dalej mam zawroty glowy zgagę i jeszcze mnie pobolewa w podbrzuszu czasami,a test robilam 8 listopada i negatywny nie wiem czy moge byc w ciąży czy na test jeszcze za wcześnie?

kochaliśmy sie z chlopakiem w dzień płodny tj 17 października 26 października mi się zakręciło w glowie ale później 30 października dostalam okres a po okresie dalej mam zawroty glowy zgagę i jeszcze mnie pobolewa w podbrzuszu czasami,a test robilam 8 listopada i negatywny nie wiem czy moge byc w ciąży czy na test jeszcze za wcześnie?