jak się wali to wszystko na raz...

nie wiem jak sobie radzić, jestem po studiach, mam źle napisaną pracę licencjacką, którą nie dam rady obronić... siedzę w domu bo nie ma nigdzie pracy, szukam i szukam i nic, dobiajjace jest takż to,że do mojego brata gówniarza wydzwania non stop ktoś, ma większe życie towarzyskie niż ja...ciągle gdzies wychodzi a ja tak własnie sobie kwitnę domu. piszę to, bo to sie po prostu we mnie DZIŚ skumulowało, rodzeństwo idzie na wesele dziś, brat gdzieś wychodzi, rodzice pewnie też gdzieś pójdą na spacer a ja ? mi zostaje komputer, siedzę praktycznie od wczoraj, tylko się z politowaniem rodzina patrzy bo widzi,że cos nie tak. siedze na jakims bezzsensownym czacie i próbuję zapchać sobie brak wypełnienia czasu. tutaj nie mam znajomych, jedynie w innym mieście pojedyncze osoby. boże co się ze mną stało :O, co ja mam robić, jakoś mnie to wszystko dobija, weekend długi, każdy czymś zajęty a ja po prostu nie mam czegoś ''swojego'', nie mam do czego wracać, tylko do komputera... czuję się tak beznadziejnie ostatnio, kompletnie niepotrzebna, bezużyteczna, bezproduktywna... ja tak bardzo chce to zmienić ale co staję na drodze to wszystko zaczyna się walić.

czyli walic to,że komus jest zle? może by sie ktoś wypowiedział ? na prawdę czuję sie masakrycznie, jakby mi ktoś odebrał życie, tak właśnie się czuję....bez życia.

A czy musi tak być, że zawsze ktoś ma Ci organizować życie, bo sama sobie nie umiesz? Poczytaj książki (przyda Ci się bo masz braki w ortografii), poucz się języków obcych, idź pobiegać, pogimnastykuj się, zrób porządki w szafkach, posprzątaj w pokoju, rozwijaj się jakoś intelektualnie. Bo mieć kumpli i ciągle gdzieś łazić to żadna sztuka, zazwyczaj takie osoby są bardzo puste, potrafią żyć tylko w grupie, żeby mieć przed kim się popisywać i gadać o bzdurach, robić sobie zdjęcia a potem dawać na fejsa, żeby pokazać jacy to są fajni. Sztuka to umieć szukać szczęścia w sobie i cieszyć się samotnością, umieć sobie zorganizować czas wolny.

tzn ja sobie organizuje tak czas wolny jak wlasnie napisales/napisalas. ... ale sęk w tym,że to już mi sie przejadło, bo ileż można wykonywac te same czynności ...