Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezadowolonamezatka

nie jestem zadowolona z mojego malzenstwa

Polecane posty

Gość gość
nie płacz maleńka, szkoda twych łez poszukaj innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to po co za mąż wychodzić skoro nic do gościa nie czujesz??? dla kasy? dzili jesteś zwykłą prostytutką :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże naprawdę nic nie kumacie? No zwyczajnie można przestać kochać, może coś się wypalić, skończyć. To trudno pojąć? A bycie matka i opieka nad dzieckiem nie ma tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie ma, bo 99% kobiet, które przestają kochać mężów robią to po tym jak zostają matkami. cóż dawca spermy zrobił swoje i teraz jedyne do czego jest potrzebny to do dostarczania kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakumasz to w końcu czy nie? Kiedyś go kochałam, była chemia, pociąg, itp. Potem się to skończyło. Nie pociąga mnie seksualnie, nie kręci. A jeżeli chodzi o kasę, to on się wzenil w zamozna rodzinę czyli moja. Wiec nie o kasę chodziło dziecinko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie kochałam, udawałam pod presją rodziny wzięłam ślub i teraz się zastanawiam nad unieważnieniem małżeństwa tylko, to wyciąganie brudów, rodzice nie żyją chcieli dobrze.. a ja jakoś sobie radzę tego kwiata jest pół świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zakumasz to w końcu czy nie? Kiedyś go kochałam, była chemia, pociąg, itp. Potem się to skończyło. Nie pociąga mnie seksualnie, nie kręci. A jeżeli chodzi o kasę, to on się wzenil w zamozna rodzinę czyli moja. Wiec nie o kasę chodziło dziecinko. to czemu go nie zostawisz w takim razie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie ze tego kwiatu jest pół światu wiec luzik. Niektóre tu się tak napinaja jakby majty w dupsko się wbijaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie zostawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zostawi go bo ta jej bogata rodzina to tylko na pocztówkach taka bogata :D a ona zwykła kuchta której i tak nikt nie będzie chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal mi was głupiutkie
jeśli wychodzi się za mąż z miłości, to miłość się nie kończy. mija zauroczenie, ale miłość ewoluuje, ale nie znika. w Waszym przypadku to najwyrazniej nie była prawdziwa miłość. szkoda dzieci, że takie nieodpowiedzialne kobiety decyduja się na zakładanie rodzin, bo dziecko kocha i ojca i matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry autorko, bo tak ci się wcinam w temat u mnie..nie było miłości, nie ma, jest rutyna...do pracy, z pracy...jestem samowystarczalna, samodzielna i właściwie facet jest balastem a nie odeszłam, bo nas majątek trzyma...wspólny może kiedyś się to zmieni, może nie właściwie, to się przyzwyczailiśmy, każdy żyje na własna rękę, rachunki płacimy, on kosi trawnik, ja sadzę kwiatki i tak się kręci... czasem się kłócimy nie śpimy od lat i da się...żyć pod jednym dachem i zdrady nie ma ,bo nie ma miłości jak masz już świadomość, że to nie to, to albo to zakończ, albo udawaj jak ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) oczywiście. A może nie zostawię bo tak wygodniej. Mąż odwozi córkę rano, robi zakupy, ma swoje obowiązki jak będę sama to jedna para rąk mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie mówcie że rozpad małżeństwa, szczególnie jak są dzieci to nic takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Etam szkoda dzieci... Bez histerii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tysiące osób się rozwodzi i żyją także bez paniki. Bo patrze ze bardziej to przeżywacie niż osoby bezpośrednio zaangażowane.a to ciekawe.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym tak nie potrafiła, bo to jak życie z sublokatorem...no ale wiem że dużo ludzi tak żyje, czesto nawet po rozwodach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyje i ma się dobrze także naprawdę nie przeżywajcie tak tego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co z seksem, jak go nie ma w tym niby małżeństwie. nie macie potrzeb? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sex się robi na boku proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciąż zakochana
to po co w tym tkwicie? zakończcie a nie jęczycie na forum jak wam źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam od ładnych kilku m-cy. No zwyczajnie nie mam ochoty i koniec. A mąż? Pewnie ma ale już nie próbuje a ja na ten temat nie gadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty pewna jesteś że u Ciebie milość się nie wypali? Nie życzę Ci tego, ale nigdy nie mów nigdy bo nie wiesz jak życie się potoczy. Ja mam dobrą pracę, własne mieszkanie, samochód bez męża sobie poradzę. Nie jest zły, posprząta, ugotuje, dzieckiem się zajmuje. Zdaję sobie sprawę że chemia z biegiem lat mija i dlatego nie odchodzę, choć czasem mam na to wielką ochotę. Tylko po co? Dla paru chwil ewentualnych, przyszłych zauroczeń. Szkoda dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto jęczy? To tylko opis sytuacji, fakty bez lament. Lament to robią inni, nie zaangażowani bezpośrednio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest tak jak z innymi związkami, nieudanymi małżeństwami naszych rodziców udawanie przed ludźmi albo sprawy majątkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobnie maz mnie drazni ,nie mamy o czym gadac itp....u nas główna przyczyna jest jego rodzina bo po pierwsze nigdy nie stanał w mojej obronie i dwa daje się wykorzystywać na maksa (rodzince) wiele stracił w moich oczach ,często zastanawiam się jak o możliwe ze mam dwojke wspaniałych dzieci z facetem bez jaj.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciąż zakochana
Wątpię aby miłość się nam wypaliła. jesteśmy razem już prawie 20 lat, więc mamy za sobą wzloty i upadki, ale poza miłością łączy nas wspólna pasja, przyjaźń, mamy wspólne zainteresowania, wspólną pracę. i choć spedzamy ze sobą niemal 24h na dobę, to jak się zdarzy sytuacja, że któreś z nas musi wyjechać służbowo, to za sobą tęsknimy jak dzieciaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co inne, jak się wypali i się ludzie rozstają...co inne tkwienie w tym, udawanie że lepiej być nie może, tzn. z kimś innym...ile wy macie lat, chcecie tak żyć do końca życia? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest tak,że jedna strona zawiniła coś się wypala, coś kończy, nie ma wspólnych zainteresowań, czasem alkoholizm, przemoc, olewanie partnera...i wystarczy, by miłość się skończyła ja teraz nie wpakowałabym sie w związek, wybrałabym siedzenie na kocią łapę, wygodnie i bez zobowiązań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie a po co żyć tak do końca życia? Ja już pisałam ze pewnie się rozstaniemy raczej szybciej to nastąpi niż myślę. Także spokojnie nie będziemy udawać przez całe życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×