Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezadowolonamezatka

nie jestem zadowolona z mojego malzenstwa

Polecane posty

Gość niezadowolonamezatka

W tym roku minie 3 lata od slubu, mamy jedno dziecko, a ja jestem w kolejnej ciazy. Wszystko mnie drazni u meza, a ja draznie jego. Mam zerowa ochote na seks, jak sie widzimy to tylko wytykamy sobie to co nam sie nie podoba. Maz mnie juz nie pociaga. Wczesniej myslelismy o drugim dziecku, ale chyba nie bylismy na to gotowi tak od razu, tzn maz sie cieszy, a ja roznie. Stalam sie b wybuchowa, wszystko mnie drazni, nawet klne przy mezu, bo nie moge opanowac emocji. Wydaje mi sie , ze wszystko jest na mojej glowie. Jestem zalamana, nie widza zadnej przyszlosci przed nami, maz sie nie zmieni, a ja raczej nie bede go umialam pokochac takiego jakim jest.... nie wiem co robic:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobra a po ch*j za niego wyszłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie nie wiem po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie mozedla mnie jakies rady.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz autorko, czytam to i tak jakbym to ja opisywała swoje życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak z tego wybrnac. Udalo sie ktorejs z was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Źle się dobraliście! To jest zły związek beznadziejny i bez przyszłości żadnej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakie rady chcesz usłyszeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to co sie teraz z Toba dzieje, to wina hormonow.Nie jestes soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy tylko to wina hormonow, jeszcze przed ciaza mnie draznil, ale teraz to juz masakra ... i jeszcze ciagle chodze zmeczona, dzis posprzatalam kuchnie, dokladnie szafki, podloga, zajelo mi to ok dwie i pol godz i teraz nie mam sily sie podniesc z wyra, a to dopiero 8 tydzien... czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam identycznie z wyjątkiem tego ze nie jestem w ciąży i mamy jedną córkę. Nie mam ochoty na rozmowę z mężem, zreszta nie mamy o czym gadać. Seks od 9 mcy nie istnieje, nic, zero. Jak tylko wraca do domu to jestem zła bo mi lepiej bez niego. 3 dni temu mieliśmy rocznicę ślubu - 7 lat nawet nie miałam ochoty nigdzie wychodzić z nim bo wiem ze nie mielibyśmy o czym rozmawiać. Zwyczajnie jest nudno. Ktoś zapyta po co był nam ślub? Żebym to ja wiedziała że tak będzie, teraz to i ja taka mądra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ty jedna tak wdepnęłaś ja tęż i moje koleżanki mnie trzyma mają tek, mam 1 dziecko i śpimy w osobnych sypialniach.. wiem,że się rozstaniemy, nie mamy wspólnych tematów, wsparcia sama jadę z dzieckiem na wakacje, mam swój samochód..sama do przedszkola, szkoły, w domu..on ma w d***e... i tak żyje wielu moich sąsiadów rodzina nie odwiedza, znajomi, nie, bo nie będę udawać,że się skończył ten durny związek a jak przestrzegam głupie cizie przed kościelnym ślubem, to mnie pobić chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo zapomniałam dodać o oddzielnym spania, my też śpimy oddzielnie. Odzwyczailam się od spania z nim. Juz mnie drażni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję...to przykre co piszecie...ale jak to się stało, była jakaś przyczyna? czy o prostu z czasem się okazało, ze do siebie nie pasujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas, się okazało,że facet tylko żąda jedzenia, sprzątania i sexu zero kultury...nigdzie nie wychodzimy, nie wyjezdżamy on ma swoje ulubione mecze i piwko a ja to do prania, do garów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie ma czego współczuć. Ja jestem dość twarda i stanowcza osoba umiem powiedzieć nie. Nigdy nie byłam kucharka, sprzątaczka itp. Wiec u nas to nie to. Po prostu coś się skończyło, przestał mnie pociągach fizycznie, zaczęłam odmawiać seksu. Zauważyłam że lepiej mi jak nie ma go popołudniu w domu, że czuje się super jak musi wyjechać na 2 dni. To narastalo stopniowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest jak się wychodzi za mąż bo się wpadło :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli koniec miłości ,nie ma co tego ciągnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie wpadłam wręcz przeciwnie staraliśmy się o dziecko 3 lata. Wiec teorie kompletnie nie trafione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak na marginesie są różne powody dla których się to ciągnie. Główny powód to kasa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racja ja też siedzę dla kasy, bo co mam dom oddać jakiejś wywłoce? więc siedzę ale osobno...i w razie czego . to się wykłócę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka ma już 1 dziecko, 2 w drodze. 3 lata po ślubie - na bank wpadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od tak przestał cię pociągać, nagle z dnia na dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w podobnej sytuacji. Jestesmy razem 5 lat, mamy 1,5 roczne dziecko bardzo go kochamy, ale między nami już nic nie ma. Śpimy razem ale seksu nie ma odkąd dowiedzielismy sie o ciąży czyli ponad 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam ze trochę to trwało i się nawarstwialo. Nie przestał mnie pociągac z dnia na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety proza życia was dopadła księżniczki :O trzeba było dbać o związek a nie czekać na księcia z bajki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak się nawarstwiało? musi byc jakaś przyczyna, że tak się zaczęło dziać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak można tak po prostu przestać kochać męża? z jakich powodów za nich wyszłyście? dla kasy? a potem pojawiły się dzieci i stały się centrum wszechświata durnych mamusiek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto powiedział że chccialysmy dbać o związek? Dlaczego księżniczki? Po prostu z czasem wychodzi ze nic oprócz kasy i dziecka nas nie łączy.chemii nie da się nauczyć, to jest albo tego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×