Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moim życiowym dramatem jest to że nigdy nie będę nieśmiałą skromną szara myszką

Polecane posty

Gość gość

nie mam tego w swojej naturze, a ponoć inteligentni faceci preferują takie - w ten oto sposób mój ród nie przetrwa, bo żaden mądry, przystojny i dobry facet o gołębim sercu nie zwiąże się z osobą z natury głośną, walczącą o swoje w życiu, decydującą o sobie, czasami egoistyczną, co z tego, ze pomimo wszystko bardzo wrażliwą, inteligentną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem szybciej znajdziesz faceta niź taka szara mysz, która nie ma własnego zdania, zasłania sie innymi i wgl... Taka prawda. Osoby z natury głośne, wiedzące co jest dla nich najlepsze są bardziej lubiane przez facetów i nie tylko:) musisz tylko trochę poszukać a napewno znajdziesz kogoś idealnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgnilec
Do tej wyżej. Myślę, że racji nie masz. Takie kobiety na dłuższą metę są męczące. Rozwody u kobiet z takim charakterem to rzecz normalna. One są w stanie nawet z własnego dziecka zrobić narzędzie do walki o swoje interesy z mężczyzną z którym się rozwodzą. Ciągła walka, nawet w domu to nic dobrego. Dla takich kobiet potrzebny jest kotek albo piesek. Mężczyzna ma walczyć o swoje w pracy, czy w innych aspektach życia i jeszcze może po powrocie ma walczyć z żoną swoją ? Ona raczej ma być dla niego wsparciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej, ale ja nie walcze z bliskimi, mowiac o tym, ze jestem waleczna, mialam na mysli swoj samorozwoj - robienie doktoratu, praca, rozwój pasji; ja wspomnialam tez, ze jestem wrazliwa, kochac tez potrafie i zyje tak, zeby nie ranic bliskich; podejrzewam, ze faceta ktorego bym kochala, tez bym nie ranila, ani tym bardziej swojego dziecka, bo by mi chyba peklo serce, jakbym miala im zrobic krzywdę, mściwa nie jestem - w takiej sytuacji, jakbym musiala sie rozwodzic z kims, kogo kochalam, to by mi serce chyba peklo i popadlabym w depresję; moj charakter jest skomplikowany, na testach przeprowadzonych przez psychologa u mnie na uczelni w ramach zajec dla doktorantow wyszlo, ze jestem z natury czuciowcem, czyli kieruje sie sercem, emocjami - poprzez ich pryzmat postrzegam swiat i tak traktuje ludzi i zwierzeta; jakos nie umiem nienawidzic, podejrzewam, ze nienawidzilabym tylko ludzi, ktorzy chcieliby zrobic bezposrednia krzywde moim najblizszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierz mi, szara mycha na dłuższa metę strasznie zanudza i życie z nią robi sie monotonne. Ani wyjść gdzieś, najlepiej by wyszła w dżinsach albo przesiedziała w domu z herbatką. Rzadko taka kobieta ma dobre poczucie własnej wartości, cały czas trzeba byłoby robic z nią terapie zeby uwierzyła w siebie. Wiele rźeczy moze ominąć życie z taka osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mi sie wydaje, ze na pierwszy rzut oka szara mycha z charakteru wydaje sie bardziej pociagajaca ode mnie, tajemnicza, delikatna; a ja co - zartuje, wyglupiam sie, slyszalam, ze niektorych moge odstraszac - ale pozory mylą, bo to ze mam dobry humor i go nie ukrywam, nie koliduje z tym, ze jestem wrazliwcem, a nie zimną su/ką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysokablondi
Jakbym czytala o sobie :/ Nawet gdy boje sie z kims rozmawiac nowo poznanym to i tak automatycznie zaczynam zartowac. Mam wrazenie ze przy tych spokojniejszych wychodze na glupia, zbyt otwarta tylko i wylacznie kandydatke na dobra kumpele bo fakt ze mna nie da sie nudzic ale to przez was spokojne szare myszki mam kompleks :O :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego głośne i waleczne są kochankami mężów szarych myszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysokablondi
Fakt. Bywalo, ze nawet idac do sklepu mezowie bedacy na zakupach z zonami perfidnie wgapiali sie we mnie a raczej w moja pewna postawę :O Gdy bylam nastolatka rowniez w towarzystwie mialam tzw "powodzenie" ale nie mialam z tego powodu satysfakcji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie chce byc niczyja kochanką, ja bym chciala kogos kto by mnie akceptowal z moim szalenstwem pozytywnym i wrazliwoscia w jednym, no i zebym ja go akceptowala... ale cholernie trudno spotkac kogos takiego, bo ludzie czesto opieraja sie na pierwszym wrazeniu i przypisuja cechy, ktorych nie ma - tak jak ktos wyzej napisal, ze ja bym dziecko wykorzystywala jako oręże w walce z mezem podczas rozwodu, gdzie to jest dla mnie wogle nie do pomyslenia i ja cenie sobie spokoj rodzinny, i jak rodzice mieli kryzys, to nawet wolalam zataic pewne sprawy przed ojcem lub matka, zeby sie jeszcze bardziej nie znienawidzili (teraz kryzys jest zazegnany juz dawno i raczej dozyja w przyjazni i moze nawet milosci podeszlego wieku, doszlo do wybaczenia - jedno drugiemu przyznalo sie do zdrady bez mojej pomocy i sobie to wybaczyli), jestem bardziej mediatorem niz awanturnikiem, ale mediatorem czynnym, walecznym, nie obojętnym, biernym; dla kontrastu moja siostra cioteczna nie umiala byc obiektywna jezeli chodzilo o zwiazek rodzicow i pierwsze co zrobila po ukonczeniu prawa, to pomogla matce napisac pozew rozwodowy przeciw wlasnemu ojcu - rodzina z pozoru normalna, nie patologia, ale nie umieli sie dogadac i wybaczac i sie w tym zapetlili... co do poczucia bycia glupia przy tych cichych- tak jak napisala blondi, czasam isie tak czula, nawet jak ciche byly raczej glupsze ode mnie, slabiej wyksztalcone, bardziej proste, ale jest takie poczucie, nawet pare razy myslalam, ze te ciche patrza na mnie z pogarda, no i ciagle milczały; niektore sa ciche doslownie - ze nawet nie slychac, co mowią ;) dla mnie masakra, ale faceci na takie lecą, mnie sie boją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe, nieźle sobie tłumaczysz swój brak ogłady i chamstwo... nie, porządni faceci nie wolą szarych myszek, tylko wolą kulturalne kobiety z klasą, znające swoją wartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgnilec
Nie ma szans. Szukaj wśród pantoflarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko tematu
jesli szufladkujesz ludzi kobiety na ''szare myszki '' i nieszare gwiazdy -jak Ty, to juz samo to o inteligencji nie swiadczy ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nom i sie potwierdza, ze nie odpowiadam, co do szukania wsrod pantoflarzy - wolę byc stara panna niz byc z kims uleglym do przesady, nie bede udawac kogos kim nie jestem, bo jakis pan by tego sobie zyczył... phi ;) trudno, takie zmienianie sie na potrzeby meskiego ego przyplacilabym zalamaniem nerwowym zapewne... co do osoby ktora zarzuca mi chamstwo i brak kultury - skad wiesz ze nie mam klasy i ogłady? bo zartuje, rozmawiam z ludzmi otwarcie - to jest brak klasy i kultury? - jesli tak, to rzeczywiscie ich nie mam i wiesz, generalnie dobrze sie z tym czuje, jestem sobą i nikogo nie udaję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysokablondi
O tak.. Mam podobny charakter do Twojego. Ktos mi kiedys powiedzial, ze mnie sie kocha albo nienawidzi. Mysle, ze to prawda. Czesto tez zmieniam towarzystwo z ktorym sie spotykam bo mnie po pewnym czasie przygnebiaja, wpadam w dziwna monotonnosc :O Jestem koziorozcem a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze wy w ogole wierzycie ze znaki zodiaku cos oznaczaja... :o przeciez to tak poganskie ze szkoda gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet jak ciche byly raczej glupsze ode mnie, x skąd wiesz że były głupsze? slabiej wyksztalcone, x wykształcenie nie ma nic do rzeczy ani z inteligencja ani z mądrościa. Jest wielu wykształconych glupców, buraków,oraz wiele niewykształconych bardzo mądrych,błyskotliwych,inteligentnych osób. bardziej proste, x co to wg Ciebie znaczy? Prostota i skromność to bardzo pozytywne cechy, zwł u kogoś o wysokim intelekcie. Im ktoś mądrzejszy i bardziej rozwinięty, tym jest skromniejszy i bardziej prostolinijny.To jest właśnie cecha ludz wielkich.. nawet pare razy myslalam, ze te ciche patrza na mnie z pogarda, x ja widzę że to Ty gardzisz nimi . Co też przejawem mądrości absolutnie nie jest... no i ciagle milczały; x może akurat nie miały nic do powiedzenia?jeśli sie nie ma, to lepiej pomilczeć niż paplać byle co, byle głośno. ze nawet nie slychac, co mowią dla mnie masakra, x jeśli inni słyszą a tylko Ty nie słyszysz, to może masz niedosłuch? ale faceci na takie lecą, mnie sie boją x widocznie tamte gdy już mówią to mówią z sensem, i coś ciekawego, a nie krzyczą jak Ty, aby głośno ale czy ma to sens, czy jest to interesujące dla kogoś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze z tym żartowaniem, którym sie tak chełpisz. Może po prostu Twoje żarty nie są śmieszne? Może śmiesza tylko Ciebie? Pomyśl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale mi sie wydaje, ze na pierwszy rzut oka szara mycha z charakteru wydaje sie bardziej pociagajaca ode mnie, tajemnicza, delikatna; a ja co - zartuje, wyglupiam sie, slyszalam, ze niektorych moge odstraszac - ale pozory mylą, bo to ze mam dobry humor i go nie ukrywam, nie koliduje z tym, ze jestem wrazliwcem, a nie zimną su/ką Gdyby było tak jak piszesz to nie opędziłabys się od adoratorów. No chyba że jesteś brzydka? No właśnie, może o to chodzi? Może jesteś nieatrakcyjna? Poza tym.Każdy człowiek żartuje, nie znam ludzi którzy by tego nie robili, każdy ma jakieś poczucie humoru, jakim cudem Twoje koleżanki te niby to szare myszki jak je nazywasz, nie żartują ? Na pewno też żartują, tylko może nie przy Tobie, albo Ty się na ich dowc***e nie poznałaś? Strasznie je deprecjonujesz, widac że czujesz się kimś dużo lepszym od nich.Przykre.Może Twoje zarozumialstwo Cię gubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)bardzo fajnie no nie trzeba sie tym w ogole przejmowac 888 www.youtube.com/watch?v=gyBfqKwkdr4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I drażni mnie jeszcze popadanie w skrajności. Miedzy glosna a zahukana dziewczyna jest cale spektrum charakterów... Prostactwo i zahukanie przyciąga jedynie podobny sobie target.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoim życiowym dramatem jest zadufanie w sobie i zbyt wysokie mniemanie o sobie.Tyle ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
blondi - ja autorka jestem lwem z roku chińskiego tygrysa, także to chyba przez to tak mam ;) wogle jestem milosniczka kotów, taki kot duzy ze mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovechkin
Może i masz racje bo kiedyś spotkałem na imprezie dziewczynę która przez 30 min bez przerwy paplała coś o jakichś bzdurach a mi nawet do głosu dojść nie dała. Byłem tak skonsternowany że jak teraz widzę jakąś skrajnie głośną dziewczynę to staram się jej unikać. A od ciebie wieje trochę pychą i tłumaczysz się tym że mężczyźni się ciebie boją. Mężczyźni nie boją się kobiet asertywnych zaradnych takich które wiedzą czego chcą tylko omijają krzykaczki które pragną być w centrum uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam lubie czasem krzykaczki ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie lubię krzykaczek . Wieje pychą , nudziarstwem , narcyzmem i głupotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety twierdzące, ze są tak wspaniale i silne, ze aż faceci się ich boja, maja bardzo duże problemy emocjonalne. Faceci silnych się nie boja. Boja się chodzących problemów emocjonalnych, którym się wydaje ze są silne. Bo nie ma w nich konsekwencji, a co za tym idzie logiki (a w swiecie faceta wszystko jest logiczne). Tu mówi, ze silna, ale podskórnie czuć, ze histeryczka... Włącza się lampka alarmowa... Fajne kobiety nie maja problemow z facetami. Fajni faceci nie maja problemów z kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×