interesowność w przyjąźni

odkąd moja znajoma w rozmowie o kimś innym powiedziała mi ze w przyjźni chodzi o wzjemne interesy to mnie od niej odrzuca, byłam u niej bo jej pomagałam w pewnej sprawie i juz na początku tej wizyty uderzyło mnie to że juz nie mal od mojego wejcia zaczełymy od tej sprawy a nie od zwykłego co u Ciebie, czułam się jakbym przyszła do pracy a nie do koleżanki :( mam się się jeszcze do niej odezwać by dokonczyć to co zaczełysmy ale odwlekam to jak moge bo czuje nie smak:( wiem że taka jest rzeczywistośc jednak unikam interesownych osób, zdecydowanie lepiej czuje się w które mnie lubią przebywać w moim towarzystwie a nie bo chcą coś załatwić,

sory za błędy, juz zbyt często było w moim życiu tak że znajomi odzywali się jak czegoś potrzebowali a gdy ja potrzebowałam głupiego wsparcia nie było nikogo dlatego to mnie tak razi

Jak jest interesowność, to nie ma przyjaźni. Jak się przyjacielowi pomaga, to i on powinien pomagać. I to nie z żadnego przymusu. Przecież przyjaciel, to taka jakby rodzina, którą sami wybraliśmy, więc przyjaciel powinien pomagać z troski, a nie dlatego, bo sam coś będzie chciał. :( Przykro mi, ja chyba trafiam na nieco lepszych ludzi, którzy sami od siebie chcą pomagać i nie oczekują nic w zamian. Znaczy, ci z którymi koleguję się bliżej, bo znam i takich, którzy działają tylko pod siebie.

Doskonale Cię rozumiem. Też mam "przyjaciółkę". Jakiś czas temu zauważyłam, że dzwoni tylko jak coś chcę. Zresztą ogólnie obiera za znajomych takich u których widzi korzyści. Niestety ja taka nie jestem.

własnie moze ja przyciągam takie znajomości 1. znajomej udzielam wsparcia bo miala problemy związkowe potem poznała meza i wyjechali zagranicę na mojego ostniego meila odpowiedziała po 3 miesiącach, 2 następna też sama z siebie się odezwie jak ma jakąś sprawe 3. znajomej zablokowałam numer bo ona ciągle chciała bym jej coś załatwiała i pożyczała kase i pare jeszcze innych osób które oczekiwały że im coś ułatwie, załatwie, udziele wspacia lub pożycze kasy, a jak zachorowałam na depresje to nie miałam do kogo zadzwonić:(

chyba jednak czas popracować nad własnym egoizmem i nie być zbyt pomocnym

Własnie nie potrafię być egoistką za każdym razem jak się na kimś zawiodę to gadam ze bede egoistką ale nie jestem

Jestem podobna do Ciebie, bo postępuję podobnie jak ty a moje pseudo przyjaciołki są tylko wtedy gdy jestem im potrzebna... za kazdym razem obiecuję sobie ze to już ostatni raz daję się wykorzystywać a potem nie potrafię odmówić...

Dokładnie tak! Zawiex mnie tu jakbyś mogła odbierz, popilnuj mi dziecka bo chce iśc na imprezę w sobotę ok... Zostaniesz z małym 2h ja skocze do sklepu ? Ojej... Dziś nie mogę ? I mnóstwo innych

Ta Nie jesteście egoistkami a jak ja na kafe potrzebuję pomocy to żadnej nie ma... I to niezależnie jakiej tej pomocy potrzebuję... Nie wierzę w waszą dobroć bo już od 15min podbijam topik w którym proszę o pomoc! Nie widzicie tego?

Ja mam jedyną mega super przyjaciółkę, która jest wyjątkowa i 1 przyjaciela mężczyznę. Dziękuję Opatrzności, że ich spotkałam na swojej drodze.

Gośc 14.52 jaki temat ?

Najlepiej zerwać kontakty z takimi osobami. One sprawiają, że Twoje życie staje się bardziej toksyczne i depresja się powiększa. Sama eliminuję teraz takie osoby z mojego życia lub utrzymuję minimalny kontakt. Jeśli mnie kiedykolwiek zawiedli nie mogą liczyć na moją pomoc-nie mam ochoty im pomagać, a jak to już robię to z minimalnym nakładem swojej pracy i mam zasadę-zero wkładu finansowego z mojej strony. Po co Ci oni jak i tak nie masz w nich wsparcia! od takich osób najlepiej na odległość się trzymać i nie spoufalać.