nastoletnie matki

Coraz częściej w szkołach, na ulicach można spotkać 14-15 letnią młodą dziewczynę w ciąży. Jeszcze jakieś 3 lata wstecz taki widok budził oburzenie wśród ludzi teraz jednak nikogo nie dziwi. Mamy nastolatek drżą na samą myśl, że ich córka mogłaby być w ciąży. Czyja to jest wina ? Społeczeństwa, że pozwoliła na taką sytuacje czy może wynika to z warunków w jakich takowa młodzież żyje. Absolutnie nie można winić tu edukacji, teraz dzieci mają doskonały dostęp do Internetu w szkołach prowadzi się wychowanie do życia w rodzinie od najmłodszych lat także wszyscy powinni być uświadomieni co do spraw seksualnych. Nastoletnie ciąże zdarzały się i zdarzać będą. Dawniej jednak "brzuchatka" nie wychodziła na ulice, chowała się po kątach, rezygnowała ze szkoły bo był to powód do wstydu. Czyżby nasze młode kobiety, dziewczyny stały się nagle dojrzałe i odważne? Szkoła proponuje zajęcia indywidualne, domy samotnych matek przyjmują z otwartymi ramionami, powstają blogi młodych mam, które uważają się za spełnione życiowo kobiety. Nakręcają system przez co zanika problem. Znikomo zdarzają się artykuły mówiące o dziewczynach, którym jest bardzo ciężko, chłopak przysłowiowo uciekł, jest na utrzymaniu rodziców, szkoła zawalona, a marzenia o studiach, pracy stają się coraz bardziej oddalone. Ludzie coraz częściej propagują i chwalą młode dziewczęta za odwagę, że zdecydowały się urodzić, wychować czyżby nie było to błędem ?

Jakoś nigdy nie spotkałam tak młodej dziewczyny w ciąży... Obcowanie płciowe z nieletnią jest karalne. A co do edukacji seksualnej - ona nie istnieje niestety, mam na myśli rzetelną edukację, a nie pogadanki prowadzone przez katechetki. Dostęp do internetu to nie porządna wiedza, zobacz co ludzie wypisują, to sama zrozumiesz. To jedno - a drugie to brak dostępnej antykoncepcji. Małolata nie pójdzie do lekarza, nie będzie mieć kasy na pigułki itd.

nie rozumiem tworzenia programów np Teen mom gdzie dzieci mają dzieci i nic nie wnoszą dobrego wręcz przeciwnie, jakaś moda chyba powstała

do edukacji seksualnej - ona nie istnieje niestety, ja w szkole na biologi uważałem nie wiem jak reszta