Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy coś mogę jeszcze zrobić ?

Polecane posty

Gość gość

Cześć. Chciałem tylko poznać parę opinii. Byłem z dziewczyną 4 miesiące. Ja 21 ona 19 lat. Poznaliśmy się przed sylwestrem, wcześniej parę dni pisaliśmy przez internet, bylismy razem na sylwestra, trochę ponad tydzien później bylismy razem. Dwa lub trzy tygodnie później pierwszy raz się kochaliśmy i wyznała, że mnie kocha. Przezylismy różne chwile. Niestety w ostatnich miesiącach działo się gorzej. Ja niestety po ostatnich latach nerwów, śmierci ojca, róznych nieciekawych wydarzeń w rodzinie itd, byłem przewrażliwiony. Ona, mała wariatka, była za mną, ale ja niestety często odbierałem jej słowa, zachowania inaczej i wynikały z tego nieporozumienia. Nie mówiłbym jej o moich jakiś 'smutkach' przeszłoby mi, nie zwierzałem się nigdy nikomu, ale Ona chciała,żebym jej mówił...Chyba niepotrzebnie posłuchałem. Jakiś czas później przez telefon wypłakała mi, że jeszcze przed naszym pierwszym spotkaniem, jak tylko pisaliśmy w internecie, spała z jakimś przyjacielem i że ją to bolało bo czuła, że mnie zdradziła i dopiero teraz mi powiedziała. Mnie to bardzo bolało, bo Ona była moją pierwszą, miałem róźne okazje, nie narzekałem nigdy na brak powodzenia, ale tak naprawdę chciałem to zrobić z kimś z uczucia. Ale rozmawialiśmy i później mielismy wyjechać razem gdzieś jeszcze, ale się nie udało. Jakiś czas później, tzn około miesiąca ,przez różne moje pretensje niestety wynikające z jakiejś mojej głupoty czy braku pewności rozstaliśmy się. Rozstanie było takie, że byliśmy u jej babci, nocowaliśmy, odbylismy dłuższą rozmowę o Nas, i dogadaliśmy się. Ale dzień później niestety wchodząc na fb zobaczyłem wiadomośc do Niej, od chłopaka z którym kiedyś była, gdzie pisał do Niej 'kochanie'. Wściekłem sie, spakowałem, i spytałem tylko ' ile zamierzała mnie tak oszukiwać'. Ona płakała, powiedziała mi, ze On tylko tak pisze, nie Ona. Do mnie nic nie docierało, juz miałem odjeżdzać ale Ona podeszła i przeprosiła, ze tak to odebrałem, ale odjechałem. Spotkaliśmy się jeszcze ale za bardzo już nie chciała rozmawiać o powrocie do siebie. Tylko napisała w smsie, ze jak jestem obok trzymałaby mnie za reke, przutulila, ale to powstrzymywala... Pisalismy troche jeszcze, ale jakos tak juz slabo. Rok szkolny się kończył, nie znajdowała czasu na spotkanie, nie pisała za bardzo... Ostatnio troche pisaliśmy i napisała w jednej z wiadomosci, że "nie potrafi tak znów, nie potrafi czuć tego co wcześniej'. Wiem, że to jest jednoznaczna wiadomośc i zdaję sobie z tego sprawę. Ale czuję się źle. Była pierwszą osobą, z którą byłem szczęśliwy. Niestety... Myślicie, że mogę jeszcze jakoś, coś spróbować ? Ja wiem, rozum podpowiada, że nic już się nie da zrobić, tylko serce jest uparte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic tak szybko nie zniszczy związku jak zazdrość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Badz szczery. Napier do niej to samo co terza tutaj napisales. Jesli ona cos do ciebie czuje to da ci znac. Albo wygrasz albo przegrasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn, już pisać pisałem, ale niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to co mówiłem jeszcze też ma pretensje: "Czemu tak robisz nie rozumiem Cie i sam sobie wmawiasz cos czego nie mowie czego nigdy nie bylo." "no za każdym razem jak ja coś Ci mówię to Ty i tak to sobie przeinaczysz że mi się później nie chce tłumaczyć bo Ty i tak swoje wiesz..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym czytała o moim mężu. Też zazdrosnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety, tak jakoś wyszło...tylko czy moge jeszcze coś z tym zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli probowales tlumaczyc i nie dotarlo to niestety pozostaje gryzc zebami beton lub zapomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×