Gość RozerwanaOna Napisano Czerwiec 23, 2014 Hej :) Witam wszystkich...od pol roku jestem z facetem, ktory tak naprawde oklamywal mnie caly czas co do swojego wieku jest o 17 a nie 15 lat starszy a o tym dowiedzialam sie przypadkiem :( powiedzial mi, ze mysla ze wiem i koniec tematu dla niego...On jest mezczyzna sukcesu dosyc domunujacym a ja niezle uparta :) Byl w niezliczonej ilosci zwiazkach, kt zawsze konczyl On ja mialam przed Nim 2 chlopakow...od pewnego czasu naciska abym si wproadzila do Niego i chce miec rodzine bo ma poczucie, ze mu "bije juz dzwonek" i boi sie, ze moglo by byc do niego wkrotce za pozno.Mowi, ze jestem dla niego bardzo wazna, zarazem mnie cigle szantazujac emocjonlanie, mam poczucie, ze mnie rani bardziej i bardziej...mowi, ze jezeli z nim nie zamieszkam to nie wiaze ze mna przyszlosci.Ja z zadnym facetem do tej pory nie miszkalam, boje sie...i czuje, ze przez wspolne zamieszkanie sie wszystko posypie. Ogranicza mnie w mym zyciu, czesto musze na jego rzecz z czegos rezygnowc a jak wspolnie zamieszakmy oczywiscie u niego to sie domyslam co bedzie dlej.Zalezy mi na Nim kocham go, ale tez mialam swoje plany, ktore mu nie pasuja... juz nie wiem co mam robic.Jestem na dzis zagubiona w tym wszystkim :( Moze ktos z dystansem osoby trzeciej sie wypowiedziec, prosze? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach