Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bójki minędzy rodzenstwem, nie wytrzymam juz

Polecane posty

Gość gość

Moje dzieci mnie wykoncza. 9 i 6 lat. Starsza córka młodszy syn. Mam dość och kłótni. Co dzień słyszę mamo on mnie bije, mamo ona mnie szczypie, ała, no wez, przestań, głupi jesteś, jesteś nienormalna, tłuką się przy każdej okazji. Czasem na poważnie ale najczęściej jedno prowokuje drugie, tam "niechcaco" popłynie, tyknie palcem, nadepnie tylko po to żeby sprowokować bojke. A potem takie niewinne zaczepki kończą się biciem na poważnie i płaczem. Jedno lepsze od drugiego i to zawsze zaczął ten drugi. Już nie wyrabiam. Wiem ze za sobą w ogień by skoczyli ale te ich kłótnie wyprowadzają mnie z równowagi. Bo ileż można...? Też tak macie z waszymi dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypisz wymaluj moje relacje z mlodszym 2 lta bratem :P Na poczatku, gdy bylismy mali, to trzymalismy sztame, bylismy nierozlaczni ale pozniej na poziomie podstawowki to byl koszmar, ja do tego bylam cwana jak lis, bo zazepialam brata slownie a ten mnie bil, za co dostwal ochrzan od taty, bo kobiet sie nie bije :P dlugo tak robilam, dopoki rodzice sie nie zczaili, ze ja wcale niewinna nie jestem :P A robilam tak, bo niby bylam starsza, ale mniejsza od mlodszego brata i on byl silniejszy. Maa niestety przyplacila to nerwica :( Bo ja szatan, psychicznie walczylm z bratem. Na poziomie szkoly sredniej juz w sumie bylo ok, kazde z nas zylo swoimi sprawami, nie wchodzilo sobie w droge. al pamietam i w podstawowce i pozniej mimo, iz nie znosilismy sie naa pewnym etapie, to jedno drugiemu nie pozwoliloby zrobic krzzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego mam 1 dziecko i święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ten sam problem, tzn miałam, moje mają 11 i 8 lat, starsza lubi siedziedz przy komputerze, a młodsza bawić się na podwórku, gdy dostałam szału to był zakaz właśnie tego przez cały dzień, zazwyczaj miękłam, ale tym razem byłam stanowcza i wiesz co mam już spokój 2 tygodnie, bo wiedzą że nie popuszczę, a mam jeszcze 3 małą córeczkę i nie chcem, żeby brała z nich przykład. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
soryy, miało być chcę i siedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego mam 1 dziecko i święty spokój. x też mi rada... wolałabym awantury od rana do wieczora od jedynaka kłótnie się kiedyś skończą a brat, siostra zostanie na całe życie sama mam brata, jesteśmy dorośli, mamy swoje rodziny, jako dzieci też się tłukliśmy :) dzis wspominam to z uśmiechem, jesteśmy w świetnych relacjach i zawsze możemy na siebie liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to tak niewinnie brzmi że podbija się potluka i przestaną. Ale ja już nie wyrabiam. Dziś nie wytrzymałam. Buraki się i jedli śniadanie. Za chwilę słyszę już jęki ze znowu cos. WYBUCHLAM... Człowiek ledwo oczu otworzy i już słyszy jakieś problemy. Wylanczylam im tv i do szkoły trulam im co o tym myślę... Ale i tak zapewne bez skutku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam jedynaka i od rana do wieczora słyszę: nuuudzi mi się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak mam :O i staram sie nie wchodzić w te konflikty. Ponieważ kazde z nich bedzie się czuło ze drugie jest bardziej faworyzowane. Jesli kłócą się np o komputer to zabieram sprzęt do czasu az sie sami dogadają. To uczy ich że nie warto drzeć kotów:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfsffsf
Też tak mam i też mam dość. Dwie córy, różnica 2 lata. Ja rozumiem, że jest to uwarunkowane biologicznie, bo każde zwierze w okresie swojego "dzieciństwa" się bije, gryzie, drapie ze swoim rodzeństwem, no ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bywa tez ze jesli sie kłóca gdzies w kuchni czy w salonie każę im natychmiast iśc do swoich pokoi i tam dochodzić swoich racji. Odkryłam że kiedy ja staję miedzy nimi to oni czesciej korzystają ze sposobnosci do bójek jak sie wycofałam to tych bójek jest znacznie mniej. Szybciej sie dogadują. Choć to naprawde trudne lepiej sie wycofywac i udawac że to mnie nie obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×