Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość strazak998

Brutalna prawda, czy kłamstwo w dobrej wierze?

Polecane posty

Gość strazak998

Prawda i tylko prawda?A może są sytuacje, kiedy lepiej skłamać? Dla dobra czyjegoś, albo swojego? No i czy prawdę mówimy po to, żeby być szczerym wobec kogoś (przyjaciela, żony, innego bliskiego) czy dla siebie, żeby oczyścić się z zżerających wyrzutów sumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trzeba klamac, wiele mozna przemilczec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strazak998
A jeśli przemilczeć się nie da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strazak998
chodzi o poważne sytuacje, których ujawnienie bądź też zatajenie może mieć wpływ na czyjeś dalsze życie. Może zranić, albo pozwolić żyć w nieświadomości. Tylko jak długo? Co jeśli w końcu i tak się wyda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtarzam: Mowa jest srebrem, milczenie zlotem. Sam sie o tym przekonalem. Gdyby pewna osoba dowiedziala sie tego ode mnie (a karcilo mnie zeby jej to powiedziec) spapralbym sobie zycie, a ze powiedzial jej kto inny to ja moge sobie spokojnie dalej zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co wy macie za sekrety,co ma wyjść na jaw to wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz ukrywać, ale sam wiesz ze to się źle odbija na zdrowiu psychicznym, skoro juz teraz masz wątpliwości to coś zaczyna się dziać... i albo żyjesz w zgodzie ze sobą i wyjawisz co Cie gryzie albo będziesz żyć w kłamstwie do końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strazak998
Kwestia nie taka co za sekret tylko taka czy prawda zawsze jest dobrym rozwiazaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale filozofujesz,to zależy co to za sprawa,o co może chodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strazak998
No i bede zyl w zgodzie ze soba i wlasnym sumieniem, a ktos przez to bedzie cierpial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strazak998
Od razu filozofuje... po prostu nie chce tu uzewnetrzniac o co chodzi, dlatego zastanawiam sie nad samym faktem, czy lepiej byc bezwzglednie szczerym czy czasem lepiej siedziec cicho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej siedziec cicho aniżeli kogoś ranić Mitem jest ze lepiej znac gorzka prawdę niż słodką niewiedze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strazak998
Ale jak wyjdzie na jak to nie będzie ranić 2 razy bardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strazak998
Tylko w tej sytuacji albo nigdy się nie dowie albo dowie się ode mnie albo od kogoś innego - i wtedy jestem skończony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiś nietrybliwy jesteś, są rzeczy których mówienie pomimo ze są prawdą jest zwykłym świństwem i tyle, wygląda na to że należysz do tych co kapowali ludzi ukrywających żydów, czy mówią choremu dziecku że nie ma najmniejszej szansy 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ta prawda boli to czy ona dowie się od Ciebie czy kogoś innego to i tak jestes skończony Rysa na szkle zostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strazak998
kwestia chorego dziecka czy Zyda to zupelnie inna bajka, oni nie bylyi sami sobie winni. Ja jestem, to byl moj blad i moja decyzja z ktora teraz jest mi sie ciezko pogodzic. Dziecko nie jest winne temu ze umiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinaaaaaa
no ale napisz o co chodzi ? przybliż sytuacje, jestes tutaj anonimowy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strazak998
Mam przyjaciolke... spotkalem sie z facetem, ktory byl dla niej bliski i z ktorym byc moze chciala cos zaczynac. Spotkalem sie z nim w tajemnicy przed nia. Zobaczylem, ze kompletnie mu na niej nie zalezy i potem niejako doprowadzilem do tego, ze go zniechecilem i ucial znajomosc z nia. Brzmi absurdalnie, historia jest dluga i pogmatwana. Wiem, ze bedzie jej cholernie przykro jak dowie sie ze w ogole sie z nim widzialem i maczalem w tym palce. Ale jesli dowie sie tego ode mnie - mam szanse wytlumaczyc jak bylo. Jesli kiedys sie wyda, albo dowie sie tego od niego to wychodze na skonczonego kretyna, desperata, ktory odpycha od niej wszystkich innych. Nie, nie jestem zakochany, nie, nie jestem zazdrosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strazak998
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinaaaaaa
Słuchaj za to, to ona Ci powinna podziękować .... naprawdę słuchaj gdyby mnie ktoś ostrzegł przed taką osobą byłabym mu wdzięczna.... Powiedź że się spotkaliście na mieście( nie wnikaj czy to spotkanie było zaaranżowane) i zaczęliście rozmawiać... i powiedz jej że miał do niej taki olewczy stosunek, nic na poważnie....że chciał się tylko zabawić .... hmmm ja uważam że dobrze zrobiłeś że go zniechęciłeś jakby potem ta dziewczyna miała cierpieć, a ona powinna to zrozumieć... Słuchaj Ty chciałeś ją chronić ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strazak998
Za duza odleglosc, zebysmy mogli spotkac sie przypadkiem. No i caly problem polega na tym, ze ona tak zaslepiona ze moze nie uwierzyc w moje dobre checi... Poza tym ostrzezenie ostrzezeniem, ale z tego wyszla niezla intryga... w dobrej wierze, ale zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinaaaaaa
a jeżeli to jest Twoja prawdziwa przyjaciółka zrozumie że chciałeś dla niej dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strazak998
Ale zdradziłem jej zaufanie... bedzie cierpiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinaaaaaa
hmmm to powiedź jej że spotkałeś się z nim dlatego żeby zobaczyć jakie ma podejście w stosunku do niej( a intuicja podpowiadała Ci to żeby to sprawdzić , bo musiało Cie coś zaniepokoić skoro zrobiłeś takie kroki- i powinieneś jej powiedzieć co to było) słuchaj wiesz co? można być mocno zakochanym , ale nie żeby aż tak zaślepionym ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinaaaaaa
lepiej że teraz chwile pocierpi, niż potem jakby ją zranił ... Ty w tym momencie się o nią troszczysz, chcesz dla niej jak najlepiej, więc dlatego to zrobiłeś... musisz jej tylko uzasadnić dlaczego w ogóle się z nim spotkałeś, co Cie w nim zaniepokoiło że chciałeś z nim pogadać ... i ogarnąć całą sytuacje!!!Dobrze zrobiłeś !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinaaaaaa
Ty ją ochroniłeś właśnie przed jakimś dupkiem... więc uwierz mi, zrozumie, tym bardziej że to jest Twoja Przyjaciółka i powinieneś być z nią szczery ... wyjaśnij jej tą sytuację lepiej teraz niż później .... ale doceni to. tzn ja bym na pewno doceniła !:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strazak998
Dzieki Malina :) Czyli stawiamy jednak na szczerosc... No dobrze. Dam znac jak poszlo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinaaaaaa
Koniecznie !!!! 3mam kciuki !!! będę w pracy na forum :D Pozdrawiam i powodzenia życzę!! Ps: Szczerość i zaufanie to podstawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p**********y ch*jcu , co za świania nie człowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×