wesele koleżanki

Witajcie otóż chciałam się wyżalić ale nie wiem czy słusznie dlatego proszę o opinie i rady chodzi o moją koleżankę a raczej sąsiadkę ma ona 42 lata jest starą panną nieśmiałą nigdzie nie wychodzi praca dom i tak w kółko zaszczuta przez starsze siostry.... postanowiłam jej pomóc i chodziłam do niej dużo rozmawiałyśmy więc stwierdziłam że założę jej profil na portalu randkowym doradzałam co ma pisać itd. i w końcu odezwał się w miarę sympatyczny pan który chciał się umówić na spotkanie oczywiście ona nie chciała ale ja ją namówiłam na to spotkanie umalowałam ubrałam doradzałam itd i w końcu zaczęli się spotykać przez ten czas ona radziła się wszystkiego mnie i tak stworzyli parę kiedyś sama wspomniała że mnie zaprosi na wesele i w końcu oznajmiła mi że będzie ślub a o tym ze mnie zaprosi ani słowa po tym wszystkim jest mi przykro że tak mnie potraktowała myślę że dlatego tak zrobiła bo bardzo boi się swoich starszych sióstr które we wszystko chciały ingerować ukrywa również przed rodziną że swojego wybranka poznała w internecie tylko w pracy powiedzcie mi czy ja wydziwiam czy mam prawo czuć się źle? ślub już za tydzień :(

Powinnaś być z siebie dumna, pomogłaś komuś znaleźć swoje szczęście. A co do wesela, no cóż... ważniejszy zapisany dobry uczynek.