Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mała mi00

nie potrafie wybaczyć ojcu, ze mnie uderzył

Polecane posty

Gość mała mi00

Mój ojciec to z reguły dobry człowiek. Pracowity, stara sie pomagac ludziom. Jest jednak strasznym skąpcem oraz nie lubi sprzeciwu. Człowiek starej daty. Kiedyś podczas kłótni, kiedy miałam z 11 lat, pobił mamę na moich oczach. Cierpiałam, bo widziałam jak ją tłucze, a nie mogłam jej pomóc. Po raz pierwszy w zyciu usłyszałam jak ojciec wypowiedział słowo PRZEPRASZAM. nigdy wiecej tego słowa nie użył. Wydawało sie, ze juz nigdy nikomu nie zrobi zadnej krzywdy, aż do niedawna. Dziś mam 20 lat. Miesiąc temu doszło pomiedzy mna a nim do awantury. Kłociłam sie z nim. W pewnym momencie uderzył mnie w twarz. Byłam zaskoczona. Dla mnie było to strasznym upokorzeniem dostać po buzi. Coś we mnie pękło i wykrzyczałam mu, ze moze mnie jeszcze pobije tak jak kiedyś mamę. Podbiegł do mnie i na oczach mamy przycisnął mnie do ściany, podniósł do góry i zaczął mnie dusić. Myślalam, ze nie puści. Mama zaczęła krzyczeć, płakać. Kiedy mnie puścił byłam w szoku. nie mogłam przez chwilę złapać oddechu. W zyciu bym nie przypuszczała, ze mój wlasny ojciec bylby do czegos takiego zdolny. Pobiegłam do pokoju. dostałam ataku płaczu, nie moglam dojsc do siebie. mama przyszła do mnie, przytuliła mnie i zaczęła płakać ze mną. Mija już miesiąc kiedy ze sobą nie rozmawiamy. Nienawidze tego człowieka. On tez zmienił stosunek do mnie. uwaza, ze to moja wina, a nie jego. W kwestii finansowej moge liczyc tylko na mame. Od niego nie dostane już złamanego grosza. Dzisiaj na dzien ojca kupiłam mu prezent za który nawet nie podziekował. Ten człowiek przestał dla mnie istnieć. Mama nalega abym się z nim pogodziła, ale za co ja mam go przepraszac. Wszyscy w domu meczymy sie przez ta sytuacje. jest chora atmosfera. nie wiem zupełnie co mam robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wybaczaj, nie ma bata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mi00
niestety mieszkamy. Na tą chwilę nie mogę sie wyprowadzic z domu bo nie posiadam stalej pracy oraz nie chce zostawiać mamy samej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po tej sytuacji powinnaś zadzwonić po policję. Być może to by go otrzeźwiło. Mój tata też jest wybuchowy i czasami nie panuje nad tym co mówi, ale... gdyby uderzył kogokolwiek z rodziny, mnie czy nie daj boże mamę, nie wachałabym się ani przez moment. Przemyśl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mi00
nieeee.. absoutnie nie wchodzi nawet nic takiego w grę, gdyz bez sensu sobie przysparzać dodatkowych problemów. MIeszkam na wsi wiec zrobilby sie dodatkowy cyrk... mama by mi tego nie wybaczyla, a ojciec jest na tyle zadany, że tylko pogorszylabym sprawe, gdyz ten typ czlowieka unosi sie zbytnio honorem. Gdybym zadzwonila po policje to moge sie zalozyc ze nawet by mnie nie chcial znac i wyrzucilby mnie z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyś zadzwoniła na policję z krwiakami na szyi to poszedłby siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mi00
hmmm... nie wiem.. nie chce robić skandalu. Ona woli cierpieć w ciszy, niż rozgłaszać swój smutek na lewo i prawo. Ponadto dawniej takich rodzin, gdzie mąż bil żone było dużo i było to normalne, wiec i ona pewnie postanowiła przyjąć to wszystko na tzw "klatę"... dlatego jestem pełna uznania dla niej, ze tyle lat wytrzymala z takim człowiekiem. Wczesniej kiedy ojciec mial wszystkie pieniadze to musiała sie prosić go o pare zlotych na głupi dezodorant ( a zaznacze tu, ze ona chodzi do pracy i zarabia,ale wszytskie pieniadze wplywaly na konto ojca) i najpierw musiala sie osluchac jego jęczenia, jak to wydziwia, a dopiero później jej dawał. to samo było ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że twój tata to biedny chory człowiek i bardzo cierpi z tego powodu , na pewno żałuje tego co zrobił i nie daje mu to spokoju. Od swojej mamy słyszałam najgorsze wyzwiska , i słowa typu : wolałabym mieć inne dziecko , mogłaś się nie urodzić , do niczego nie dojdziesz , nic z ciebie nie mam , zazdroszczę innym rodzicom , zdechnij będę miała święty spokój , itd.... No cóż , mama na wysokim stanowisku i nikt by nie przypuszczał że to może być prawda , raz w życiu komuś o tym powiedziałam - wychowawczyni - i przyszła do nas do domu , mama oczywiście z nią pogadała i okazało się że to ja jestem ta zła i rozpieszczona i uwierzyła jej a nie mi. Dostałam kilka razy w życiu od niej w twarz. I raz jak nie pozwoliła mi wyjść a ja wyszłam i wrocilam po pary godzinach , to popchnęła mnie i zaczęła bić pasem chyba przez 10 minut. Mówiła wiele razy że się modli żeby się zmienić , ze zaluje , a ja slyszalam jak w nocy płacze. Psycholog jej nie pomogl. Mój brat urwał z nią kontakt , slyszalam jak mowila do koleżanki ze czasami wolałaby już umrzeć , i myśli o najgorszym. Pęka mi serce , ja wiem , że to nie ona tylko problemy , nerwica , jakies inne zaburzenia , może przeszłość , jej dzieciństwo Teraz zapisała się do psychologa innego i widze ze jej to pomaga. Nigdy mnie nie przeprosila za to wszytsko , ale nie musi. Ja ją kocham czy chce czy nie , i wybaczyłam jej , bo nie chce pielęgnować nienawiści czy żalu , ani ze względu na nią ani ze względu na mnie. Jest lepiej , wierzę że u Ciebie też będzie , trzymaj się kochana ! I nie wsydz się korzystać z pomocy specjalistów , od tego są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomogłaś byś matce jakbyś gnoja udupiła. Jak nie dla siebie to dla niej go zgłoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mi00
nie było żadnych krwiaków... mama nawet sprawdzala czy nie mam siniakow od jego scisniecia,ale mialam tylko zaczerwieniona lekko szyje i zaraz zaczerwienienie zeszło. takze nawet gdyby to niebyloby z czym isc na ta policje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mama by nie zeznała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I Ty jeszcze kupiłaś mu prezent na dzień ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie ona jest pod jego wpływem, jednak w środku jest nieszczęśliwa. Najlepiej byłoby zrobic wszystko aby sie wyprowadzić a potem zabrać ze sobą mamę. Bez sensu jest życie z takim tyranem, to rujnuje poczucie bezpieczeństwa i własnej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mi00
Mamy widze bardzo podobną sytuacje. Twoją mame uwazali wszyscy za człowieka bez wad. MOjego ojca tez ludzie za takiego uwazaja,bo jest bardzo pomocnym czlowiekiem i nic w zamian nie oczekuje. LUdzie daza go szacunkiem. nie wiedza jednak jaki jest w domu. Mozliwe, ze załuje. Rożnica miedzy Moim ojcem a Twoją mamą jest to, ze on powiedział mamie, ze to jest moja wina, bo nie pozwoli do siebie pyskować i ze to ja powinnam go przeprosic, bo on winny sie nie czuje. Twoja mama natomiast czula ze robi źle. A moj ojciec od zawsze robil wszystko najlepiej i nigdy nie robil nic zlego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mi00
Nie. mama by nie zeznawała. miałaby za złe, ze robie szum, jej zdaniem z niczego. zawsze staralismy sie nie wywlekac spraw domowych poza jego obszar. zawsze byla zasada ze to nasza sprawa a nie ludzi. Mama kiedys powiedziala, ze ona zyje tylko dla mnie i mojego rodzenstwa. Przyzwyczaila sie do jego zachowan. nie zostawilaby go teraz samego. Jednak mysle,ze slowo tyran to zbyt duze okreslenie. Nie robi tego czesto. mozna powiedziec, ze uderzył tylko dwa razy w zyciu..to jest nie wiele w porownaniu do innych rodzin,wiec moze to tak bardzo boli, gdyz nie bylam do czegos takiego przyzwyczajona. Fakt faktem, czesto byly kłotnie,ale zawsze ojciec wkurzał sie o pieniadze. Zawsze był to jedyny powód do jego wydzierania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mi00
co do napisania listu - nic by to nie zmienilo. czasami mam wrazenie ze ojca takie rzeczy nie ruszaja. przy różnych okazjach, starlismy sie z rodzenstwem w jakis sposob wzruszyc rodziców jakims pomysłem na dowód naszej miłosci do nich. mama zawsze sie wzruszała, ojciec wyglądał jakby go to w ogóle nie ruszyło. moze przezywał to wewnetrznie,ale nigdy nie okazywał swoich uczuc. Nigdy nie usłyszałam od niego ze mnie kocha. nigdy nie rozmawiałam z nim o moich problemach. kiedy tylko poruszałam jakis problem,to zawsze twierdził,ze to przeze mnie i to moja wina. wiec przestałam mu sie zwierzać, bo znałam jego opinie. CO z tego ze napisze mu wszytsko w liscie co mnie boli,skoro nie zrobi to na nim wiekszego wrazenia. póki go nie przeprosze zostanie wszytsko po staremu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×