Sposoby na samoobronę

Zostałam napadnięta 2 miesiące temu , pobita , okradziona , i zostawiona na chodniku wieczorem , gdyby nie taksówka która akurat tamtędy jechał i mnie zobaczyła , to mogłoby się to skończyć nieciekawie , a skończyło się na potłuczeniach , zmłamaniach , noi oczywiście traumie , to było tym bardziej dla mnie straszne , że wydarzyło się niedługo przed maturą. Wtedy chłopak miał nóż , i było ich dwóch , tzn. jeden stał gdzieś w oddali i się przyglądał ( mój były , kiedyś mi się wydawało "porządny" kolega ze starej szkoły) , więc myślę że nie pomogły by żadne chwyty z samoobrony , bo dwoma napastnikami bym sobie nie poradziła. Przez miesiąc nie wychodziłam sama , ale w końcu trzeba było jakoś normalnie zacząć żyć. Teraz już się tak nie boję , ale to nie znaczy że strachu nie ma wcale.

Myśle ze powinnaś sie zapisać na kurs kickboxingu i połączonego z karate. Możesz sama ćwiczyć w domu gibkość i elastyczność ciała aby moc uderzyć kogoś z nogi. Ponadto jakiś trening na sile aby uderzenia były silniejsze oraz ćwiczyć zwinność czyli szybkość uderzeń.

Z siłą jest u mnie baardzo zle. Nie wiem czy np. kurs samoobrony z internetu ma jakikolwiek sens :)

O samą samoobronę to musialabys pod okiem instruktora ale to co sama możesz polepszyć w domu to siła, elastyczność, i szybkość uderzenia. ;)

Jestem byly wojkowy. Jak nimsz w sobie tej sily ,jak rozumiesz? To to kup se pistolet i sie zastrzel. Msz yjscie z s tuacji, idz do WKU tam rozwiazam toj problem i niemialcz, popierdulko!

Strach po tym zdarzeniu, to nic dziwnego, normalny syndrom posttraumatyczny, zdarza się niemalże każdemu, kto był w takiej sytuacji. Nie ma sensu iść na samoobrony i tym podobne kursy polegające jedynie na wyłudzeniu kasy, lepiej zapisać się na prawdziwe sztuki walki albo kupić sobie pistolet gazowy http://www.bron.pl/bron-bez-zezwolenia/pistolety-gazowe-rmg ,żeby poczuć się pewniej.