Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Grzybica pochwy a leczenie czosnkiem?

Polecane posty

Gość gość

Po 3 latach spokoju dopadł mnie nawrót grzybicy!, Leki nie pomagają, jestem już nie lada zdesperowana, czy ktoś próbował leczeniem się czosnkiem? slyszalam o kilku sposobach, o braniu doustnie go, dopochwowo i poprzez robienie czopków z gliceryną, czytałam również o tym w ksiażkach na temat leczenia czosnkiem. Czy któraś z Was próbowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z czosnkiem to Ty sobie sałatkę zrób. Po pierwsze musisz zmienić dietę, wyklucz z niej cukier, pszenne pieczywo i alkohol, ten ostatni osłabia śluzówkę. Noś tylko bawełnianą bieliznę (żadne stringi), praną w wysokiej temperaturze i odprasowywaną żelazkiem. Zażywaj probiotyki, tylko te z żywymi szczepami bakterii mlekowych, czyli takie które powinno się przechowywać w lodówce np. provag, ja jestem zadowolona z jego działania. Podmywaj się płynami do higieny intymnej i po każdorazowym skorzystaniu z toalety publicznej podcieraj się chusteczką kwasem mlekowym. Zrób wymaz z gardła i o***tu, jeżeli tam również masz infekcje, zastosuj doustne i doo******cze leki przeciwgrzybicze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się skontaktowała z lekarzem (ginekolog, dermatolog). Nie leczyłabym takiej przypadłości bez konsultacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie podziałało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
adriatka, skoro leki nie działają to jak myślisz? była u lekarza? Dieta dietą, ale jak ktoś ma skłonności to dietą grzyba nie wyleczy. Czosnek krzywdy ci nie zrobi, możesz spokojnie go sobie "wsadzić". dziwi mnie zaufanie do medykamentów, które mają "wyciągi" a brak zaufania do czegoś z czego sie te wyciągi robi. Na koniec iryguj sobie pochwę kefire aby odbudowac flore bakteryjną, bo czosnek działa jak antybiotyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zamiast kefirków czy jogurtów zastosowałabym np. raz w miesiącu przez 7 dni kapsułki dopochwowe, takie jak invag, które mają dużą dawkę żywych bakterii kwasu mlekowego. Przed włożeniem sobie tam czosnku miałabym spore wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dajmy się zwariować przecież wystarczy iść do ginekologa i przepisze nam globulki odpowiednie na daną infekcje. Czosnek może tylko podrażnić. Ja również miałam problem z nawracającymi infekcji ale czosnku nie stosowałam, natomiast probiotyki tak i wśród nich był również invag, polecił mi go farmaceuta za względu na skład gdyż zawiera aż 3 szczepy probiotycznych bakterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Migea
Dziewczyny, nie wiem skąd te pomysły z czosnkiem. Jakoś zapalenia oskrzeli czy płuc nikt nie leczy czosnkiem a do pochwy to juz tak chetnie zakładacie. Trzeba iść do lekarza i leczyc sie lekami zaleconymi przez lekarza, potem odbudowac florę probiotykami. Ja stosuje Lactovaginal, nie wiem ile ma szczepów ale bakterie ma żywe, bo trzeba go przechowywac w lodówce. No i jest skuteczny, bo infekcje mi po nim nie wracają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiesz ile ma szczepów bo ma aż jeden...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez kilka lat leczyłam nawracające grzybice pochwy - ciągle kolejne (drogie!!) żele, maści itd. Do tego oczywiście prywatne wizyty, bo przecież na NFZ się nie sposób dostać pilnie, jak piecze :( Jakieś pół roku temu , w desperacji użyłam czosnku - po pół godzinie ze zdumieniem stwierdziłam, że nie piecze.. Więc kontynuowałam leczenie. Po tygodniu byłam zdrowa i mało tego - infekcje nie nawracają!! Jestem w szoku, bo też byłam taka mądra jak ta co pisze o czosnku i sałatce- wierzyłam tylko w to co w aptece. Teraz sama się przekonałam, ze farmaceutyki to żyła złota i nikt nie będzie nas leczył po to, żeby wyleczyć, bo stracą dochody. Teraz gdyby coś się działo - wiem jedno CZOSNEK!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grymaśnica
Sama leczę się czosnkiem, ale przy przeziębieniach. Jem go na kanapkach czy w sałatce. Jednak dopochwowo się nie zdecydowałam, bo bałam się pieczenia i podrażnień. Kiedy pojawiały się u mnie objawy grzybicy to umawiałam się do lekarza, bo bez leczenie nie przechodziła. A teraz profilaktycznie łykam probiotyk i stosuję płyn lacibios femina protecta do codzienne higieny intymnej o pH 3.5, który działa przeciwgrzybiczo i przeciwbakteryjnie. Przyspiesza gojenie mikrourazów i stanów zapalnych, a przy tym jest hypoalergiczny, bez SLS, SLES, PEG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mili87
Do dziewczyn, które używały czosnku dopochowow, jak Wy to robicie? Wkładacie cały kawałek czy rozcieracie? Po jakim czasie wyciagacie? Czy można robic sobei takie zabiegi będąc w ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a więc ja robię tak: obieram ząbek czosnku bardzo delikatnie, żeby go nie uszkodzić, delikatnie ścinam końcówki. W ciągu dnia zmieniam co 2-3 godziny, no i oczywiście na noc zakładam na całą noc. Kuracja u mnie trwała 7 dni, a mój stan wydawał mi się dość poważny. Nic nie szczypie, nie piecze - a wręcz przeciwnie po ok pół godziny przynosi ulgę w uciążliwym swędzeniu. Kto nie chce, niech sobie nie zakłada, ale proszę nie zabraniajcie innym i nie piszcie głupot, jeśli nie próbowałyście. Kocham czosnek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sobie tam w życiu czosnku nie włożyła. Kilka lat temu przyłożyłam czosnek do kurzajki i tak mnie potem to piekło, że myślałam że zwariuję. Ja na grzybicę polecam dietę przeciwgrzybiczą, dobry probiotyk np. lactovaginal zawsze po miesiączce, po basenie i po seksie oraz odpowiednia higiena intymna. Jeśli chodzi o takie babcine sposoby leczenia to polecam ciekawy artykuł http://kobiecosc.info/tradycja-vs-nowoczesnosc-leczeniu-infekcji/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzulka98
Czosnek w pochwie? Jak dla mnie słabo. Chętnie go jem, ale jeśli pojawia się infekcja intymna to biegnę do ginekologa. A profilaktycznie stosuję do higieny intymnej płyn lacibios femina protecta o pH 3.5 z kwasem mlekowym i chlorheksydyną, który chroni drogi rodne przed rozwojem infekcji. Jest bardzo delikatny, nie wysusza i nie uczula a przy tym fajnie koi i przyspiesza gojenie stanów zapalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry ale czosnek nie! prędzej wampira się pozbędziesz niż infekcji :P Ja biorę tabletki dopochwowe(ostatnio był to iladian) i podmywam się rumiankiem. Polecam też jakiś żel, maść do smarowania zewnętrznych okolic pochwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i serio pomógł Ci ten iladian-bo ja zużyłam całe opakowanie i nawet swędzieć nie przestało-za słabe albo nie do leczenia:/. Pomógł invag i clotrimazolum przez tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też on nie pomógł, sięgnęłam po niego bo jest bardzo reklamowany no i można go nabyć bez recepty. Niestety skończyło się na wizycie u ginekologa, była to zwykła grzybica a i tak leczenie trwało 2 miesiące. Po wyleczeniu, gin zalecił probiotyk dopochwowy lactovaginal na odbudowę mikroflory. Co do czosnku nie byłam aż tak zdesperowana żeby go zakładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do mnie ta metoda nie przemawia, z naturalnych wole podmywać się rumiankiem czy wodą z solą himalajską. A z apteki właśnie iladian. Czytałam, że nie wszystkim pomaga ale ja akurat jestem bardzo zadowolona. Biorę go od razu jak coś się dzieje i służy mi lepiej niż żele i kremy które kiedyś też stosowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ma
na bezludnej wyspie może bym się odważyła. NA co dzień mogę polecić clotrimazolum zewnętrznie do smarowania i dopochwowo invag przez jakieś 7 dni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×