Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bawią mnie tacy ludzie

Polecane posty

Gość gość

moja kuzynka wyjechała do UK chyba jakiś rok temu...i zapomniała już jak się mówi po polsku :D wszystkie zdjęcia na fb, komentarze po angielsku. ostatnio przyjechała na tydzień, odwiedziła mnie i chciała mi ugotować coś z angielskiej kuchni...zapomniała nazwy przypraw po polsku (sól, pieprz - no nie umiała sobie dziewczyna przypomnieć jak to się po polsku nazywa :D) a do tego ciągle mówi "yyy no jak wy na to mówicie w Polsce..no ten..." żałosne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram...po roku????...jakaś marna popisówa albo jest wyjątkowo tępa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emigrantka8lat
Wiesz ,komentarze pewnie pisze po angielsku bo teraz tam ma zycie I znajomych ,do ktorych te opisy sa kierowane ..Widocznie podoba sie jej w UK skoro chce sie podzielic z rodzina nabyta wiedza kulinarna ,ale przyznaje ,ze sol i pieprz to juz lekka przesada ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wróciłam :) ona mieszka w takiej polskiej społeczności...no ale pewnie znajomych angllików też ma, to jeszcze ujdzie, ten fb. no ale czasami jest żałosna jak tak "zapomina" polskiego....i z tego co zauważyłam to nie tylko ona tak ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie, nie tylko ona tak ma. Jestes w innym kraju, zyjesz w innej spolecznosci, mowisz innym jezykiem a co najwazniejsze myslisz w tym innym jezyku. Po czasie szybciej i latwiej jest powiedziec cos po angielski niz po polsku bo samo sie to nasuwa na jezyk. I lapiesz sie, ze to robisz dopiero po czasie. Przklad : rozmawialam z kolezanka, obie mieszkalysmy za granica, opowiadla mi o nowym domu, rzeka slow i w pewnym momencie umilkla. Zorientowalysmy sie, ze obie rozmowe przeplatywalysmy wyrazami angielskimi. Bo tak bylo latwiej, szybciej, bo same sie nasuwaly, bo czesciej uzywalysmy tego jezyka. Zgadzam sie, ze sol to przesada ale ile razy uzywamy slowa pejper? Dla zartu albo z przeniesienia od kogos, albo po prostu. Niby przestawiasz sie jak za pstryknieciem palcami kiedy jestes w Polsce ale slowa same leca. Tak juz jest zwlaszcza jesli rzeczywiscie duzo ma sie stycznosci z obcym jezykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzdura ze zapominaja sie nawet Polacy i mowia w jezyku ,kraju w ktorym mieszkaja,ja 15 lat mieszkam w Niemczech Polskie odwiedzam raz na rok,i nie zapominam jak sie cos nazywa.owszem wpadaja mi czasami niemieckie pojedyncze slowa jak mowie po Polsku, ai polskie kiedy mowie po Niemiecku ale sporadycznie -ale mam kolezanke ,ktora tez po ok. roku nie mogla sobie przypomniec jak pralka jest po polsku -cytuje (temat byl ze musi nastawic pranie spotkalysmy sie w pPolsce)no musze nastawic no too too jak to sie nazywa Waschmaschine jak to jest po Polsku ?pyta ja z usmiechem powiedzialam pralka moja kochana,a jak zapomnisz nastepnym razem to powiedz "musze nastawic FRANIE" kazdy Polak zrozumie ,jezeli ktos wychowal sie w polsce ,chodzil do szkoly to nie zapomnial,tak jak pisalam wpadaja pojedyncze slowa ale nie zapomina sie jak nazywa sie pralka itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kazdy ma tak samo ja juz po roku nieuzywania polskiego w ogole tez wiele zapomnialem. Po 6 latach nie pamietalem prawie nic i sam sie temu dziwilem. Od dwoch lat juz jestem w polsce i znow nawijam:-D. ale poczatkowo bylo slabo. Tyle,ze wcale nic a nic nie mowilem po polsku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×