Czy to wstyd pracować fizycznie po studiach

Czy warto przyznawać się, że pracowało się wcześniej fizycznie, gdy stara się o poważne stanowisko?

nie, burzy to ciąg kariery. to nie jest dobrze widziane

Ja nie ukrywałam, że pracowałam wcześniej w lumpie, kiedy byłam na rozmowie kwalifikacyjnej. Pracę dostałam. Mało tego, jak potem koleżanki z pracy pytały, jak to super siedzieć w ciuchach, to im opowiadałam, jakie to "fajne i mało używane" ciuszki dziecięce stojące prawie od wymiocin/ulania/odchodów i siuśków. Albo ciuchy z domów opieki syfiące moczem na kilometr. Od tamtej pory żadna progu lumpeksu nie przekroczyła :D

zdecydowanie wolę pracę fizyczną, ludzie są bardziej uprzejmi bez tego nadęcia ęą

Dlaczego od razu ukrywać? Czasy mamy ciężkie, nikogo nie dziwi, że absolwenci wyższych uczelni wykonują często pracę fizyczną...

NA Zachodzie nie jest to mile widziane w CV Tylko w POlsce, gdzie od lat funduje się nam karierę kasjerki w markecie albo robola w montowni :(

Jeżeli masz lepsze doświadczenie po pracy fizycznej, to może faktycznie nie wpisuj tego w CV bo pracodawca może pomyśleć, że jesteś mało ambitna skoro poszłaś do lumpka.

malo ambitna? a może nie miala co do gara złożyć?! Ale bym wygarnęła takiemu "pracodawcy"! Może niech sobie rodzinę zatrudni, wielka łaska ze da ci pracę, to może jeszcze zaczną wypytywać o przebyte choroby albo o związki i upodobania seksualne! K***a każdy by chciał niewolnika za grosze! Dlatego własnie wolę prace fiz. gdzie nic nikogo nie obchodzi.