Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość opik_

Ile do koperty na wesele?

Polecane posty

Gość opik_

Idzie nas 5 osób, w tym jedna niepełnoletnia. Pracuje tylko jedna, reszta studiuje/uczy się. Musimy dojechać 100 km w jedną stronę we własnym zakresie, co niestety wiąże się z wynajęciem transportu... Zastanawiamy się ile w naszej sytuacji włożyć do koperty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opik_
Zastanawiamy się ile w naszej sytuacji włożyć do koperty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
minimum 250 od os.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli łącznie 1250 zł? Kurcze, to raczej nie na naszą kieszeń :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Policz 200 zł od osoby. Nie ma znaczenia czy są pełnoletnie czy nie. Koszt jednej osoby to ok 1700-200 zł zależy od regionu. Jeśli wesele jest w Warszawie lub Krakowie policzylabym 250 od osoby. Jeśli myślisz ze to dużo, policz: ok 180 zł za osobę (jedzenie, zwykle bez alkoholu) plus orkiestra, alkohol (przyjmuje sie ze powinno sie mieć co najmniej butelkę na pare, ja miałam butelkę na osobę), wystrój sali, zwykle jest potrzebny transport do i z kościoła.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie chce biedaków na weselu - jak się młodym nie zwróci to nie ma po co iść - oni przecież mają kredyt i muszą go spłacić. Dziwie się im że wgl zapraszają kogoś bez kasy to takie nie trendi. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam,że 500-600zł powinno byc ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedaki nie na salony - teraz taki zwyczaj że sam płacisz sobie za miejscówkę na weselu plus jeszcze trzeba dać prezent czyli młodzi mają z założenia mieć free party plus trochę na graty do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz już się nawet babci i dziadka nie zaprasza bo słąbe emerytury i nawet na talerzyk nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam to gdzieś - nie będę robić za sponsora weselnego i nie chodzę na takie imprezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dajcie spokój, ja mam w dupie to i Tobie autorko też to radze mieć w pośladach ile wypada dać - daje tyle na ile mnie stać!!! fakt, bylam ostatnio z partnerem na weselu i dalismy za dwie osoby 400zł,ale to i tak uważam,że dużo bo musieliśmy dojechac sami w jedna i druga strone autem - łącznie 140km, a daliśmy tylko dlatego,że nas stac było,a raczej mojego faceta na taki wydatek,a że chodzimy na wesela raz na ruski rok to nie szkodowaliśmy nie patrze na to czy ma sie komuś zwrócić za wszystko bo nie moją brochą jest,że Państwo Młodzi robią wystawne wesele i płacą za pożal sie Boże zespół wieksze pieniadze - to jest ich wybór,a ja nie musze im za to oddawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opik_
Nie wiedziałam, że z tym weselem aż takie wydatki na jedną osobę są... No ale u nas z wesel przez 15 lat było... jedno :D Stąd moje zdziwienie kwotami. Niestety nie stać nas, żeby tak od razu wyłożyć ponad 1000 zł... myślicie że wypada jeśliby poszły tylko dwie osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idzcie lepiej we dwoje - dajcie z 300zł i heyah, a gdyby sie pytali o dzieciaki to nie stac Was na wiekszy wydatek , jak pokiwaja tylko bezpłciowo głową i pomamrotaja to znak,że maja Wasza rodzine w tyłku i im bardziej na kasie zależy,a jak bedą nalegać by zabrac dzieci to możecie wziasc dzieci i dać wtedy z 600zł do koperty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opik_
Nie wiedziałam, że z tym weselem takie duże wydatki na jedną osobę są... No ale u nas z wesel przez 15 lat było jedno stąd moje zdziwienie kwotami. No,niestety nie stać nas, żeby wyłożyć ponad 1000 zł... dojazd 350 zł... i nagle robi się 1600 tys. zł... Pracuje tylko jedna osoba i zwyczajnie nas nie stać. Myślicie że wypada jeśliby poszły tylko dwie osoby? Czy lepiej nie iść wcale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie, my nie jesteśmy rodziną z dziećmi tylko rodzeństwem :) Jedno z nas pracuje, reszta jeszcze uczy się lub studiuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opik_
Nie, nie, my nie jesteśmy rodziną z dziećmi tylko rodzeństwem :) Jedno z nas pracuje, reszta jeszcze uczy się lub studiuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak poważnie to jeśli to bliska rodzina i normalna to nawet jakbyście nie mieli nic dać to z otwartymi ramionami was przywitają i będą się cieszyć że cieszycie się z nimi w tym szczególnym dniu a jak słoma z butów o będzie dochodzenie w rodzinie kto dał tylko 200zł i obgadywanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorki,ale troche to dziwna sytuacja......myślę,że w takim przypadku powinniście sie dogadac najpierw sami miedzy soba,a potem z para mloda na ten temat.....dla mnie to troche chore bo kto z rodzenstwa ma i stac go niech idzie, jestescie dorosli i nikt nie bedzie nikomu fundował tego - no ludzie! studenci tez łapy i nogi maja i pracować moga, chocby dorywczo i cos od siebie dorzucić - nie wyobrażam sobie osobiscie sytuacji,że jedno z rodzenstwa pracuje i płaci za reszte - chore\1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurde nie znasz sytuacji a się wypowiadasz - to jest chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie to chore i tyle i żadne tłumaczenia typu nie znam sytuacji itp sa dla mnie wątpliwym argumentem....majac lat 19 sama z partnerem płaciłam z uzbieranych pieniedzy wczesniej jak szłam na wesele, nie była to kolosalna kwota,ale nikt nie fundował mi tego,a juz tym bardziej sie nie prosiłam po rodzinie i znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opik_
Nie, to nie tak, nikt nam niczego nie funduje :) żle mnie zrozumiałaś. Każdy zapłaci za siebie, tylko brat pracujący założy za młodego. Tylko, że faceci mają garnitury, kupią krawat i tyle, a nas dziewczyn wyniesie to nieco więcej, jakaś sukienka i buty lub torebka... Makijaż, włosy, paznokcie to wiadomo, same :) ale sukienkę jednak trzeba kupić. Jeszcze transport i kwiaty od każdego i robi się niemała sumka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy jest tak cudowny jak Ty. ;-) Popracuj nad wąskimi horyzontami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie całe to gadanie o zwróceniu się albo o zarobieniu na weselu jest totalnie z tyłka wzięte. Jeżeli zapraszasz kogoś na przyjęcie to wykupuje miejsce przy stole? Ma zapłacić tyle ile na niego wydasz? Skąd to się w ogóle wzięło? Wesele to nie inwestycja. My ze swoim weselem czekamy i wreszcie mamy tyle żeby w większości sami je zorganizować, rodzice się dorzucają, ale jak dostaniemy jakąś gotówkę to im oddamy. Daje się tyle, na ile można sobie pozwolić. Jak dla mnie zasada jest taka. Gdyby ktoś mi powiedział że nie przyjdzie bo go nie stać to bym się w głowę popukała i powiedziała żeby się nie wygłupiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzcie jeszcze czy wypada, żeby szły tylko te dwie osoby? Chciałabym, żeby ktoś nas "reprezentował" że tak to ujmę :) żeby PM nie czuli się urażeni, że nikogo od nas nie będzie. Wesele już za 6 tygodni, gdybyśmy tylko wiedzieli te 3-4 miesiące wcześniej na pewno udałoby się odłożyć, ale teraz niestety nie mamy takich możliwości... Rodzice są chorzy i stąd taka u nas sytuacja a nie inna. PM nic nie wiedzą, ale nie chcemy kłopotać ich naszymi problemami, w końcu to ICH dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według savoir vivru niby powinno się dać mniej więcej tyle żeby zwróciło się jedzenie, jeżeli nie ma się tyle pieniędzy - kupuje się prezent. W ogóle niby jest napisane że młode osoby nie dają pieniędzy tylko prezenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×