Gość gość Napisano Czerwiec 24, 2014 erzy Julian Kalibabka (ur. 1956) -- polski przestępca-uwodziciel, którego losy stały się motywem serialu "Tulipan". Dziś Jerzy Kalibabka (57 l.) w małym miasteczku na Pomorzu Zachodnim pogrążony w długach, bez kilku zębów i z wielkimi bruzdami na czole sprzedając na straganie pomidory, wspomina dobre czasy i marzy, by wrócić do dawnego życia Casanovy. Oto prawdziwa historia Kalibabki. Urodził się w Dziwnowie, w rodzinie rybaków. - Jako mały chłopiec przyciągał do siebie dziewczęta. I zawsze chciał się stąd wyrwać - mówią sąsiedzi. Gdy oboje rodzice odeszli, młody rybak postanowił uciec z miasteczka i rzucić się wprost w ramiona pięknych kobiet. Tak rozpoczął swoją karierę podrywacza, uwodząc w bardzo przebiegły i pomysłowy sposób kobiety z całej Polski. Rozkochiwał biedne niewiasty tylko po to, by po zdobyciu ich zaufania grabić je z kosztowności. - Kobiet, które uwiodłem, było kilka tysięcy. Po dwóch tysiącach przestałem je liczyć - opowiada dumny Jerzy Kalibabka. Złota passa największego oszusta matrymonialnego w dziejach Polski zakończyła się w hotelu Chemik w Pionkach koło Radomia. Akt oskarżenia był bardzo długi, a w aktach sprawy znalazło się ponad 200 nazwisk ofiar! Większość z niewiast nie mogła uwierzyć, że Jerzy je bezwzględnie wykorzystał. - On mnie kocha i do mnie wróci. I wszystko, co zabrał, odda... - zeznawały wówczas pokrzywdzone kobiety. Ale sąd nie był łaskawy i 8 marca 1984 roku ogłosił wyrok. Wichrzyciel kobiecych dusz został skazany na karę 15 lat więzienia oraz ponad milion złotych grzywny za gwałty, wyłudzenia, pobicia i uwodzenie nieletnich. - Gdybym żył w Ameryce, dostałbym 380 lat - podsumował sprawę Kalibabka. http://youtu.be/y6nsFVo4yqA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach