Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy naziści znęcali się również nad swoimi rodzinami?

Polecane posty

Gość gość

Wiem tylko, że Goebbels miał kochankę, czeską aktorkę, a jego żona ciągle tylko dzieci rodziła. Rudolf Hess z tego co mi wiadomo, wiódł spokojne życie w domku na terenie Oświęcimia z żoną i dziećmi. Ale wiecie coś więcej o stosunku nazistów, tych znanych i mniej, do własnych rodzin? Przecież wiele z tych ludzi zabijało nawet dzieci, nie miało żadnych skrupułów - i później co, wracali do domów i udawali szczęśliwą rodzinę? Mieli przekonani że tamci są źli, trzeba ich wytępić, a oni to przykładna, katolicka, niemiecka rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
socjaliści są bezwzględnymi oprawcami dla ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie tak, jak piszesz. dla nich dzieci, ktore zabijali (ani Goebbels, ani Hess nie zabijali OSOBISCIE) nie byly ludzmi. Tlumaczyli sobie to tak, jak ty sobie tlumaczysz zabijajac komara - ze tepia szkodniki i ze uczestnicza w tworzeniu nowego, lepszego swiata. Dzis to samo mogliby czynic (i kiedys pewnie do tego dojdzie na szeroka skale) muzulmanie wobec katolikow, to samo w latach 90-tych dzialo sie w Rwandzie. Reasumujac, nie widze powodu, dla ktorego nazisci mieliby sie znecac nad swoimi rodzinami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę, ale jakim człowiekiem trzeba być, żeby uwierzyć w coś takiego i z taką zajadlością jak np. Himmler wdrażać takie ideologie.. chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwykłe pranie mózgu, ot co. Hitler miał niesamowitą charyzmę i siłę przebicia, dlatego przekonał ludzi, że zabijanie będzie koniecznością. Naziści zabijanie uważali za pracę - oddzielali ja od normalnego życia, dlatego w domu byli troskliwymi ojcami i dobrymi mężami. Ciekawy paradoks..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie kiedys zastanawialam i powiem ci, ze jest to prostsze niz sie wydaje. Na pewno slyszalas co nieco o muzulmanskich terrorystach, prawie szariatu i o tym, jak ich religia kaze im zabijac niewiernych (to, ze islam to religia pokoju to najwieksze klamstwo w dziejach swiata). Mi to wystarcza, by czuc do nich nienawisc. I powiem ci, ze gdyby mi dali karabin i bez konsekwencji moglabym zabic kazdego z tych fanatykow, zrobilabym to bez wzgledu na to, czy mialby on lat 80 czy 8. Ogolnie staram sie o tym nie myslec, by nie nakrecac sie w nienawisci, ale w pewien sposob jestem w stanie zrozumiec, ze Niemcy majac wmowione, ze Zydzi to zlo byli w stanie ich mordowac, z tym ze jedni robili to bardziej humanitarnie, inni mniej. Oczywiscie zapewne wsrod znienawidzonych przeze mnie muzulmanow znajduja sie wartosciowi, empatyczni ludzie. Ale wojna to wojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę tak jak kindern, a dzieci zbrodniarzy dobrze ich wspominają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×