Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość WszokuJestem

Niby taka mądra a przez niego zgłupiała.

Polecane posty

Gość WszokuJestem

Jaką ja jestem silną i mądrą kobietą! Nigdy nie miałam problemów z facetami. Zawsze wszystko było dla mnie albo czarne albo białe. Nie bawiłam sie w interperetacje wszystkich słów i gestów. Byłam cierpliwa i nie znosiłam jajka "bo on się kilka dni nie odzywa" A teraz? Teraz czuję coś zupełnie innego coś co rozwala mnie na łopatki, nie daje sekundy spokoju i śni mi się po nocach (dosłowine) Z Tomkiem znamy się od kilku ładnych lat. Znamy się, tylko się znamy w sumie tylko na cześć. Od stycznia mamy ze sobą dużo lepszy kontakt za nami masa wspólnych imprez, wypadów do kina (ekipą i bez) piwek w pubach czy szalonych spontanicznych rzeczy które zrobiliśmy razem. Przegadaliśmy wspólnie wiele nocy. W Boże ciało zaproponował mi wyjazd na weekend nad morze. Oczywiście się zgodziłam, początkowo mięliśmy jechać sami ale wyszło, ze pojechał z nami jego kumpel i koleżanka. W wielkim skrócie było zajebiscie. Większość wypadu spędziliśmy tylko razem. Siedzieliśmy przytuleni nad morzem patrząc na lampiony, spacerowaliśmy, spożywaliśmy alkohol i śmialiśmy się z wszystkiego. Mimo tego, że łóżko było jedno osobowe w nocy mi się w nie wtrynił bo widział, że przez chwilę zesmutniałam - to był moment w którym popatrzyłam na niego i dałam sobie do zrozumienia, że od kilku miesięcy się oszukuję sama i czuję do niego coś ogoromnego. Położył się popatrzył mi w oczy i drązył temat bo chciał wiedzieć co mnie gnębi. Poszedł na swoje łóżko i... wziął poduszę, kołdrę i wrócił do mnie. Przyciągnął mnie mocno do siebie objął złapał za ręce i poszliśmy spać. Niczego więcej nie chciał ale to może dlatego, że pół poprzedniego dnia narzekałam na ból brzucha z podowu okresu :D Następny dzień wyglądał tak: Spacery, gadanie, wylegiwanie sie na plaży, kino i "Zjedz coś w końcu!" "Nie wychodź z mokrą głową bo się przeziębisz" W nocy w pociagu zrezygnował ze swojego komfortu usiadł, żebym ja mogła się położyć wygodnie zrobić z niego poduszkę i w miarę się wyspać. I to by było na tyle. Od tamtej pory kontaktu zero, ani słowem, sms, facebookiem, mailem gołębiem czy krukiem. A nie, wróc! Dostałam dwa lajki na fejsbuczku do komentarzy pod zdjęciami :D Ja znoszę już jajko bo nie wiem o co może chodzić. Z jednej strony - tak na moją intuicję coś jest obustronnie na rzeczy. Jest coś w jego oczach jak na mnie patrzy, chciał spędzać czas tylko ze mną dlatego odłączaliśmy się od znajomych. To nie pierwsza taka sytuacja. Przytulanek i miłych słów było znacznie więcej. Ale... potrafi mi też opowiadać o tym, że nie może zapomnieć o byłej mimo, że za Chiny ludowe do niej by nie wrócił (znam ją i w to mu wierzę bo wiem jak wygląda na chwilę obecną ta relacja z jego strony w towarzystwie) Na zmianę słyszę, że cięzko mu się ze mną kończy rozmowę, że uwielbia spędzać ze mną czas, ze jestem na prawdę śliczna i takie tam i również słyszę opowieści o innych koleżankach. Facet ma 25 lat, ja 21. Ogarnięty prowadzi rodzinny biznes, kończy studia, totalnie ma łeb na karku, wie czego chce od życia. Nieśmiały to on raczej nie jest. Ktoś coś? Na podstawie tego misz-maszu słownego może coś wywnioskować? On może ode mnie chcieć czegoś więcej czy mam podejść do lustra popatrzeć się w nie i powiedzieć sobie "Głupia babo, koniec z tym idź do przodu!" Może ktoś był w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×