Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy drugie dziecko wszystko zmienia?

Polecane posty

Gość gość
uppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pierwsze wywraca wszystko do góry nogami, potem po takim chrzcie człowiek nie zauważa już wielkiej zmiany wręcz jest zahartowany i wydaje się że jakoś z górki idzie, może z tą różnicą że wcześniej na spacery pakowało się jedno dziecko , obecnie dwójka, zwłaszcza kiedy trzeba wyprawić samodzielnie starsze do przedszkola i przy okazji nakarmić i wziąć ze sobą niemowle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie tez sie boje co bedzie na jesien jak starsze do przedszkola a male np. bedzie jeszcze spalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się zastanawiam jak to wszystko pogodzić technicznie, a do tego zastanawia mnie jak to jest z miłością, córkę kocham ponad wszystko, czy drugie pokocham równie mocno? sama jestem jedynaczką i nie wiem co to znaczy mieć rodzeństwo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u[ppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dwoje, roznica 5lat, przy drugim jest sporo latwiej, swiat sie wywraca do gory nogi przy pierwszym, przy drugim juz jestesmy przyzwyczajone. Przy drugim dziecku duzo bardziej potrafie sie cieszyc z macierzynstwa, jestem spokojniejsza i mniej zmeczona. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o, to mnie pocieszylas. A jak 5latek zareagowal na rodzenstwo? W koncu dlugo byl tylko sam? No i jak pogodzic to co pisalam wyzej, ze rano trzeba przedszkolaka zawiezc a maly np. spi, albo ze starszym na zajecia dodatkowe a co z maluchem? Zwlaszcza, ze nie mam tu dziadkow a maz dlugo w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarona
ja mam 7latkę i 6miesięcznego przy drugim 100 razy mniej stresu, paniki, zmartwień. Luz po porostu, cieszę się macierzyństwem. Córka się bawi na dywanie, a on się na nią gapi i też ma ubaw, ogólnie nasza rodzina bardzo zyskała, córka się usamodzielniła. Organizacyjnie bywa trudniej, córka miała rękę w gipsie, więc przed wyjściem musiałam jego nakarmić, oboje ubrać, no i siebie - można się spocić ... ale jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisalam wczesniej, mam 5letnia roznice miedzzy dziecmi, co do tego jak starsza zareagowala-super, nie ma miedzy nimi zazdrosci, teraz juz corka ma 7 a syn 2, corka jest najwazniejsza osoba w zyciu syna, bardzo sie kochaja, corka od urodzenia malego sie bardzo nim opiekowala, teraz juz razem rozrabiaja. Jesli chodzi o logistyke to maly zwyczajnie z nami wszedzie chodzi i chodzil od urodzenia-oprowadzic corke do szkoly, na zajecia pozalekcyjne, przy drugim dziecku czlowiek sie juz tak nie ''cacka'' jak trzeba wyjsc zrobic zakupy i obiad to sie zwyczajnie to robi a maluch sie przyzwyczaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli prawda jest, ze pierwsze to pierwsze, a drugie musi sie przyzwyczaic???:) Ja byłam trzecia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×