Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy jestem zla matka

mam chyba depresje poporodowa,nie mam mleka,codziennie przez to placze

Polecane posty

Gość czy jestem zla matka

Leze jeszcze w szpitalu,chyba do piątku,mialam cc,ale nie daje rady karmić piersią,mam za Male brodawki,mala nie umie ich ciągnąć,zostaje laktator bądź mm,które szanowne pielęgniarki terrorystki laktacyjne przynoszą do pokoju z mina jakbym byla morderca bo mi nie idzie karmienie piersia .i tak zazwyczaj mala w nocy musi byc dokarmiana.tak bardzo przez to cierpie,ze nie mogę dać jej tylko mojego mleka,codziennie ryczę przez to jak bóbr jak dostaje mm. nie wiem co sie dzieje ze mna nie poznaje sie.wiem ze jest milion dzieci które tak są karmione ale jakoś to do mnie nie dociera... czuje sie fatalna matka... qas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiaca mama
Ja tez nie mialam mleka i czulam sie fatalanie, dodatkowo maly nie potrafil ssac bo mialam plaskie brodawki wiec nie pobudzal ich i mleka nie bylo... tragedia... polozna poradzila kupic kapturki, takie silikonowe oslonki na piersi. Maz pojechal, kupil no i przez te kapturki pieknie maly chwycil, bo bylo za co i mleko polecialo :D potem czytalam jaka to tragedia te kapturki, ze przez nie zaniknie mi laktacja, ze w ogole straszne rzeczy. Ale po trzech tygodniach stosowania kapturkow, maly nauczyl sie ssac piers. No i tak zostalo. Ma 8 miesiecy i tylko piers i piers. Mam duze trudnosci z rozszerzaniem diety, tylko mleko i cycus najlepszy na wszystko. Glowa do gory! Dasz rade! Jak dziecie zacznie ssac, to i mleko sie pojawi (nie ma bata!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko mleko i cycus obrzydliwe. Ble ciekawe jaka patologie na tym cycusiu wychowasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiaca mama
Straszna patologia... karmię dziecko własną piersią już 8 miesięcy... w głowie mi się i dziecku poprzewracało... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam dokładnie to samo, maly płakał a ja nie miałam mleka a położne obrażała sie na mm. Teraz maly ma 3 tyg a ja karmie go mieszanie, piersia i mm, bo najpierw poranił mi brodawki, potem mało przybierał na wadze, a teraz wisi ponad godzinę na piersiach i po kolejnej godzinie dalej głodny. Tragedia z tym karmienie piersia jest. Mam starszego syna i ten jest strasznie zazdrosny jak karmie. Tez mam chyba jaka depresje, bo ciagle chce mi sie płakać a domownicy tylko krzyczą, ze mam się opanować.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomyśl sobie że moja mama 4 dzieci ma i musiała karmić mm mimo ze miala pokarm ale ze wzgledu na konflikt krwi tzn my mamy grupe taty i musiała się męczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
absurd z tym karmieniem piersią, terror w szpitalu, niemalże każą karmić, a za cho...lerę nie chcą w tym pomóc, a przecież to nie jest taka prosta sprawa autorko-może w szpitalu jest jakiś doradca laktacyjny, a jak nie to wymuś na położnej żeby ci pomogła, od tego one tam są, albo poproś o rehabilitantkę(mi właśnie ona pomogła) jak nie wyjdzie, trudno, na mm też dzieci zdrowo rosną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glowa do gory, ja mialam identycznie, mleka nie mialam, maly nie chcial ssac zeby pobudzic a te z****** pielegniary ciagle na mnie naskakiwaly ze widocznie nie umiem i to moja wina ze tego mleka nie ma i maly glodny, a ona z wielka łaska go dokarmi wieczorem ( jak caly dzien nic nie jadl bo nic nie mialam!!!!) Az w koncu wyslalam meża po kapturki na brodawki w aptece sa rozne rozmiary, najpierw kupil mi za duze, bo male piersi i male brodawki mam a potem idealne. Powoli powoli maly zaczas ssac i pobudzil produkcje mleka, to gdzies 5 tego dnia bylo dopiero. W domu tez, bez kapturków ani rusz, ciagle je wyparzalam i do kazdego karmienia. Sprobuj z tym, a nawet jesli nie bedzie sukcesu na poczatku nie zalamuj sie, wszystko przed wami, zdrówka zycze i powodzennia. Sory ze bez polskich znakow ale pisze lewa reka na tel a na drugiej bujam swojego miska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak: pitolisz głupoty. Będziesz przystawiać dziecko to będzie mleko. Dajesz mm mleka nie będzie. Takie to banalne. Tym bardziej ze teraz masz siarę a to najlepsze co możesz dziecku dać. Weź dziecko do łóżka i karm cala noc jak chce ono tego pptrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to bardzo ważne aby karmić dziecko piersią bo mleko matki daje odporność dla dziecka córka pierwszą córkę karmiła 7 m a druga teraz ma rok i miesiąc i z takim apetylem łapie cyca .Jeśli mogę doradzić to koniecznie trzeba masować piersi ,przed karmieniem i po karmieniu ,jak najczęściej ,wolna chwila i masujemy to sprawdzone,jeśli piersi będą miękie to łatwiej będzie dziecku ssać ,są maści na poranione piersi ,trzeba smarować a te kapturki córka też stosowała na początku.Prawidłowo powinno być tak karmimy z jednej piersi ,jeśli mało z drugiej ,następnie sciągamy resztke mleka co pozostało i masujemy ,rozmasowujemy aby nie zrobił sie stan zapalny .Następne krmienie dajemy z drugiej piersi i dokładnie ściągamy i masujemy i na przemian ,takie masowanie pozwala uniknoć zapalenia ,córka kupiła sobie taką zwykłą odciągarke w aptece a mlekiem ściągniętym dokarmiała ,życze powodzenia ,spokojnie nie denerwujemy sie ,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dajcie spokoj to nie koniec swiata jak nie bedzie karmic piersia, robicie taka tragefie jakby znecala sie nad dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My po prostu jej radzimy. I jej kwestia czy poslucha. Skoro biadoli, ze chciałaby karmić ale jej nie wychodzi to nasze rady powinny jej pomoc. Ale jezeli biadoli ze chce karmić piersią, ale w sumie jej nie wychodzi, i ona moglaby karmić mm ale ma dość tzw terroru to niech powie wprost ze chce karmić mm i miec święty spokój. Nie zmieni to jej jako matki, ale niewątpliwie będzie karmić swoje dziecko gorszym pokarmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym swoja historie czytala. Urodzialam przez cc, maz byl przy dziecku i przy mnie bo mialam calkowita narkoze, kazalam przynosic i dostawiac dziecko do piersi, pielegniarki musialy to robic bo ja bylam nieprzytomna. Dobe po zabiegu zaczelam ogarniac co sie wokol mnie dzieje. Karmilam bo chcialam. Zanim rozbujalam cycki na dobre to sie nasluchalam od pielegniarek ze dziecko zaglodze. Duzy byl i mowily ze trzeba mm dac bo pokarmu nie mam a k***a zeby miec to trzeba czesto przystawiac i jak sie pewnej nocy wydarlam w koncu zeby mi z tym sztucznym z pokoju w********a bo przylazla sprawdzic bo maly plakal i tak gledzila ze glodny i glodny to juz potem spokoj mialam bo nie przylazila a ja mialam super rozbujane piersi i duzo pokarmu i maluch szybciutko przybieral na wadze. Niestety na personel i pomoc przy karmieniu nie moglam ani przy pierwszym ani przy drugim dziecku liczyc. Obiboki i zdziry sie tylko z lekarzami gzdzily. Mam nadzieje autorko ze uda Ci sie karmic piersia skoro jest to dla Ciebie wazne ale jesli maluszek bedzie na mm to tez dobrze. Wytrwalosci i trzymam kciuki. Rozumiem Cie. Sciskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest prosta zasada: im więcej ssania, tym więcej mleka, od podawania butelki mleka nie przybędzie, to jak strzał w kolano, jeśli chce się karmić piersią O na początku prawie żadna kobieta nie ma mleka, trochę siary i tyle, o laktację trzeba trochę powalczyć, a to łatwe nie jest (przynajmniej u mnie nie było, przy drugim dziecku wyszłyśmy na prostą po 6 tygodniach, ale pilnowałam, żeby nikt nie przemycał butelki, mama i teściowa miały takie zapędy) O jeśli naprawdę chcesz karmić piersią, to wskazany jest dobry doradca laktacyjny, bo na położne faktycznie często liczyć nie można, zresztą ich wiedza o mechanizmach laktacji najczęściej jest znikoma i nieaktualna, a mądrzyć się na temat nieudolności świeżo upieczonej matki potrafią bezkonkurencyjnie :O O moja rada: spokój psychiczny, rozmowa doradcą i sprawdzenie, czy z techniką ssania jest wszystko ok oraz karmienie, karmienie, karmienie (jeśli chcesz kp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma sensu zadręczać się tym, że nie da rady się karmić. Tyle dzieci wychowało się na mm, żyje i ma się dobrze. Masz być kochającą, zadowoloną mamą, a nie płakać, bo nie potrafisz karmić. Chciałaś, nie wyszło, trudno. Pamiętam, jak moja siostra nie miała pokarmu. Płakała, dziecko płakało, bo głodne i tak przez 2 miesiące. Potem podała dziecku butelkę i wszystko wróciło do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż od razu chciał tak jak i ja, żeby mały był karmiony mm. I od pierwszej chwili dziecko piło NAN. Teraz ma już syn 4 lata i jest zdrowy jak ryba, nawet w przedszkolu nie choruje tak jak nas straszono. Od urodzenia był 2 razy chory, nigdy nie brał antybiotyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdooolę - zrozumć idiotki, że nie każde dziecko chce ssać jak nic nie leci. Moja córka nie rozumiała jak jej mówiłam, żeby possała pierś, bo jak będzie cierpliwa to w końcu mleko popłynie tylko darła się jaby ja ze skóry obdzierali i tymi małymi rączkami waliła mnie na oślep - przy próbie przystawiania do piersi. Tak więc niech mi jedna z druga nie pitoli, że nalezy przystawiac dziecko cała noc, bo tego potrzebuje. Moje nie potzrebowało. Moje potrzebowałao sie najeść. Autorko - rozumiem Cię, bo ja też miałam depresję przez to i trwała niestety dość długo. Długo miałam problem z tym, że nie karmię siódmym cudem świata, tj. mlekiem matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli nie dasz rady kp to świat się nie zawali, nie będziesz przez to gorszą matką ale presja musi być zawsze bo to polandia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za bzdury Na początku nie ma mleka tylko siara czasem naprawdę mało. Trzeba być cierpliwym i często przestawiać nie ma innego spodobu:) możesz się wspomóc herbatka na Laktacja . bardzo bardzo rzadko się zdarza by kobieta nie miała pokarmu.glupie gadanie o tzw złym pokarmie bo dziecko się nie nadają płacze itp tez nie ma nic wspólnego z prawdą. Po prostu karmienia trzeba się nauczyć a początek jest trudny szczególnie gdy brak cierpliwości i mamusia da butelkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie jesteś zła matka:) tez miałam podobny problem bo synek nie chciał ssac wiec sie meczylam przez 2 dni i tez plakalam i tez miałam lekcje jak karmić małego,100 rożnych pozycji i nic.Przez 2 dni ktore bylam w szpitalu odciagalam siare do strzykawki nie bylo tego duzo ale wystarczalo i położne dawały mojemu synkowi.jakwróciłam do domu to było jeszcze gorzej bo nie chciał ssac a mleko sie pojawilo i myslalam ze mi piersi pekna wiec sie wkurzylam wysłałam mojego do sklepu i kupił laktator spuscilam mleko a ulga taka ze synek jadł moje mleczko tylko z butelki.Czym częściej spuszczalam tym wiecej mleka miałam zapas i nie musiałam po nocach siedzieć z dzieckiem przy cycku nie miał kolek i wogule byłam zadowolona a wiec sie nie przejmuj nie każdy musi karmić piersia :) ps spróbuj sama cos spuścić do strzykawki,pewnie nie długo sie pojawi mleko a wiec głowa do góry i trzymaj sie kobieto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie. Wszystko sie ułoży. Nawet jesli nie bedzie mleka w piersi to zawsze możesz nakarmić butelka. A placzesz bo hormony ci szaleją. Przejdzie ci. Powidzenia i gratuluje :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mleko masz na 100%. Dziecku wystarczą póki co niewielkie ilości a ty powiedz mężowi żeby przyniósł ci wyparzone nasadki silikonowe tommee tippee rozmiar S.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karmienie cycem jest obrzydliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgodze sie z pania ktora pisze ze nie kazde dziecko chce ssac pusta piers - moj dostawal histerii z glodu, juz po pierwszych kilku pociagnieciach wsciekal sie i tyle bylo ze stymulacji. natomiast JEST NA TO SPOSOB. kupilam system do dokarmiania SNS, takie rureczki z butelka, rurki przykleja sie do sutkow, dziecko ssie spokojnie bo leci mu mm a jednoczesnie stymuluje sutki. naprawde pomoglo mi, po 6 tygodniach walki z karmieniem w koncu zupelnie moglam odstawic mm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przerabiałam to samo, równiez po cc, obolała i średnio przytomna po narkozie. do tego wklęsłe brodawki. tylko u mnie w szpitalu położne przychodziły i pomagały. w życiu nie byłam tak po cycach wymacana ;) mąż kupił kapturki, w sumie 3 różne rodzaje ale i tak nie dało rady bo syn był strasznie niecierpliwy, szarpał się, odrywał kapturki i nie chciał później zassać. w końcu same położne zaproponowały mm bo już tracił na wadze sporo. Płakałam bardzo, tylko trzeba też brać pod uwagę szaleństwa hormonów. myślałam, że w domu na spokojnie jakoś wypracujemy to karmienie, ale nie było nic lepiej. teraz odciągam mleko laktatorem i w razie potrzeby dokarmiam mm. stwierdziłam, że jeśli będe dalej walczyć o karmienie to strace pokarm na dobre bo na samą myśl o przystawianiu i walce płakałam i gryzłam paznokcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie synek pogryzł w szpitalu do krwi,sama zrezygnowalam z przystawiania,juz 4 mies odciągam laktatorem, ściągam 4 razy na dobę,łącznie 780 ml,ok,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie walka o mleko z piersi trwa już dwa miesiące, przeszłam przez to załamanie nerwowe... niestety nie udało się, pokarmu wciąz nie ma, mimo częstego przystawiania i siedzenia z laktatorem po kilka godzin dziennie i odwiedzenia najlepszych specjalistów od laktacji w okolicy :( po prostu moje piersi nie produkują odpowiedniej ilości pokarmu a dodatkowo córka wogóle nie chce ssać... czasami tak bywa i nie da się na to nic poradzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba macie tylko po jednym dziecku.tez ne mam pokarmu ale nie siedze z laktatorem i nie rycze cale dnie bo mam jeszcze jedno dziecko na wychowaniu ktorym trzeba sie zajac i zainteresowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Medela ma coś takiego jak SNS który wspomaga karmienie piersią - ogolnie działa to w bardzo prosty sposób - poczytajcie troche o tym - kobieta w USA która adoptowała dziecko tak bardzo chciała karmic piersią, że przy użyciu SNS mimo tego że nie była w ciąży to mleko sie pojawiło :)) pełna determinacja :)) taka informację przekazała nam przedstawicielka firmy MEDELA - nie będę ściemniać że jestem w ciązy i takie tam - mam dwójke dzieci jedno 10 lat drugie 5 lat wiec swoje przeszłam :) a teraz śledzę fora o ciązy i macierzyństwie bo na codzień spotykam się z dziewczynami w ciązy ( prowadzę sklep z artykułami dla niemowląt ) i czasami tak sobie z nimi pogadam o urokach ciązy :))) a moja obecnośc tutaj to nic innego jak chęć bycia na bieząco :)) tak że glowa do gory - czasami warto poszukac jakiejs pomocy - a SNS naprawde moze sie sprawdzic :) pozdrawiam www.krak-wit.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×