A ja kupuję w lumpeksach

i jadam mielone, choć w sumie stać mnie na krewetki i nowe ubrania. Tylko, kurcze, mielone są zwyczajnie smaczne, a na ubrania szkoda mi kasy (żeby na głupią bluzkę wydawać 100zł), wolę kupić w lumpku, a za zaoszczędzona kase kupić entą parę butów lub fajną bieliznę. Przynajmniej mam tyle ubrań i dodatków, że sama się w tym zaczynam gubić :P