Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem średniointeligentna ale mam dużo lepsze perspektywy niż biedniejsi koledz

Polecane posty

Gość gość

y i koleżanki. To wszystko dzięki moim rodzicom, którzy od dzieciństwa stawali na głowie żebym się rozwijała. Jako kilkulatka miałam prywatną opiekunkę native speakerkę. Od zawsze byłam posyłana do prywatnych szkół. Moi rodzice interesowali się bardzo moim życiem i problemami. Zachęcali do nauki, opłacali korepetytorów ze wszystkich przedmiotów i kursy językowe w Londynie. Mimo, że jestem kompletnym antytalenciem to jednak język angielski potrafię bardzo dobrze. Wszystko dzięki 5 godzinom tygodniowo angielskiego w szkole tygodniowo, intensywnej pracy korepetytorek i kursów językowych zagranicą w Londynie. Naprawdę znam kilka bardzo zdolych osób które skończyły w jakis zawodówkach albo w pracy własnie ze względu na finanse. Ja mam to szczęście, że rodzice pomogli mi znaleźc fajny uniwersytet zagranicą, opłacają czesne, mieszkanie, życie, pomoce naukowe. Korzystam z tego, rozwijam się, mam dużą wiedzę o świecie dzięki wielu podróżom na które mnie zabierali. Uważam, że dzieki pieniądzom i wsparciu psychicznym rodziców mam szansę osiągnąc bardzo dużo:) Nie jestem świetną uczennicą ale i tak rozwijam się bardziej niż wielu tzw geniuszy ale z biednych domów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nauka języków nie wymaga dużej inteligencji, na studia się dostałaś i je skończysz. co z tego? ktoś inteligentny i zdolny i tak będzie zarabiać, jak się postara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sie ciesz i dziekuj rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie o to chodzi, że jestem na uniwersytecie który daje duże możliwości. Mimo wszystko papierek uzyskany na zagranicznym uniwersytecie jest w wielu przypadkach cenniejszy niż mgr w Polsce:) Poza tym wiem, że moi rodzice nie zostawią mnie bez pomocy. Mają wielu przyjaciół więc perspektyw na pracę mi nie brakuje. Myślę, że mam super rodziców, którzy robią dla mnie więcej niż wielu innych rodziców. Zawsze są przy mnie, trzymaja moją stronę i stają na głowie żebym wiodła jak najprzyjemniejsze życie. Najfajniejsze jest to, że wiem, że jak mi się coś odwidzi to zawsze mogę wrócic do nich do domku a oni na mnie nie nakrzyczą ani się nie odsuną tylko zrozumieją. Wierzą w mój rozsądek:) Mam kilka koleżanek z publicznych szkół. Też studentki. Ale prócz studiowania harują za 6 zł/ h w podrzędnym barze albo w sklepie. Mieszkają we dwie w jednym pokoju na obrzażach mojego rodzinnego miasta. Umówiłam się z jedną na kawę to powiedziała, że posiedzi ze mną bo nie ma pieniędzy! (żal mi takich ludzi, bo co z ciężkiej pracy mają). Ja mam załatwiony staż na stanowisku zgodnym z moimi studiami więc to nie jest tak, że się obijam. Wręcz przeciwnie intensywnie pracuję ale coś z tej pracy będę miała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z tymi językami to był przykład pierwszy z brzegu:) Rozwijałam się przede wszystkim przez podróże i ciekawe spędzanie czasu. To bardzo dużo daje. Bez tego byłabym zahukanym, głupiutkim pracownikiem kfc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×