Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy przeprosic zonę kochanka?

Polecane posty

Gość gość

Zaraz kazdy mnie wyzwie, zjedzie... 2 lata temu mialam romans. Trwal 7 miesiecy mowil ze malzenstwo to fikcja, na papierku, kazdy ma swoje zycie, sa dla dziecka itd ... Prawda wyszla na jaw jak sie okazalo kochajace sie malzenstwo bez skazy leglo w gruzach, klocili sie az sie rozwiedli. Mam potworne wyrzuty sumienia, ona sni mi sie po nocach a ja w lustro patrzec nie moge :( gdybym wiedziala, ze ich malzenstwo jest udane bym nigdy sie w to nie pchala. Przyjaciolka pociesza mnie ze do tanga trzeba dwojga, ze gdyby go kochala wybaczyla by mu.. U mnie dni mijaja czuje sie strasznie , tak naprawde oszukal nas obie :( mam potworne wyrzuty sumienia chcialam napisac do niej list przeprosci opowiedziec co nagadal mi jej byly maz na temat ich zwiazku . Co myslicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj sobie spokoj, myslisz ze to cos zmieni? Chyba ze ty sie lepiej poczujesz to napisz list ale nie wysylaj go tylko wyrzuc to na papier moze ci ulzy. Watpie ze jakikolwiek ffacet przyznal by sie ze ma romans a z zona jest mu kolorowo. Zawsze gadaja ze to fikcja zeby zlapac kochanke. A ty sama odpowiedz sobie na pytanie spotykalabys sie z nim gdyby ci powiedzial ze kocha zone i dobrze im sie uklada? Chyba juz odpowiedzialas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro minelo juz tyle czasu, daj sobie spokoj i nie przypominaj bylej zonie o sytuacji, przez ktora zapewne wiele wycierpiala. Masz nauczke na przyszlosc, teraz juz bedziesz wiedziala co myslec, gdy zonaty facet bedzie mowi "zona mnie nie rozumie", "nawet ze soba nie spimy", "jestem z nia tylko ze wzgledu na dzieci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrywnaaaaaa
Sorki, ale z tego co piszesz, to ich małżeństwo nie mogło być takie sielankowe. Jakby się wszystko układało cud miód malina, to by się nie puścił i nie zdradził żony. Coś musiało być na rzeczy. Z tego co piszesz, wynika że to ty uwiodłaś tego faceta, cyt. "gdybym wiedziala, ze ich malzenstwo jest udane bym nigdy sie w to nie pchala". To znaczy co, jak nieudane, to nie miałabyś wyrzutów? Twoja sprawa, ale odpuść już tej kobiecie, dość się przez ciebie i swojego dupowatego męża nacierpiała. Jakbym dostała list od byłej kochanki męża, miałabym ochotę wyrwać babie włosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nauczke mam to fakt, dopoki nie pokaze paieru ze rozwiedziony czy w separacji nie spojrzę ...ale naprawde strasznie mi wstyd nie jestem zimną suką, mam wyrzuty sumienia co do tej dziewczyny. A to byl moj pierwszy romans i ostatni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)nie trzeba sie tym w ogole przejmowac to zycie jest no niestety 888 www.youtube.com/watch?v=gyBfqKwkdr4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja go nie uwodziłam, to on. Dlugo nie chcialam, tlumaczyl , ze nie mam miec wyrzutow sumienia, skoro on nie ma, malzenstwo nie udane i takie tam bzdety. W koncu uleglam.. I tak czuje sie jak szmata nigdy nie pozbede sie wyrzutow. Widzialam ja dzis, chce podejs przeprosic nie mam odwagi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszać nie musisz - jesteś bez winy, ale podejść i pogadać czemu nie na kawce i ciasteczkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze kiedys Ci wybaczy, przepros najwyżwej da Ci w pysk;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×