wesele problem z goścmi

Witam. Jesteśmy z narzeczonym na etapie planowania wesela. Mieszkamy od roku razem i zbieraliśmy pieniądze na nasz ślub i wesele. Niestety możemy sobie pozwolić tylko na zaproszenie najbliższej rodziny- moje rodzeństwo z rodzinami(3 osoby plus żony i dzieci), jego rodzeństwo(2 osoby plus małżonkowie i dzieci), rodziców i chrzestnych. Gości byłoby 29 osób, więc to takie małe przyjęcie by było niż typowe wesele. Niestety nie stać nas na zaproszenie całej rodziny-bo mamy ją bardzo dużą, wręcz ogromną. Gdybyśmy chcieli wszystkich zaprosić byłoby gości z 200(mam na myśli ciocie, wujków, kuzynki, kuzynów-wszyscy mają już żony i mężów). W czym rzecz? W tym rzecz, że moi przyszli teściowie nie wyobrazają sobie takiego okrojonego "wesela" i chcą zaprosić swoją częśc rodziny na swój koszt. Mój narzeczony ucieszył się z tego i podoba mu się ten pomysł ale mi nie bardzo. Pomyślicie, że jestem jakaś głupia itd... ale byłoby mi przykro gdyby cała jego rodzina mogłaby towarzyszyć mu w tym dniu, a moja nie. Wolałabym się trzymać naszego pierwotnego planu ale już słyszałam o teściowej, że jestem okropną osobą, bo mam jakieś "ale" do tak wspaniałego pomysłu. Czy wam też byłoby przykro w takiej sytuacji? Mi niestety jest....wolałabym juz to małe przyjęcie.

nie powinno byc tak ze od ciebie przyjdzie 10-ciu gosci bo na tyle cie stać a ze strony meza bedzie 100 osob bo tesciowie sie doloża... To jest WASZ slub nie tesciów i powinniscie zaprosic gosci tylko tylu na ilu was stac. Tworzycie rodzine razem z mezem wiec pieniadze masz wspolne ty z nim a nie on z matka

no właśnie...ja też czuję się tak jakoś odtrącona. Ale on też by chciał mieć swoją całą rodzinę na weselu ale co z moimi uczuciami? Mówiłam mu o tym, to powiedział, że jestem egoistką, bo myślę tylko o sobie, bo ja nie mam takiej możliwości i sama nie chcę mu dać skorzystać.

a pewnie! jesteś egoistką bo myślisz o sobie a powinnaś tylko o nim!

no sory ale niech pomysli tez o tobie i o twojej rodzinie która przyjdzie(bedzie im na bank głupio) i o tej która nie zostanie zaproszona. Co im powiesz ze za rodzine meza płacil on z mamusia???? Zapytaj sie swojego faceta o to.Kto bierze ten slub?syn z matka?

a jak chce zaprosic wiecej osób to mu powiedz ze w takim razie musicie odłozyc slub bo musisz uzbierac na reszte gości z twojej rodziny.

Egoistą jest facet, Ty na pewno chcesz za niego wyjsc? Skoro juz od poczatku jest podział na moich i twoich? Dla mnie to jasne albo robimy wesle na 200 osób albo na 29 , jak wytłumaczysz to swojej rodzinie? sprowadz go do pionu od razu bo inaczej ciezkie zycie wam wróżę ...

Dzięki za wsparcie. Ja juz mu mówiłam, że dla mnie to nie jest dobre rozwiązanie. Będe z nim rozmawiała dalej. Po prostu zaczęłam się zastanawiać, czy to może ja szukam dziury w całym i rzeczywiście myślę tylko o sobie.

najlepiej nie wychodz za maz skoro juz problemy z tesciowa/mezem - po weselu bedzie tylko gorzej I HATE TO SAY THAT!

ja tez tego nie rozumiem, potraktowali twoja rodzine jakby była gorsza. Juz teraz macie poziom na pieniadze i rodzine, a co bedzie za 5-10 lat??

podział*