1 raz robialm dzem z truskawek

i jest zajebisty. maz sie zajada, corka tez. a dopiero co robilam czyli dzis. zrobilam tylko taki 1 maly sloiczek na sprobowanie. nie ma porwonania rzem ze sklepu. nie jest gesty ale za to pyszny.

z żelfiksem ?

mi za pierwszym razem wyszedł zbyt wodnisty, spływał z kanapki za mało odparowałam chyba, ale i tak nie było porównania do sklepowego.

bez. z nie calych 2 kg truskawek wyszlo mi 5 sloikow. 2po 300ml, 3 po400ml. i 1 malutki sloiczek od koncentratu pomiodrowego na probunek,

moj tez jest wodnisty. ale trzyma sie na chlebie. palnuje juz zrobic kilka brzoskwiniowcyh oraz powidel sliwkowych.

wychodzi wam wodnisty bo za mało go redukujecie :) Postawcie garnek na małym ogniu - tak tylko żeby " mrugało " - i bez przykrywki odparowujcie wodę /W zależności od owoców i ich ilości może to trwać parę godzin . Ale za to macie kwintesencję dżemu :)

podaj przepis

wlasnie, podaj przepis. w takich dzemach jest chyba mega duzo cukru

2kg truskawek 3 szklanki cukru, wycisnelam 2 cytryny. najpierw do garnka wrzucilam pokrojone truskawki( male na pol. wieksdze na cwiartki). potem dodalam 3 szklanki cukru oraz sok z cytryny. wymieszalam dokladnie i odstawilam do lodowki na 2 h by soki puscily. nastepnie po 2 h na gaz. gotuje sie na malym ogniu tylko zeby pyrkalo. czesto mieszxajac by sie nie przypalilo. gotowalam ponad 1h. jak juz uznasz ze konsystencja jest ok wylaczalam gaz. z garnka zbieram ta piane. i przelewal do sloikow. nie gotowalam sloikow ze zapateryzowac. a jak sprawdzic czy wieczko zaciaglo? bo u mnie jak naciskam to odbija. czyli nie zlapalo.???????? wiec co teraz?

myję truskawki razem z szypułkami - szypułkowane wciągają więcej wody . wrzucam do garnka i dodaję cukier - w zależności od fantazji i potrzeb . Gotuję , gotuję , gotuję często mieszając . Garnek bez przykrywki . Na godzinę przed zakończeniem redukowania dorzucam duże pokrojone truskawki - dla widoku :) - Gorący dżem przekładam do rożnych fikuśnych słoiczków i stawiam " do góry nogami " :) finito :D

strasznie dużo cukru dajesz :) no ale co kto lubi .

nie bawię się w krojenie truskawek bo podczas kilku godzinnego gotowania i tak isę rozpadną , dlatego pod koniec dorzucam owoców dla wyglądu . Skoro masz na dżemie pianę to musi być bardzo rzadki dżem , nie myślałaś żeby trochę go odparować ?

ja wiem czy duzo ale jest w sam raz. nie jest wcale bardzo slodki, normalny.

jest normalny bo dużą ilość cukru i jego słodkości pochłania kwas z cytryny . A po co powiększać kaloryczność ?

tak wlasnie zauwazylam ze cytryna pochania slodkosc. ja tam nie patrze na kalorie.

a ja jak już coś robię to chcę żeby różniło się od sklepowego tak bardzo jak tylko się da :)

ale i tak nie ma prownania tej sklepowy z domowym dzemem.