Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż wyjechał a ja nie tęsknię

Polecane posty

Gość gość

Mąż wyjechal w czwartek a ja w ogóle nie tęsknię za nim. Przeraża mnie to że czuje się super. Wieczorem córka (5lat) idzie spać a ja delektuje się bloga cisza. Nikt nie gada nad uchem, w spokoju robie trening potem ulubione filmy. Nikt nie steka ze może włączymy coś innego. Ale z drugiej strony niepokoja mnie moje odczucia. Powinnam choć trochę tęsknić a tu nic. Od czwartku rozmawiałam z nim raz. Wraca jutro a ja zamiast się cieszyć to jest mi przykro ze to ostatni samotny wieczór.Nie wiem co się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh. Każdy z nas potrzebuje spokoju czasami. Mam tak samo, lubię samotne wieczory, mogę pobyć ze swoimi myślami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za chwile pojawia się tu wypowiedzi typu "nie kochasz męża" "odejdź lepiej od niego" "ze pewnie jesteś z nim dla wygody". Zleca się psycholozki kafeteryjne i będą analizować. Będzie zabawa....a tak serio uważam jak wyżej każdy lubi pobyć sam na sam ze sobą. Dla mnie to normalne. Nie jestem uwiazana do męża. Mam swoje pasje, hobby itp. Czasami trzeba pobyć ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie- będzie zabawa jak w temacie o tym, że mąż nie jest czyjąś największą miłością:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz to samo za miesiąc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie tęsknię. Maz mnie drażni jak jest w domu i wprowadza chaos. Lubie być sama odpoczywam jak on wyjeżdża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, jakbym czytała o sobie. Mój mąż ma pracę związaną z częstymi wyjazdami (a raczej wylotami) do różnych krajów. I jak wraca do domu, to zawsze się go pytam kiedy ma następny wyjazd, a jak np. wyjazd zostaje odwołany, to czuję się jak dziecko, któremu zabrano zabawkę. Lubię być sama. Na początku naszego związku było inaczej. Po prostu strasznie za nim tęskniłam. A teraz? Chyba już się trochę znudziłam tym związkiem (mimo tego, że tak naprawdę niczego nam nie brakuje w sensie finansowym i nie nudzę się w innych dziedzinach życia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×