Mój mąż to sknera

Czy są tu mamy mające mężów sknery? Podzielcie swoimi doświadczeniami. Mój nie był sknerą dopóki nie stracił pracy i nie dopadło go olśnienie, że chce pracować w branży w której zarabia oszałamiające 1800zl. Od tamtej pory zaczął cieszyć się z kilkakrotnie mniejszych zarobków i rozpoczał oszczędzanie, które zamienia się w dziadowanie. Pal licho, że żałuje sobie, ale mi i dziecku? Doszło do tego, że cokolwiek kupuję sobie i synkowi to ukrywam, bo mam dość awantur. Dwa dni mi suszył głowę bym jak on przerzuciła się na komunikację miejską. Wymyślił, że w weekendy obiady będziemy jadać u jego matki (1,5h w jedną stronę autobusem bo samochodem przecież drogo), zaczął robić zakupy i gotować przez tydzień, bo mnie szlag trafił i mu zabroniłam. Na naszym stole królował wtedy makaron z serem, zupa nie wiadomo co czyli woda jakaś zielenina i ziemniaki. Na kanapki był pasztet i jakaś najtańsza wędlina. Po prostu żyć się tak nie da. On mnie nazywa rozrzutną, ja go sknerą, mamy już osobne konta w banku. Coraz częściej myślę, że chyba czas na rozwód:O

Rozumiem, że masz swoje pieniądze? to kupuj i rób wg własnego uznania, niech sobie gada (choć rozumiem, ze to wkurza). Macie swoje mieszkanie? Trudno ci będzie zmienić gościa, choć skoro kiedyś byl inny, to szanse są większe.