Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do pracujacych chce się wam

Polecane posty

Gość gość

stac po pracy przy garach? Gotujecie? Sprzatacie? Skad siły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewne im się nie chcę, ale kto to zrobi za nich? U mnie w domu czasem ja coś zrobię, chociaż teraz tylko na kilka dni do domu przyjeżdżam, a jak ojciec ma wolne, to on gotuje i mama przychodzi ma gotowy obiad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy garach mi sie akurat chce stac, bo to lubie. Ale niegdy nie sprzatam Robi to maz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce się, ale jestem samotną matką, więc robię to przed i po pracy... po co spać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcę mi się i nie robię tego. Mąż i ja jemy w pracy obiad, a dziecko w szkole. Kolacje robimy na zmianę z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtrgrtg
Mój mąż sprząta i gotuje. Ja nie mam siły. Córka ma jedzenie w przedszkolu, mąż na ciepło w pracy, w domu - jak mężowi wyjdzie, tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkam sama a mimo to sprzatam bo lubie miec czysto i przyjemnie w moim mieszkanku :) gotuje bo lubie dobrze zjesc restauracje obecnie podaja syf zamiast jedzenia. oczywiscie pracuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz gotuje,ja sprzatam,przy takim podziale kazdy wieczor po 20 mamy dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuję po 12 godzin. Dwa dni pracuję, dwa dni wolne. Mam dziecko. Z racji, że zawsze lubiłam porządek to impulsywnie sprzątam. Jak przychodzę po drugim dniu pracy, to niekiedy nawet wieczorem, ok 22 w nocy sprzątam część mieszkania, aby mieć mniej roboty następnego dnia. Wstaję rano i sprzątam caaałą resztę mieszkania, bo po 2 dniach jak jestem w pracy, to jest po prostu bałagan :) mąż też sprząta czasem :) Zwykle z tych 2 dni wolnego mam wygospodarowane 1,5 dnia czasu tzw wolnego (czyt. zrobienie obiadu, zabawa z dzieckiem, spacer, zakupy i zawsze choć z godzinkę tylko dla mnie). Co do samego gotowania. Raz na jakiś czas robię maraton w kuchni i wtedy gotuję większe ilości np fasolki po bretońsku, bigosu, zup i mrożę aby było w razie braku czasu na ugotowanie obiadu. Da się, tylko trzeba chcieć, i jak się już wypracuje swój system, to na prawdę nie zajmuje to dużo czasu. Trzeba być tylko meeega zorganizowanym. Aaa i jeszcze jedno. Jak sprzątam, to tak, że pot się ze mnie leje. Raz a porządnie i szybko! Moja koleżanka np sprząta cały dzień... tu odkurzy, tam odkurzy i odpoczynek, tu wytrze, tam wytrze i odpoczynek, wrzuci pranie do pralki, i odpoczynek... w skutek czego jak wieczorem kończy sprzątać, to tam, gdzie zaczynała już jest bałagan....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×