Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasiaszatanistka1994

Co sadzicie o żebraniu pieniędzy poprzez granie na gitarze w centrum miasta?

Polecane posty

Często widze w centrum miasta różne osoby grające na intrumencie, którym przechodnie rzucają pieniądze. Co sądzicie o takich osobach, jak myślicie ile oni mogą zarabiać? :) Bo mnie troche kusi żeby zademonstrować publicznie swoje umiejętności, jestem przecież o wiele lepsza od tych beznadziejnych grajków grających w kółko Dżem, ale z drugiej strony boje sie, że ktoś sie przyczepi, nakrzyczy na mnie, albo mnie zbije :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość defff
zbić nie moze bo to karalne, przyczepi raczej nie bo to vhyba zabronione nie jest, ale mogą sie śmiać ze tak zebrzesz o pieniądze bo to żebractwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trzeba mieć na to pozwolenia? Ja czasami wrzucam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepsi oni niż żałosne szmaty żebrzące o komentarze po kilkanaście razy dziennie, bo w życiu realnym są odpadami, które wszyscy mają w dupie. a w internecie zgrywają Bóg wie kogo, ciekawe tylko, że skoro takie fajne i popularne to mają czas wymyślać ciągle jakieś bzdurne tematy i sikać po nogach czekając aż ktoś odpisze i będą mogły "porozmawiać" z kimś kto nie jest odbiciem w lustrze (które pewnie do tej pory i tak pękło)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość defff
bo w necie jest łatwiej pogadać jak ktos jest nieśmiały w realu zagadać trzeba miec odwage a tu jest łatwiej wiem to po sobie nie ma się z czego śmiać, kto jest smiały to cięzko mu to bedzie zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grajek Uliczny
Witam. Od kilku lat gram na ulicy i nie podoba mi się stawianie grajka na równym poziomie z żebrakiem, który potrafi tylko wyciągać rękę po pieniądze i śmierdzieć ropiejącymi ranami. Nie jestem bezdomny, nie jestem żebrakiem, nie proszę nikogo o pieniądze. Nie stoję w jednym miejscu cały dzień i nie katuję w kółko trzech piosenek. Ludzie najczęściej płacą za piosenki, które znają. Niestety. Najczęściej proszą właśnie o ten nieszczęsny Dżem. Obawiam się, że na metalowe riffy dużo kasy Ci nie wpadnie. Ja gram polskie szlagiery i zarabiam przyzwoicie, więcej niż kasjerka w markecie. Robię to co lubię, to co potrafię najlepiej. Czasami zaśpiewam nieczysto, nieczysto zagram i wtedy przechodnie krzywią się. Wielu potrafi podejść i powiedzieć, że lepiej bym się wziął do roboty. Nie zdarzyło się by ktoś podszedł i powiedział, że zatrudni mnie w swojej firmie. To smutni ludzie, którzy na wszystko się krzywią. Ale też dużo osób podchodzi, wrzuca pieniądze, dziwi się, że nie idę do "Mam talent" "X factor", dziewczyny się uśmiechają, strzelają oczami, tańczą, śpiewają. W niektórych miastach (np. Wrocław) wymagane są urzędowe pozwolenia, żeby grać na ulicy. Jeśli ktoś zadzwoni po straż miejską, że przeszkadza mu granie, należy nie dyskutować tylko udać się w inne miejsce. Pieniądze uzyskane w ten sposób są wolne od podatku, choć był jeden odmieniec grający z kasą fiskalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce grać metalowych riffów, na razie tak ogólnie rozmyślam o tym, chciałabym po prostu ładnie grać a nie drzeć morde "w życiuuuu pjenkne so tylko chwyleeee" :D Czy wystarczy iść i grać,czy może to środowisko ulicznych grajków ma jakąs niechęć do "nowych" i moą sie czepiać, "co tu robisz młoda, to mój rewir itd"? :) Co odpowiadasz na zaczepki o pójściu do roboty? :) Zabrał ci ktos kiedyś uzbieraną kase? Dużo kradną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że taki brudas jak ty kasiu nie powinnien pokazywać się w miejscach publicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grajek Uliczny
Z konkurencją polecam żyć w przyjaźni. Przywitać się, przedstawić, powiedzieć, że też grasz i masz ochotę spróbować na ulicy. Możesz zapytać grajka o której kończy albo robi sobie przerwę bo byś się chciała wbić. Jeśli miasto jest duże, sporo w nim miejsc gdzie mozna pograć (deptaki, przejścia podziemne) to miejsca nie powinno zabraknąć dla nikogo. Na zaczepki staram się odpowiadać dowcipnie. Coś w stylu: Do roboty? A gdzie mi tyle zapłacą za nicnierobienie? I pokazuję na kupkę bilonu, która już zdążyła wpaść. Albo mówię, że nie mam zamiaru finansować kreacji pani premierowej lub kolacji i libacji panów ministrów. Nikt nigdy nie ukradł mi pieniędzy. Budzę respekt swoją posturą więc nikt nie próbuje wymusić na mnie haraczu. Zdarzają się menele, którzy proszą bym im się dorzucił na wino ze swojej kupki ale ich odsyłam do żebrzących Cyganek z dziećmi. One więcej zarabiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×